NA ANTENIE: BIALA FLAGA (1983)/REPUBLIKA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

„Ostatni bastion wolności w umęczonym lewacką paranoją Poznaniu”

Publikacja: 05.10.2017 g.15:00  Aktualizacja: 05.10.2017 g.15:46
Poznań
Czyli o co chodzi w konflikcie kibiców Lecha z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem.
Lech Poznań Legia Warszawa 1 października 2017 - Leon Bielewicz
/ Fot. Leon Bielewicz

Fani Kolejorza, delikatnie rzecz ujmując, nie darzą sympatią obecnego prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Z wzajemnością zresztą. 

W niedzielę przy okazji meczu Lecha z warszawską Legią, na trybunie pojawił się transparent z hasłem: „Stadion Lecha i kibole – ostatni bastion wolności w umęczonym lewacką paranoją Poznaniu”. 

Wojciech Wybranowski, dziennikarz „Do Rzeczy” skomentował transparent: „Takie rzeczy dziś na Bułgarskiej. Smutna prawda o moim ukochanym mieście”. O co chodzi w wojnie pomiędzy Jackiem Jaśkowiakiem i kibicami z Bułgarskiej? 

Marsze KOD i równości – tak, obchody Powstania - nie 

Transparent to kolejna już odsłona trwającego od ponad dwóch lat konfliktu pomiędzy kibicami i Jaśkowiakiem. Fani Kolejorza od początku kadencji wytykali prezydentowi mocno lewicowe poglądy i jawne sympatyzowanie z KOD. Kibice nie omieszkali zwrócić uwagę m.in. na to, że Jaśkowiak ochoczo bierze udział w demonstracjach Komitetu Obrony Demokracji , a nie pojawił się na obchodach 97. Rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Prezydent Poznania tłumaczył się wtedy dość nieudolnie tym, że chciał spędzić święta z rodziną. Czas znalazł natomiast, by w 2016 roku, ku oburzeniu kibiców, najpierw wyrazić zgodę na organizację Marszu Równości w Poznaniu, a później wziąć udział w wydarzeniu. 

Należy dodać, że atmosferę podgrzała decyzja Jaśkowiaka, która zbulwersowała kibiców z całej Polski. Prezydent Poznania zarządził bowiem, że fani drużyn przyjezdnych mają na stadion docierać… na własną rękę. 

Fani Lecha na irracjonalną decyzję oraz wywieszenie na ulicach miasta tęczowych flag zareagowali w trakcie meczu z Arką Gdynia wywieszeniem transparentu o treści: „Poznań przeprasza za tęczowego Jacka”. Dodatkowo transparent opatrzony był rysunkiem przedstawiającym prezydenta miasta, który trzymał w rękach tęczową flagę i wibrator. 

- Nie będę schodził do tego poziomu. To jest poziom żenujący - komentował wtedy w rozmowie z naszą stacją transparent kibiców Jaśkowiak. 

Solidarność z poznańskimi kibicami wyrazili fani (niepałającej przecież sympatią do Kolejorza) Wisły Płock, którzy, zmuszeni na stadion przy Bułgarskiej udać się na piechotę, pod koniec października na meczu Lech - Wisła wywiesili transparent: „Płock współczuje tęczowego Jacka!”. 

Rasizm? Wina kibica 

Ale nie tylko polityka prezydenta względem mniejszości seksualnych nie podoba się kibicom z Bułgarskiej. Prezydent Poznania, który jest członkiem Platformy Obywatelskiej, pod koniec czerwca tego roku przyklasnął zapowiedzi lidera tej partii Grzegorza Schetyny. Przewodniczący PO poinformował na konferencji prasowej, że samorządy, w których rządzi ta partia, zgłoszą chęć przyjęcia uchodźców. Jacek Jaśkowiak powiedział, że w rozmowie telefonicznej z przewodniczącym PO wyraził wolę „przyjęcia w Poznaniu osób uciekających z terenów objętych wojną”. 

Kibice, którzy mając na uwadze to, jak po przyjęciu uchodźców zmienił się społeczny krajobraz Niemiec, Francji czy Włoch, otwarcie sprzeciwili się zapowiedzi prezydenta, w odpowiedzi usłyszeli, że… są ksenofobami i rasistami. Mało tego, Jaśkowiak posunął się też do postawienia tezy, że źródłem rasistowskich ataków w Poznaniu jest właśnie stadion przy Bułgarskiej. 

„Wstyd dla Poznania w całym kraju” 

Nie kryje prezydent Jaśkowiak swojego stosunku do kibiców. A że ten jest, jaki jest, polityk nie zyskuje sympatii fanów Kolejorza. We wrześniu ubiegłego roku napisał, że fani Kolejorza przynoszą wstyd Poznaniowi. 

">Prosimy wszystkich podróżujących o zejście z peronu do podziemnego przejścia, ponieważ jedzie pociąg pełen kibiców z Poznania. Mogą oni rzucać butelkami i petardami<. Takie komunikaty policji i Straży Ochrony Kolei usłyszeli pasażerowie polscy i zagraniczni na Dworcu Głównym w Gdańsku. Wstyd dla Poznania w całym kraju i skandaliczna bezradność organów państwa” – napisał na portalu społecznościowym Jaśkowiak. 

Mimo że w Gdańsku żadna butelka czy petarda nie poleciała w stronę peronów, wpisu nie usunął, ani tym bardziej nie sprostował. 

Bez porozumienia 

Nie sposób dziwić się, że fani Kolejorza na ciągłe i niepoparte konkretnymi argumentami ataki Jaśkowiaka odpowiadają krótko: "hańbi urząd prezydenta Poznania". Dlatego też nie ma co spodziewać się, by w najbliższym czasie mogło dojść do choć chwilowego zawieszenia broni na linii kibice - prezydent. 

http://radiopoznan.fm/n/qquXG1
KOMENTARZE 3
dee 07.10.2017 godz. 16:24
lewackość to nienormalność
Lech Rozanski 06.10.2017 godz. 22:07
Dość dziwny artykuł pani Maji Walczuk. O kibolach znających krajobraz społeczny państw Zachodniej Europy po przyjeciu uchodźców, uwrażliwionych na tęczowe kolory i wibratory, a przede wszystkim na prezydenta miasta Poznania, pana Jaśkowiaka, za ścieżki rowerowe itp. Zabrakło in vitro, aborcji, pani Merkel i może jeszcze kilka ideologicznych tematów, na które kibole są bardzo wrażliwi. Najbliższe wybory to samorządowe. Taki paszkwil na Prezydenta to początek kampani wyborczej. Widać, że Polskiemu Radiu Poznań wadzi światły człowiek.Lepszym prezydentem byłby ktoś ze środowisk kiboli i to raczej tych namalowanych przez autorkę paszkwilu.
kibic 06.10.2017 godz. 04:20
Panie Jaśkowiak.Kibice spowodują że to twoja 1 i ostatnia kadencja jako Prezydenta m.Poznań.Wszyscy myśleli że to Grobelny był złem...a wyszło że Pan może mu buty czyścić.Za Pana kadencji która już niedługo się kończy Poznań stał się zapyziałym miastem...z lewactwem na ulicach.Nie ma koncertów,żadne wielkie gwiazdy nie przyjeżdżają np. do Areny.Nie mówiąc już o Malcie.Zrobił Pan z miasta jedną wielką ścieżkę rowerową zapominając o kierowcach..Sam se pan jedz rowerem do pracy jesienią i zimą.Brak słów...Proszę pamiętać moje słowa:Koniec Pana prezydentury jest bliski i nieuchronny.!