NA ANTENIE: CHODZ, OPOWIEM CI DOM (2024)/CZTERY PORY MILOWANIA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Roman Pawłowski na tropie zboczeńców

Publikacja: 07.04.2017 g.07:21  Aktualizacja: 07.04.2017 g.13:18
Poznań
Postrzeganie innych ludzi przez prymat krzywdzących stereotypów i uprzedzonym okiem to zmora naszych czasów. Dlatego należy z tym walczyć.
plakat korkuć - Wojciech Korkuć
/ Fot. Wojciech Korkuć

Na czele frontu tej walki jest Gazeta Wyborcza i jej dziennikarze. Wśród nich Roman Pawłowski. Redaktor ten w felietonie opublikowanym już jakiś czas temu skarżył się on na stereotypowe przedstawienie muzułmanów na plakacie pokazanym w Warszawie. Krytyczne uwagi kierował do Wojciecha Korkucia, artysta i plakacista, który był bohaterem ostatniej „Rozmowy z chuliganem”.

Choć rzeczony plakat nie był dziełem Korkucia, Pawłowski czynił jemu właśnie zarzuty z powodu prezentacji takiego plakatu. Do Korkucia bowiem należą nośniki, na których plakat przyklejono. Pawłowski nie życzy sobie, by takie właśnie plakaty wisiały na ulicach miast. Domaga się prewencyjnej cenzury - właściciel nośnika nie powinien przyjmować zlecenia i nie wywieszać plakatu.

Dlaczego Pawłowski jest zwolennikiem cenzury? Jest dziwnie, jeśli pamiętamy, że to on wspólnie m..in. z Maciejem Nowakiem uruchomił w 2006 roku walczący z wszelakimi przejawami cenzury portal pod nazwą „Indeks73”, odwołujący się do 73 artykułu Konstytucji RP. Były to czasy pierwszych rządów Prawa i Sprawiedliwości, kiedy dziennikarze Gazety Wyborczej tropili gorliwie każdy przejaw cenzury. I bardzo dobrze. Gorzej, że gorliwość osłabła po kolejnych wyborach. Indeks 73 zamknięto, a Roman Pawłowski z przeciwnika cenzury prewencyjnej i zwolennika nieskrępowanej wolności słowa - przeszedł, jak widać na przykładzie wspomnianego felietonu, do przeciwnego obozu. Wolność słowa tak, ale nie dla wszystkich.

Jednak prawdziwie zadziwiającą konstatację odnajdujemy na końcu felietonu Romana Pawłowskiego, która każe trochę inaczej spojrzeć na kwestię walki z uprzedzeniami i stereotypami. Roman Pawłowski przywołuje plakat autorstwa Wojciecha Korkucia, w którym artysta wykorzystał słynne zdjęcie ukazujące Józefa Piłsudskiego z córką na kolanach. Zdjęcie kojarzy się redaktorowi Gazety Wyborczej z…. uwaga z przedstawieniem pedofilia pchającego łapy między uda małej dziewczynki.

Myślę, że redaktor Pawłowski od nieustannego tropienia uprzedzeń i stereotypów sam w nie wpadł. Żeby uchronić redaktora Pawłowskiego od kolejnych przykrych wpadek, chciałbym uprzedzić, że jeśli znajdzie w internecie zdjęcie siwego pana w pidżamie z dzieckiem i psem w łóżku, nie musi to być koniecznie to fotografia przedstawiająca obrzydliwego zboczeńca, ale np.zdjęcie Pana Prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka z dnia 27.12.2014 roku, kiedy świętował obchody wybuchu Powstania Wielkopolskiego w domowym zaciszu. A to chyba ostatnia osoba, którą Pawłowski posądzałby o jakiekolwiek zboczenie.

Piotr Bernatowicz

http://radiopoznan.fm/n/k0WJZf
KOMENTARZE 2
pyrka 18.06.2018 godz. 22:42
No cóż jaka gazeta tacy usłużni agitatorzy zamiast dziennikarzy z krwi i kości.
@28cali 07.04.2017 godz. 13:59
Należy tutaj zacytować jedno słynne zdanie Stanisława Lema na temat internetu..