NA ANTENIE: ALWAYS LOOK ON THE BRIGHT SIDE OF LI/MONTY PYTHON
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Jak to było z Chrztem Polski?

Publikacja: 04.03.2016 g.12:45  Aktualizacja: 04.03.2016 g.14:00 Piotr Świątkowski
Poznań
Co my wiemy o czasach pierwszych Piastów? I dlaczego taką wagę przykładamy do ochrzczenia Mieszka, pierwszego władcy?
chrzest na ostrowie lednickim - Rafał Muniak
/ Fot. Rafał Muniak

Czy nie ma ważniejszych dat - zwłaszcza, że ta akurat jest niepewna? Rocznicę Chrztu Polski obchodzimy w kwietniu, ale możliwe, że było to w zupełnie innym miesiącu. Po co nam jubileusz 1050-lecia Chrztu Polski? Jakie znaczenie dla Państwa mają uroczystości, które są przed nami? Czy powinny Polaków połączyć? Co wiedzą historycy i o co się sprzeczają - o tym w audycji "W środku dnia" rozmawialiśmy ze Słuchaczami i naszym gościem - profesorem Tomaszem Jasińskim z Uniwersytetu Adama Mickiewicza.

14, 15, 16 kwietnia - w Gnieźnie i Poznaniu odbędą się główne uroczystości 1050. rocznicy Chrztu Polski. Powszechnie uznano, że w 966 roku książę Mieszko I, z dynastii Piastów, władca Polan przyjął chrzest z rąk Czech i poślubił księżniczkę czeską Dobrawę. To był ten moment, który wprowadził jego kraj do kręgu chrześcijańskiej i cywilizacji zachodniej. Tyle wiemy na pewno. Reszta wydarzeń trochę ginie w mgle niejasności. Dokumentów z tamtych dokładnie czasów nie ma. Wykopaliska też nie wszystko wyjaśniają. A raczej może dokładają pytań.

Czy to był na pewno 966 rok? Gdzie odbył się chrzest? Jak wyglądał? Jakie imię przyjął Mieszko? I dlaczego to było takie ważne, że dziś w rocznicę ma to być święto ogólnopolskie, nie tylko kościelne ale też państwowe. 966 rok - czy to jest ważna data dla historii Polski? Czy są ważniejsze daty w naszej historii?

Po co nam jubileusz chrztu Mieszka I? Dlaczego mamy świętować wydarzenie sprzed 1050 lat? Co by było, gdyby nie było? Dlaczego początki państwa są ważne - dlaczego mamy świętować rocznicę wydarzenia sprzed 1050 lat? Przecież niewiele o tym czasie wiemy!

Nigdy się nie dowiemy czy to był na pewno 966. Mieszko przyjął chrzest od Czechów - z Niemcami był w konflikcie. Dla ówczesnej sytuacji to był powód główny. Był jednak udział niemieckiego cesarza w chrzcie Polski? Czy do Chrztu Polski doszło w czerwcu 965 w Kewdlinburgu? Dlaczego obchodzimy rocznicę w kwietniu, przyjmujemy inny rok i inne miejsce?

Dlaczego mówi się o Chrzcie Polski, skoro to był chrzest Mieszka - to najczęściej słyszany argument tych, którzy uważają, że te uroczystości to przesada. Dlaczego chrzest uważa się także za początek polskiej państwowości skoro i bez chrztu Mieszko tworzył jej podwaliny.

Korzenie Europy to korzenie chrześcijańskie - dziś niewielu chce o tym pamiętać, a dla niektórych to nawet wstydliwy temat. Gdyby nie chrześcijaństwo i to kształtowane przez późniejsze wieki, dziś Europa nie byłaby taką cywilizacją jaką jest. Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że Mieszko I, przyjmując chrzest, "kupił los na loterii" i okazało się, że kryła się za nim spora wygrana - przynależność do cywilizacji zachodniej?

Po co nam świętowanie 1050 lat chrześcijańskiej Polski?

http://radiopoznan.fm/n/uZ9wDa
KOMENTARZE 6
Baron 19 07.03.2016 godz. 13:58
Hasło „Chrzest Polski” brzmi górnolotnie i trafniej byłoby mówić o chrzcie Państwa Polskiego. Wyznawcy teorii względności próbują relatywizować fundamentalne wartości historyczne ze szkodą dla świadomości obywatelskiej, a data 966 jest wystarczająco prawdopodobna oraz solidnie zakotwiczona w historiografii. Annus Domini 966 jest także prawomocnym punktem odniesienia naszego bytu dziejowego, na który można się powoływać i z szacunkiem regularnie go przypominać. W annałach dziejów polskich zapisano wyraźnie: DCCCCLXVI Mesco dux Poloniae baptizatur (966 Mieszko książę Polski został ochrzczony). Tak było i tak pozostanie. Świętujemy tę wiekopomną rocznicę, bo to, co wydarzyło się 1050 lat temu, włączyło nas w krąg cywilizacji łacińskiej, z której należy być niebywale dumnym. Przykro tylko, że rozmaitych odcieni dywaganci taki Jubileusz kontestują, lekceważą i ośmieszają, choć nie dysponują żadnym punktem odniesienia poza nihilizmem.
cz'ytacz 04.03.2016 godz. 22:29
Nie dostałem żadnego zaproszenia na lokalne prelekcje na które wyłączność
zdobywa miejscowy czcigodny poważany czy uwielbiany ,kordynator religijnych
pomysłów ... .

Jakby co do zabezpieczono się na zaś poprzez odcięcie dopływu wody
tym razem starając się o nadanie mi statusu brudnego Polaka !
(Tym razem Niemiec nie wchodzi w zakres ...,w związku z przyjacielskimi stosunkami
a związanymi z pracą zarobkową na tamtych terenach)
Grażyna 04.03.2016 godz. 13:51
Dziękuję za bardzo ciekawą audycję i proszę o więcej takich rozmów.
Wiesław 04.03.2016 godz. 12:50
Dla mnie jak i wielu moich rodaków ważność, oraz pozytywne następstwa tego dnia nie ulegają wątpliwościom. Martwi mnie jednak to, że w Polsce mamy wielu ludzi, przeciwników wszystkiego co wiąże się z chrześcijaństwem. Patrzą na chrześcijaństwo wyłącznie przez pryzmat wszelkiego zła i nie dostrzegają niczego pozytywnego przez zwykłą nienawiść.
archeo 04.03.2016 godz. 12:43
Wolałbym, żeby pieniądze na obchody 1050 rocznicy wydano na WNIKLIWE wykopaliska archeologiczne: w Gieczy, na Lednicy, w Gnieźnie, w Poznaniu, w Śremie. Szczególnie Śrem nie jest zbadany archeologicznie, a z mapy Polski wynika, że MUSIAŁ TO BYĆ GRÓD KLUCZOWY. Nie zbadaliśmy naukowo naszej przeszłości, a świętujemy rocznicę, co do której NICZEGO nie jesteśmy pewni.
ee nie 04.03.2016 godz. 12:40
Wszystko rozumiem, ale nie kumam skąd ta histeria wokół 1050 rocznicy. Co to za "wyrożnik"? Czy 1050 jest lepsze od 1034, 1056 czy 1022? Dlaczego uwaga całej Polski ma się skupić na tym wydarzeniu, bo minęło 1050. Co to oznacza? No przecież nic! 1000 coś oznaczało, może 100 coś oznaczało. 1050 nie oznacza nic...