NA ANTENIE: LUBIE WRACAC TAM GDZIE BYLEM/ZBIGNIEW WODECKI (STUDIO GIELDA)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Mam problem z miesiączką

Publikacja: 08.03.2021 g.13:59  Aktualizacja: 09.03.2021 g.06:27 Grzegorz Ługawiak
Poznań
Felieton Grzegorza Ługawiaka.
punkt pomocy okresowej poznań - Hubert Jach - Radio Poznań
Fot. Hubert Jach (Radio Poznań)

Mężczyźni mają problem z miesiączką, może dlatego w osłupienie wprawia mnie akcja działaczek lewicy poświęcona tak zwanemu "ubóstwu menstruacyjnemu". Jako człowiek żyjący ponad pół wieku w bliskim otoczeniu kobiet nie wpadłbym na to, że ów problem istnieje. Może dlatego właśnie, że jestem facetem?

Według lewicowych działaczek, pewna grupa kobiet ma problem z zakupieniem środków higienicznych, bo gdy to zrobią, nie starcza im pieniędzy na jedzenie. To dosłowny cytat z młodej "aktywistki menstruacyjnej", która wczoraj otwierała "punkt pomocy okresowej" na drzwiach biura poselskiego poznańskiej parlamentarzystki Lewicy. Dowiedziałem się, że niektóre "osoby menstruujące" "mają na koncie ostatnie 5 złotych i wolą za to kupić jedzenie, niż środki menstruacyjne". Mogą wtedy przyjść do biura posłanki i wziąć sobie ze specjalnej skrzynki podpaskę, czy tampon. Jak w przypadku guzika "w razie pożaru zbić szybkę". Czy ktoś z Was kiedyś taką szybkę zbił? Pytam, bo nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, by nowoczesne kobiety miały dylemat: kupić bułkę czy tampon. Oczywiście wiem o sytuacjach awaryjnych, gdy menstruacja zaskoczy, ale przecież nie o tym mówimy.

Dlatego uważam, że "punkty pomocy okresowej" nie mają żadnego znaczenia praktycznego. Niebawem okaże się, że są puste, albo jakaś zaradna "osoba menstruująca" uczyniła z nich "darmowy, prywatny punkt pomocy okresowej". Czemu więc służą?

Skoro wiszą na drzwiach biura polityka, to służą polityce. Polityce opartej na psychomanipulacji. Na początku XXI wieku lewica nie walczy już z ubóstwem. Historia pokazała, że na tym polu osiągnięcia ma wręcz odwrotne - powszechna bieda, brak nie tylko podpasek, ale nawet pasty do zębów i papieru toaletowego. Dziś lewica walczy z "ubóstwem menstruacyjnym". Każda "osoba menstruująca" musi przecież płacić za tampony i podpaski, a to "niesprawiedliwe". Na tym tle można wzniecić konflikt wynikający z poczucia krzywdy. Przeciwstawić sobie kobiety i mężczyzn, doprowadzić do światopoglądowej rewolucji i na jej fali dojść do władzy.

To oczywiście działanie długofalowe i powolne jak gotowanie żaby - zbyt gwałtownie podgrzana wyskoczy z garnka. Nie da się dziś wyprowadzić na ulicę tysięcy ludzi z powodu braku pieniędzy na podpaski. Czymś takim miał być "Strajk Kobiet", ale on najwyraźniej wygasa. Protesty są nieliczne i nie doprowadzą do przewrotu politycznego. Może dlatego, że wbrew temu, co wczoraj wykrzyczały młode aktywistki na demonstracji, aborcja nie jest artykułem pierwszej potrzeby. Co innego menstruacja.

Miesiączkę mają, miały lub będą miały wszystkie "osoby menstruujące". Pokusa, by wykorzystać to dla partykularnych interesów, na zasadach dialektyki marksistowskiej, jest wielka i lewica to robi. Mężczyźni i kobiety nie mają się uzupełniać, mają z sobą walczyć. Jeśli dane statystyczne w małym stopniu potwierdzają, że kobiety zarabiają mniej od mężczyzn, faceci coraz chętniej sprzątają, gotują i opiekują się dziećmi, sięgnijmy po coś, co nie podlega dyskusji, gdy chodzi o różnice międzypłciowe - menstruację.

Paradoksalnie, rozprawa z "ubóstwem menstruacyjnym" nie była możliwa wtedy, gdy było ono realne i dokuczliwe, czyli pod koniec rządów komunistów. Nie tylko z powodu oporu samych komunistów, którzy niedoborów nie mieli. Także okno akceptacji społecznej nie było wtedy tak szeroko otwarte. Zresztą, nikt o nim wówczas nie słyszał, bo teoria Josepha Overtona jeszcze nie istniała. Dziś co innego. Skoro można już na ulicy krzyczeć o "cipce", to można i o menstruacji.

Co mają zrobić ludzie, którzy chcą zachować zdrowy rozsądek i minimum intymności w życiu społecznym? Może sięgnąć po środki najprostsze i nieco ironicznie przypomnieć, że również mężczyźni borykają się z koniecznym wydatkiem, którego panie nie mają. To zakup golarek, pianek i płynów po goleniu. Nazwę to "ubóstwem zarostowym". Jako obywatel nim dotknięty, żądam bezpłatnego dostępu do wyżej wymienionych akcesoriów.

I proszę mi nie mówić, że panie też się golą. Robią to z wyboru, a nie z konieczności. A i tak docierają do mnie niepokojące sygnały, że te bardziej radykalne zamierzają przestać.

* prawie wszystkie dziwne określenia i słowa są cytatami z wypowiedzi działaczek lewicowych.

http://radiopoznan.fm/n/rr5Lox
KOMENTARZE 6
Agnieszka Walczak
Agnieszka Walczak 09.03.2021 godz. 13:47
Niesamowite jak łatwo wykpić biedę i w dodatku taką, o której większości osób, których dotyczy wstyd mówić. Pewne łatwiej kiedy nie trzeba się borykać z takim problemem - menstruacji (chyba, że piszący ją miewa) i egzystencji na granicy godności, kiedy trzeba wybierać, czy kupić córce lub sobie chleb, czy podpaskę.
Grzegorz Ługawiak
Grzegorz Ługawiak 09.03.2021 godz. 09:51
@sandra zawała, dziewczynki, o których Pani pisze, przede wszystkim mogą być głodne. Nakarmienie kogoś jest trudniejsze, niż zostawienie mu podpaski w skrzynce. Czytałem jak powstała fundacja "Akcja menstruacja". Aktywistce wpadł w ręce artykuł o ubóstwie menstruacyjnym w Nowym Jorku, gdzie na samym Manhattanie jest 50 tysięcy bezdomnych, mieszkających w kartonach i węzłach ciepłowniczych. Tam problem zapewne jest realny. Po przeczytaniu artykułu pani stwierdziła, że sprawdzi jak to jest w Polsce. Okazało się, że w Polsce na ten temat nic się nie mówi. Pani uznała, że pewnie dlatego, że jest tabu. I tak powstała fundacja. Z wszelkimi takimi inicjatywami jest problem, bowiem nie sposób nie spotkać się z hejtem, gdy tylko zada się pytanie o sens ich istnienia. Przecież coś dają! Nie należę do ludzi, którzy uważają, że w Polsce panuje dobrobyt. Podziwiam wolontariuszy rozdających jedzenie, zajmujących się bezdomnymi, streetworkerów penetrujących środowiska narkomanów. Sam nie dałbym rady tego robić, bo jestem zbyt leniwy i za mało kochający ludzi. Mają to wszystko na uwadze nadal uważam, że Fundacja Akcja Menstruacja jest projektem wydumanym, salonowym. Tak jak obecna lewica, niestety.
Jacek Wróblewski
dżon 09.03.2021 godz. 01:29
Kolejny krok ku odarciu człowieka z intymności. Kolejny lewicowy tani lans. Dobrze, że jest Radio Poznań - bardzo dobrze, że można o takim nonsensie usłyszeć. Dowiedziałem się poza tym, że miesiączkę mają nie kobiety a "osoby menstruujące". Czyli - jak się domyślam, zgodnie z lewicowym bełkotem można być mężczyzną i mieć miesiączkę. Tylko patrzeć, jak jakiś pseudo polityk wywali skrzynkę z papierem toaletowym. Wydać ostatnią dwójkę na srajtaśmę, czy chleb? Problem Pani Sandro polega na tym, że na nieszczęście dla lewicy znacznie zmalała bieda w Polsce. Jak już to trzeba było to robić za rządów SLD lub PO. To wtedy wyjechały za granicę miliony młodych ludzi. Już dzięki Bogu sądy nie zabierają matkom dzieci, bo te musiały harować na 2 etatach. I jeszcze jedno. Proszę nie używać wdrukowywanego w mózgi przez lewicowców określenia rodzina patologiczna. Tam, gdzie pijaństwo, przemoc i inne zło się dzieje - to antyrodzina, zaprzeczenie rodziny.
Sandra zawała
Sandra zawała 08.03.2021 godz. 19:34
jest jeden plus tego, że trafiłam przypadkiem na te bzdury z "lepszego świata, przynajmniej wiem, że radio poznań nie zasługuje na ani sekundę w moim (I wszystkich normalnych ludzi w moim otoczeniu) radioodbiorniku. średniowiecze, żenada... I jaka krzywda I dodatkowa stygmatyzacja ubogich, często dziewczyn, dziewczynek z rodzin patologicznych, gdzie pieniądze są przeznaczane na alkohol a nie ich podstawowe potrzeby. co to za temat na "felieton" wgl, to jest właśnie polityka, prawicowa pseudopolityka. Wstydu nie macie
Grzegorz Ługawiak
Grzegorz Ługawiak 08.03.2021 godz. 17:33
@Bartłommiej Stroiński, to może by kupić bułkę zarówno osobom menstruującym, jak i tym niemenstruującym?
Bartłomiej Stroiński
Bartłomiej Stroiński 08.03.2021 godz. 16:14
Drogie media narodowe to jest pomoc osobom żyjącym w ubóstwie menstruacyjnym i wiecie co, nie jest ona finansowana z podatków, w przeciwieństwie do Waszych seksistowskich treści.