NA ANTENIE: Dwie godziny dla radiowej rodziny
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Historia jakiej nie znacie - niemiecka polityka historyczna

Publikacja: 22.12.2016 g.08:36  Aktualizacja: 28.03.2024 g.18:31
Prof. Bartosz Korzeniewski z Instytutu Etnologii i Antropologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza opowiada niemieckiej polityce historycznej. W audycji relacja z Wigilii w 14. Wojskowym Oddziale Gospodarczym w Poznaniu.

Profesor Bartosz Korzeniewski to kulturoznawca specjalizujący się w badaniu pamięci kulturowej i zbiorowej z Instytutu Etnologii i Antropologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Jest współautorem książki napisanej we współpracy z naukowcami z Tybyngi i Kilonii pt. „II wojna światowa w pamięci kulturowej w Polsce i w Niemczech 70 lat później”. Została wydana w języku polskim i niemieckim. Wywołała na tyle duże zainteresowanie, że na przełomie kwietnia i maja odbędzie się większa konferencja z udziałem badaczy z Polski, Niemiec i Rosji o różnych nośnikach pamięci, które docierają do większej liczby odbiorców. Profesor w audycji przybliża zagadnienia związane z narracją i polityką historyczną.

Pojęcie narracji nie jest nowym pojęciem w historii. Stosowane jest do prowadzenia interpretacji historii, np. w muzeach. Polityka historyczna wiąże się z pamięcią zbiorową. W Niemczech polityka historyczna prowadzona jest od wielu lat. Nie wywołuje tam kontrowersji. Została unaukowiona i gruntownie przebadana.

Nie wszyscy Niemcy mają świadomość krzywd jakie wyrządzili w czasie II wojny światowej. Młode pokolenie ma o tym nikłe pojęcie. 1 września 1939 roku nie jest dla nich szczególną datą. Traktują ją jako rozpoczęcie trzytygodniowej kampanii wojennej, mającej na celu zajęcie Górnego Śląska i Wielkopolski. Dla Niemców początkiem wojny jest dopiero atak na Belgię i Francję w maju 1940 roku, a jej rozwinięciem wybuch wojny niemiecko-radzieckiej w 1941 roku. Z tego powodu dla Niemców ważne są inne fakty i daty.

Niemcy bardziej niż swoje podboje militarne, okupacje krajów sąsiednich i zbrodnie akcentują alianckie bombardowania, klęskę pod Stalingradem, tzw. wypędzenia i powojenną okupację Niemiec. Przez długi czas uważali, że to oni zostali skrzywdzeni przez Polaków, którzy zabrali im ziemie zachodnie, na których prowadzili tzw. misję cywilizacyjną. Te podejście w Niemczech zmieniło się dopiero po wejściu Polski do Unii Europejskiej.

W latach 50. i 60. w Niemczech dominowało milczenie o zbrodniach niemieckich. Od lat 80. polityka historyczna prowadzona przez RFN miała na celu przepracowanie niemieckiej winy za popełnione zbrodnie. Ta polityka spowodowała duże zmiany w sferze publicznej, choć nie zawsze miała przełożenie na postrzeganie tego tematu w niemieckich rodzinach. Serial „Nasze matki, nasi ojcowie” wzbudził w Niemczech kontrowersje innego rodzaju niż w Polsce.

Według prof. Korzeniowskiego Polacy powinni realizować własną politykę historyczną np. kręcąc własne filmy historyczne. Uważa, że w obecnych czasach kultury medialnej takie działania to konieczność. Zgodnie z naszym interesem politycznym należy przedstawić własny punkt widzenia i to, z czego jesteśmy dumni. Takie filmy powinno się pokazywać nie tylko w Niemczech, ale w całej Europie. Polska ma swoje tradycje kina historycznego, jak np. filmy Andrzeja Wajdy, jednak nie są one atrakcyjne dla przeciętnego odbiorcy na Zachodzie.

W audycji także rozmowa Piotra Świątkowskiego z historykiem Jarosławem Burchardtem, który był na 5. Wigilii w 14. Wojskowym Oddziale Gospodarczym w Poznaniu. To jednostka zabezpieczająca, wykonująca zadania logistyczne. Odpowiada za zabezpieczenie funkcjonowania żołnierzy na tzw. tyłach.

oprac. Sandra Błażejewska

SERWIS INFORMACYJNY


GODZINY: 14:00 15:00 16:00 17:00 18:00

@TWITTER