NA ANTENIE: 01:00-02:00 KLASYKA II/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

O tym jak w Poznaniu (świadomie, czy nie) wyłudza się pieniądze od kierowców

Publikacja: 08.11.2022 g.12:14  Aktualizacja: 08.11.2022 g.17:41
Poznań
Felieton Grzegorza Ługawiaka.
parkometr parking poznań - Grzegorz Ługawiak - Radio Poznań
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Grzegorz Ługawiak (Radio Poznań)

Trudno ostatnio odbierać stolicę Wielkopolski inaczej niż metropolitalną dystopię. Miasto jest zdewastowane jednoczesnymi remontami wszystkiego. Na dodatek to, co wyremontowano, jest spartolone, tak jak rondo Rataje, którego remont kosztował chyba ze 200 milionów, a korki są większe niż przed "ulepszeniem", czy to dzień powszedni, czy w weekend.

Ale nie o remontach chcę dzisiaj pisać, a o "wyciąganiu" pieniędzy od kierowców i wcale nie chodzi mi o wysokość opłat parkingowych. Wahałem się, czy napisać ten felieton, bo sprawa dotyczy mnie, ale przecież bycie dziennikarzem nie pozbawia mnie praw obywatelskich szczególnie, gdy chodzi problem, przez który poszkodowani mogą być inni obywatele.

Posłużę się pismami urzędowymi, jakie napisałem i odpowiedziami na nie, bo tak najbardziej syntetycznie mogę przedstawić, o co chodzi. Pisma nieco skróciłem.

Do Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu


                  Proszę o anulowanie wezwania wystawionego w dniu (......) o godz. 8.21 dotyczącego mojego samochodu marki (.....). Postój samochodu opłaciłem "niewłaściwie", ale nie ze swojej winy. 


UZASADNIENIE

Opłacając postój używam aplikacji SkyCash, która automatycznie wybiera strefę parkowania. Stając w konkretnym miejscu nie jestem w stanie stwierdzić bez podejścia do parkomatu i uruchomienia tego urządzenia, w której strefie parkuję. Zaparkowałem o godzinie 7.56 i natychmiast opłaciłem parking aplikacją SkyCash. Wróciłem o godz. 8.26 i zastałem Państwa wezwanie. Okazało się, że aplikacja wybrała lokalizację "Poznań - pozostałe ulice" zamiast "Śródmiejska Strefa Płatnego Parkowania". Pragnę zauważyć, że miejsce, w którym stanąłem, jest oddalone od strefy, która została błędnie wskazana przez aplikację o ponad pół kilometra w linii prostej! Lokalizacja GPS może się pomylić o kilka metrów, ale nie o pół tysiąca. Uważam, że autoryzując transakcje tą aplikacją powinni Państwo ponosić współodpowiedzialność za to, by nie wprowadzała w błąd. 

W związku z powyższym, proszę o anulowanie wezwania i grożącej mi kary finansowej. Postaram się w przyszłości nie popełniać podobnych błędów. Proszę jednocześnie o usprawnienie aplikacji SkyCash, by nie sugerowała błędnej lokalizacji pojazdu.

Pisząc pismo nie wiedziałem, że aplikacja nie "wybiera" strefy parkowania. To znaczy wie gdzie jesteś, ale "nie wybiera", czego dowiedziałem się z urzędowej odpowiedzi, która nadeszła po kilku dniach (wytłuszczenie ode mnie):

W odpowiedzi na pismo (......) Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu uprzejmie informuje, że zgodnie z regulaminem strefy płatnego parkowania stanowiącym załącznik nr 3 uchwały Nr XXVIII/497/VIII/2020 Rady Miasta Poznania z dnia 19 maja 2020r. ze zm., nie ma podstaw do pozytywnego rozpatrzenia prośby i anulowania. ZDM informuje, że z dokumentacji sprawy wynika, że w chwili kontroli dla pojazdu zaparkowanego w podstrefie cenowej ŚSPP Centrum, był wykupiony bilet parkingowy dla tańszej podstrefy cenowej SPP. Zgodnie z § 2 ust 9 pkt c Regulaminu Strefy Płatnego Parkowania w Poznaniu, za "błędnie opłacone rozumie się parkowanie z wniesieniem opłaty dla SPP lub ŚSPP cenowo tańszej". Zapis ten należy czytać w powiązaniu z §24 pkt 6 "Za błędnie opłacone parkowanie w SPP oraz w ŚSPP, pobiera się opłatę dodatkową, określoną w załączniku nr 2 do uchwały"

Informujemy ponadto, że aplikacja mobilna w telefonie wyświetla kilka stref do wyboru, ale podświetlona jest tylko jedna, w której znajduje się kierowca. Po podświetleniu się sugerowanej lokalizacji, aplikacja nie blokuje możliwości wniesienia opłaty w innej strefie ani też bez potwierdzenia Użytkownika nie wnosi opłaty w sugerowanej strefie. Użytkownik aplikacji dla prawidłowego wskazania podstrefy cenowej musi uruchomić lokalizację w telefonie. Bez jej włączenia aplikacja nie widzi, gdzie znajduje się kierowca. Informujemy, że dla prawidłowego wskazania podstrefy cenowej należy udzielić zgody na lokalizację dla danej aplikacji. O błędzie lokalizacji nie ma tu mowy, ponieważ strefy w systemie aplikacji są zaimplementowane dokładnie zgodnie z mapami ZDM. Ponadto operator nie może też odpowiadać za błąd lokalizacji związany z błędem urządzenia (odświeżaniem lokalizacji w telefonie, utratą sygnału GPS, itp.).

Zwracam również uwagę, że w aplikacji lokalizacja jest jedynie podpowiedzią, którą kierowca każdorazowo powinien zweryfikować i dopiero wówczas zatwierdzić wybór.

W związku z powyższym opłata wynikająca z otrzymanego wezwania pozostaje wymagalna.

Mamy więc jasność. Miasto wie, że aplikacja wprowadza kierowców w błąd, ale nic z tymi robi. Dlaczego tak uważam? Poniżej kolejne (moje) pismo:

Szanowni Państwo,

otrzymałem odpowiedź odmowną na wniosek o anulowanie kary za błędnie opłacony postój w strefie parkowania. Piszą Państwo, że  "aplikacja mobilna w telefonie wyświetla kilka stref do wyboru, ale podświetlona jest tylko jedna, w której znajduje się kierowca. Po podświetleniu się sugerowanej lokalizacji, aplikacja nie blokuje możliwości wniesienia opłaty w innej strefie ani też bez potwierdzenia Użytkownika nie wnosi opłaty w sugerowanej strefie".

Ten argument potwierdza to, co napisałem, że aplikacja wprowadza użytkownika w błąd, a ponadto przyznają Państwo w tej odpowiedzi, że dzieje się to za Państwa wiedzą i zgodą. Sugerują Państwo, iż kierowcy wybierają świadomie opłatę w tańszej strefie, by oszczędzić kilka złotych i otrzymać w zamian mandat w wysokości 100 lub 150 złotych? 

Skoro znany jest Państwu fakt, że aplikacja sugeruje w której strefie jest kierowca, a jednocześnie nie uniemożliwia zapłaty w innej strefie, mogę sądzić, że to działanie świadomie wprowadzające kierowców w błąd, a służące swoistemu wyłudzeniu karnej opłaty. Ani parkomaty, ani strefy parkowania, nie są oznakowane w sposób charakterystyczny dla konkretnych stref. Kierowca, szczególnie przyjezdny, nie jest w stanie zorientować się bez uruchomienia parkometru, w jakiej strefie się znajduje. Komunikat w aplikacji nie sugeruje konieczności zmiany strefy w związku z błędnym położeniem, a jedynie prawidłowo informuje o tym w jakiej strefie kierowca się znajduje. Nie można tego odczytać inaczej, niż świadome wprowadzenie w błąd. Jeśli aplikacja "wie" gdzie znajduje się samochód, to dlaczego "nie blokuje możliwości wniesienia opłaty w innej strefie" ? 

Państwo dysponują wiedzą o tej dysfunkcji a jej nie likwidują? Co przyświeca takiemu działaniu? 

Autor(ka) odpowiedzi ZDM pisze, że aplikacja jedynie "podpowiada", a ja mam sam sprawdzić gdzie jestem. To nawet zabawne, bo komunikat o tym, że jesteś w strefie tańszej się nie pojawia. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, bym chciał zapłacić więcej, gdy mogę mniej, prawda?

Niemniej ważne jest to skąd kierowca ma wiedzieć, w której strefie się znajduje fizycznie, a nie według sygnału GPS? Na znakach i na jezdni nie ma żadnych oznaczeń. Podobnie na pulpitach i ekranach parkomatów. Jedynie na wysokości kolan jest wąski kolorowy pasek bez żadnego opisu. Czy to motyw ozdobny, a może oznacza strefę? Skąd ci biedni ludzie mają to wiedzieć, przecież korzystają z aplikacji, żeby nie musieć szukać parkomatów! (Aplikacja również nie uwzględnia żadnych kolorów w opisie stref).

Jak to jest, że w mieście, w którym całe centrum wymalowane jest w czerwone ścieżki dla rowerów, nie ma czytelnych oznaczeń stref parkowania dla samochodów? Jak kosztowne byłoby usprawnienie aplikacji, by automatycznie wybierała strefę parkowania tak, żeby kierowcy nie musieli się tych stref uczyć na pamięć? Takie rozwiązanie funkcjonuje w konkurencyjnej aplikacji moBilet, ale nie wszyscy o tym wiedzą.

Dura lex, sed lex, ale smutne w tej wymianie pism z miejskim urzędem jest to, że nawet nie użyto grzecznościowej formułki, że ktoś się temu problemowi chociażby przyjrzy, nie mówiąc o rozwiązaniu. Poznań nie ukrywa, że człowiek zmotoryzowany nie jest tu mile widziany, dlatego nikt mu życia nie ułatwi, a wręcz przeciwnie. No i te "ekstra" bejmy...

http://radiopoznan.fm/n/0fkGx9
KOMENTARZE 1
Michal Zielinski
Cwaniactwo 08.11.2022 godz. 17:13
pod kuratelą i ochroną urzędu!!!
A zewnetrzna firma apcoa to przykla kłusownictwa w imię prawa. Gdzie my żyjemy w jakimś mafijnym układzie???