Jest to książka znakomita, a jednocześnie smutna, gdyż przynosi opis bardzo wnikliwy tego, co dzieje we współczesnym świecie. „Imigranci u bram” to książka-rozmowa z ks. prof. Waldemarem Cisło, przeprowadzona przez Pawła Stachnika. Podtytuł brzmi: „Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI wieku”. Ta wnikliwość obrazu współczesności, jaki roztacza przez czytelnikiem ks. prof. Cisło, wynika z perspektywy chrześcijańskiej, a jest to perspektywa bardzo głęboko zanurzona w rzeczywistości. To nie jest perspektywa wielkiej bezwzględnej polityki, tylko głęboko ludzka. Rozmówca jest świetnie wykształconym, obytym w świecie intelektualistą, jego analizy cechuje wielkie znawstwo tematu. Często zagadnienia są ujmowane w perspektywie historycznej, co pozwala zrozumieć głębię konfliktów i skalę trudności do pokonania, aby je próbować przezwyciężać.
Ksiądz prof. Waldemar Cisło jest przewodniczącym polskiej sekcji światowej organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Głównym ale nie jedynym tematem rozmowy jest sytuacja chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Książka rozpoczyna rozmowa poświęcona historii chrześcijaństwa na styku Europy i Azji.
Ta rozmowa jest wołaniem do sumień, wołaniem o przebudzenie, a także modlitwę w intencji chrześcijan, których domostwa są burzone, a oni są mordowani, gwałceni, ścinane są im głowy. Bo co trzy minuty gdzieś na świece ginie jeden chrześcijanin za to, że nie wyrzeka się swej wiary. A świat z tego powodu nie lamentuje, politycy nie protestują, organizację pozarządowe tego nie zauważają. Świat zachodni, który jest tak jest uczuły, wręcz alergiczny na punkcie wolności i przestrzegania praw człowieka, jest w tej kwestii obojętny. Śmierć chrześcijan – prawie zawsze w rąk muzułmanów – nie staje się tematem wielkich stacji telewizyjnych, portali internetowych i gazet.
Co innego nieszczęścia wyznawców islamu. Muzułmanie żyjący w bardzo bogatych krajach arabskich nie chcą przyjmować swoich braci w wierze a zachodni ideolodzy i politycy, oraz „szlachetni” chrześcijanie wymyślili sobie, że winny to robić kraje europejskie. Jest to szaleństwo. Politycy europejscy nie stosują żadnego nacisku na kraje arabskie, żeby przyjmowały uchodźców. Ktoś znający historię musi ze zdumieniem patrzeć na to, co dzieje w kwestii imigracji, na utratę instynktu samozachowawczego części elit i społeczeństw europejskich.
Dlaczego i za czyją przyczyną świat staje na głowie? Kto ma w tym interes i jak to może się skończyć? Na te pytania czytelnik znajdzie w tej książce odpowiedź, które demaskują także hipokryzję lewicy europejskiej, która produkuje ideologię politycznej poprawności. Dużym walorem tej pracy jest ponad 100 dramatycznych ilustracji, które uzupełniają narrację księdza prof. Cisło. Ponadto ks. prof. Cisło unika upraszczających generalizacji. Nie szczędzi nieprzychylnych uwag w kierunku amerykańskiego imperializmu. Ale jak przystało na chrześcijanina, ks. prof. Cisło nie traci nadziei. Ofiara chrześcijan na Bliskim Wschodzie nie jest daremna, gdy uruchamiamy kategorie metafizyczne, czyli wiarę w Chrystusa.
Ks. prof. Waldemar Cisło: „Imigranci u bram”, Wyd. Biały Kruk, Kraków 2017