NA ANTENIE: Pół na pół
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Nóż oburza, pałka nie?

Publikacja: 04.11.2020 g.10:10  Aktualizacja: 05.11.2020 g.06:21 Grzegorz Ługawiak
Poznań
Felieton Grzegorza Ługawiaka.

W gorącej atmosferze wywołanej wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, dziennikarzom Gazety Wyborczej puszczają hamulce.

Piotr Żytnicki z jej lokalnego dodatku oskarżył dziennikarza naszego radia o to, że "sfabrykował" informację o ataku nożem w czasie obrony kościoła przy ulicy Fredry, podczas zamieszek związanych z wyrokiem TK. W swoim emocjonalnym artykule Żytnicki skopał prawdę, logikę i rzetelność dziennikarską po to, by uderzyć między innymi w naszą stację, uważaną przez lewicową gazetę za wroga.

Gdy cię leją, to się bronisz, więc zacznijmy od tego, że informacja o użyciu noża w czasie bójki na ulicy Fredry, nim pojawiła się w Radiu Poznań, obiegła media społecznościowe. Relacja pochodziła wprost od osoby poszkodowanej, która na dowód brutalności atakujących zamieściła zdjęcia rany ciętej nogi, zszytej przez chirurga. W Internecie pojawił się też film, na którym widać wściekłą szarżę zamaskowanych napastników na grupkę młodzieży pilnującej drzwi kościoła, kopanie i okładanie leżących ludzi pałkami teleskopowymi i kijami. W tym kontekście informacja o użyciu noża nie wydawała się nieprawdopodobna. Zdobyliśmy dane osobowe poszkodowanego, potwierdziliśmy fakt napadu w innych źródłach, również tego dnia mówiących o nożu, i opublikowaliśmy informację o tym, że napadnięty twierdzi, iż został zraniony nożem. Oczywiście skontaktowaliśmy się także z policją, która potwierdziła, że patrol interweniował przy ulicy Fredry, a poszkodowanemu polecono udać się do szpitala po zaopatrzenie rany.

Wszystkie te okoliczności, zdjęcia, filmy Piotr Żytnicki dobrze zna, bo pisał o nich siedem dni temu. Nie przeszkadza mu to jednak dziś oskarżać naszego dziennikarza o "sfabrykowanie" informacji. Powtórzmy jasno, informacja o nożu pochodziła od bezpośredniego uczestnika zajść i nie została w żaden sposób wykreowana w naszej redakcji. (Posiadamy imienną korespondencję, zarówno z samym poszkodowanym, jak i ze świadkami). Już następnego dnia intensywnie dobijaliśmy się do policjantów, by poznać treść zeznań poszkodowanego mężczyzny i już następnego dnia napisaliśmy, że nie potwierdził swoich słów z dnia poprzedniego. Także jako pierwsi poinformowaliśmy wczoraj o tym, że badania biegłych nie potwierdziły pierwszej wersji wydarzeń, o użyciu noża.

Dlaczego dla redaktora Żytnickiego tak ważny, a właściwie najważniejszy w tej sprawie jest nóż? Bo w czasach erupcji chamstwa i wulgarności na ulicach, metalowa pała w rękach bojówkarzy, niszczenie zabytków, atakowanie kościołów go nie dziwi i nie oburza? Chodzi o nóż? Czy krew przelana nożem jest inną krwią, niż przelana pałką? A może się mylę, może z pałką biega się po ulicy, by nawiązać konstruktywny dialog?

Można śmiać się z anegdotycznego określenia Gazety Wyborczej "wybiórczą", ale trzeba mieć świadomość, że relatywizm w ocenie wydarzeń społecznych, jest dla społeczeństwa dewastujący. O ile nazywanie przez Gazetę Wyborczą kibiców "kibolami", lub na powrót "kibicami", w zależności od tego, po której stronie sporu się opowiedzą, budzi uśmiech zażenowania, o tyle jakiekolwiek stopniowanie brutalności przemocy, ze względu na narzędzie jakim jest zadawana, może być śmiertelnie niebezpieczne.

http://radiopoznan.fm/n/YdyJWM
KOMENTARZE 0