NA ANTENIE: PIERWSZA PLANETA OD SŁOŃCA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Obrona życia nienarodzonych czy tak zwane prawo do aborcji, prawo kobiet czy w końcu ideologi LGBT?

Publikacja: 02.07.2020 g.10:34  Aktualizacja: 02.07.2020 g.10:40
Wielkopolska
Co o tym mówią i jaki mają do tego stosunek obaj kandydaci na prezydenta?
andrzej duda rafał trzaskowski - Radio Poznań
Fot. Radio Poznań

Gościem Kluczowego Tematu była Magdalena Korzekwa-Kaliszuk.

Roman Wawrzyniak: O ocenę moim zdaniem tych fundamentalnych kwestii dla naszego kraju poprosiłem znaną prawniczkę, psycholog, dziennikarkę i publicystkę Magdalenę Korzekwę-Kaliszuk. Zacznijmy od fundamentów: jaki stosunek do obrony życia, czy jak mówią inni - prawa do aborcji ma Rafał Trzaskowski, a jaki Andrzej Duda?

Magdalena Korzekwa-Kaliszuk: To jest bardzo ważne pytanie. Z punktu widzenia wartości ochrony życia powiedziałabym, że jest fundamentalne, pokazuje bardzo mocno stosunek kandydata na prezydenta nie tylko do tej kwestii, ale też do wielu innych, bo ta kwestia bardzo mocno wpływa na inne.

Dlatego od tego zacząłem.

Tu sprawa jest dość prosta, wystarczy popatrzeć na to, jak obaj kandydaci głosowali jako posłowie za projektami dotyczącymi aborcji. Rafał Trzaskowski dwa razy w 2016 roku i w 2018 głosował za projektem prezentowanym przez Barbarę Nowacką - aborcji na życzenie.

Barbarę Nowacką reprezentującą skrajnie lewicowe poglądy.

To był projekt aborcji na życzenie, aborcji na chorych dzieciach,  nawet do końca ciąży. Rafał Trzaskowski nazwał ten projekt obroną praw kobiet. Z kolei projekt Zatrzymaj Aborcję, który proponuje, aby z polskiego prawa usunięto możliwość zabijania dziecka ze względu na podejrzenie choroby. Dzisiaj taka możliwość istnieje, korzysta się z niej bardzo często, prawie 1000 dzieci rocznie ginie z takiego powodu - np. z powodu, że podejrzewa się u tych dzieci Zespół Downa. Ten projekt Rafał Trzaskowski co najmniej dwa razy nazwał średniowiecznym. Co więcej, brał udział w czarnych protestach. Gdy chodzi o prezydenta Andrzeja Dudę - to deklaruje podpis dla projektu Zatrzymaj Aborcję. Aborcję eugeniczną nazwał wprost: morderstwem. Powiedziałabym, że to sporo, bo nie musi tego robić. Takie deklaracje jest dużo łatwiej składać, gdy wiadomo, że PiS zamroziło ten projekt i nie wiadomo, czy w ogóle prezydent będzie zobowiązany składać podpis. Ta deklaracja jest pozytywna. Gdy chodzi o Rafała Trzaskowskiego to warto przypomnieć, że w Warszawie - i to jest bardzo negatywna informacja - wprowadził dyżury ginekologów bez klauzuli sumienia, aby przez całą dobę przepisywali "pigułkę dzień po". W kampanii wyborczej, co ciekawe, ten temat jest schowany. Deklaruje jedynie, że zawetowałby każdy projekt, który by aborcji zakazywał.

Rafał Trzaskowski, bo wspomniała pani o prawach kobiet, więc chciałem jeszcze o tym porozmawiać. Rafał Trzaskowski jeszcze nim zaczął się krygować mówił tak: "Gdy zaczyna dominować prawicowy obskurantyzm naszym obowiązkiem jest obrona praw kobiet". Czy można mówić o obronie praw kobiet, pozbawiając wiele z nich tego fundamentalnego podstawowego prawa do życia?

To jest oczywiście wielka bzdura i manipulacja lewicy, próba wmówienia jakoby możliwość zabijania dzieci, w tym dziewczynek, oznaczała prawa kobiet. To jest kompletnie nieuregulowane w żadnym akcie prawnym. Żaden dokument nie mówi o istnieniu tego typu prawa - prawa kobiet. To jest oczywiście bzdura i wielka manipulacja, ale tu niestety manipulację kieruje się wiele osób, także w kontekście ochrony życia.

Rafał Trzaskowski zapowiada akceptację dla adopcji dzieci przez homoseksualistów. Prezydent Duda absolutnie to wyklucza. Wczoraj w wielkopolskim Czarnkowie powiedział: "Nigdy nie pozwolę na seksualizację dzieci i na to, żeby dzieci były adoptowane przez pary jednopłciowe, bo to jest eksperymentowanie na dzieciach. Nie pozwolę na eksperymentowanie na dzieciach". Dosyć mocno to zabrzmiało.

Tak, gdy chodzi o te kwestie, prezydent Duda rzeczywiście nie tylko mówi, ale też działa. Jako poseł trzy razy głosował przeciwko tak zwanym związkom partnerskim, przeciwko regulacji związków w prawie. To nie były tylko formalne głosowania, które nic by nie wnosiły, bo gdyby wówczas postawa PiS i także wyłom konserwatywnej części PO (wtedy jeszcze istniejącej) - gdyby nie to głosowanie to istniało niebezpieczeństwo, że tego typu ustawa by przeszła. W tym roku zdarzyło się, że prezydent Andrzej Duda mrugnął do Lewicy mówiąc, że mógłby rozważyć podpisanie takiej ustawy, ale później się z tego wycofał. Obecnie deklaruje, że mógłby rozważyć ustawę o osobie najbliższej, że jest przeciw związkom partnerskim. Gdy chodzi z kolei o adopcję dzieci przez osoby żyjące w związkach homoseksualnych - wypowiada się przeciwko. Z kolei jego kontrkandydat jest bardzo czytelny, mimo, że o temacie stara się w kampanii nie mówić. Dotychczasowe działania bardzo mocno pokazują poglądy Rafała Trzaskowskiego. Pierwszy przykład to karta LGBT podpisana w Warszawie, czyli karta dająca bardzo szerokie uprawnienia - przywileje kosztem innych osób, osobom żyjącym w związkach homoseksualnych. Rafał Trzaskowski obejmował też patronat nad marszem równości, brał w nim udział, mówił o tym, że chciałby jako prezydent Warszawy być pierwszym, który udzieli ślubu parze homoseksualnej.

To słyszeli wszyscy i nie da się tego schować pod dywan - mimo takich prób.

Zdecydowanie. Co więcej, wybrał sobie zastępcę, który jawnie mówi, że dążymy do tego, żeby najpierw prawo dało przywileje parom homoseksualnym w postaci związków partnerskich, a potem adopcja dzieci.

Nic nowego, bo już w latach 90-tych znana feministka Kinga Dunin w sprawie adopcji dzieci przez gejów lub lesbijki mówiła: "Racje takich par powinny być brane bardziej pod uwagę niż dziecko zasługuje na ojca i matkę". Widać po tym cytacie, jaki był i jest kierunek działań tych środowisk.

Tak. Nawet nie tylko słowa warto brać pod uwagę, ale też rzeczywistość. Rzeczywistość większości krajów zachodnich, które dziś pozwalają na adopcję dzieci przez pary homoseksualne - najpierw w tych krajach wprowadzano w tych krajach takie miękkie przywileje: ustawa o osobie najbliższej, o związkach partnerskich - a dopiero kolejnym krokiem była możliwość adopcji dzieci. Lobby LGBT mówi o tym wprost: taka jest kolejność, małymi krokami będziemy przekonywać do tego społeczeństwo. Rafał Trzaskowski nie odcina się od tego.

Widać też polityczne przygotowanie do tych kroków. Paweł Rabiej - zastępca Trzaskowskiego w warszawskim ratuszu, zwolennik adopcji dzieci przez pary jednopłciowe apelował, żeby do wyborów powstrzymać się z tęczowymi happeningami: "Po wyborach Rafał zrobi wam największą paradę równości"....

To pokazuje, w jakim miejscu propagandy ideologicznej jest Rafał Trzaskowski.

Podpisał też kartę LGBT, która według wskazań WHO ma uczyć dzieci masturbacji.

To jest najbardziej głośny przykład. To nie tylko. Jesteśmy w porannym programie, nie chciałabym o tych zapisach mówić. To niestety plan seksualizacji dzieci według standardów WHO. W żadnym kraju do tej pory się nie sprawdził. Polska, która w swoim programie nauczania szkolnego kieruje się innymi standardami - edukacji  seksualnej typu A - ma dużo lepsze wyniki, jeśli chodzi o kwestie seksualności, dojrzałości (mam tu na przykład na myśli liczbę ciąż wśród nastolatek). W tych krajach, w których przyjęto wytyczne WHO, te wyniki są gorsze.

Środowiska LGBT uznały podpisaną przez prezydenta Kartę Rodziny za homofobiczną. Czy pani zdaniem 12 lipca stajemy przed wyborem: Karta Rodziny czy LGBT?

Obawiam się, że tak jest. To nie jest tak, że prezydent może samodzielnie stanowić prawo, ale ma możliwość veta. Z tego powodu warto te sprawy wziąć pod uwagę. Oczywiście też nie jestem hurraoptymistką, że wszystkie te sprawy, o których mówimy, będziemy mieli załatwione jeśli wygra Andrzej Duda. Do tej pory np. w kwestii in vitro nic się nie zmieniło po kilku latach rządów Prawa i Sprawiedliwości, czy w kwestii aborcji eugenicznej. Chcielibyśmy, żeby politycy, którzy temu się sprzeciwiają, zadziałali - jest różnica między osobą mającą odwagę mówić ale też działać wprost na rzecz dobrych wartości.

Wybór i tak należy do państwa, do naszych słuchaczy.

http://radiopoznan.fm/n/L3tsBx
KOMENTARZE 4
Robert Es
Robert Es 05.07.2020 godz. 00:22
Słyszałem wypowiedź Rafała T. Oceniam, że był bardzo zaskoczony takim obrotem sprawy. Wypowiedział słowa, które chciano, ale mówił to mało przekonująco, mało śmiało, bardzo smutny, jakby ktoś komu przystawiono pistolet do głowy. Może grunt pali się pod nogami.
Robert Es
Robert Es 03.07.2020 godz. 10:24
Oczywiście, że za skrótami kryją się ludzie zamknięci w jakimś worku. Ale jest to wór ciągnący się o zachodu na wschód. Ciekawe, że kiedyś uważano tego rodzaju zachowanie za zboczenie i chorobę; teraz to uwolniono i staje się normą (Polscy obecnie rządzący bronią się, by w naszym kraju takie normy nie było). Wejście LGBT+++ jest łatwe, a wyjście niemożliwe. LGBT+++ uważane jest za chorobę. Poza wszystkim zastanawia mnie dlaczego nie mówi się o zoofilach i nekrofilach, przecież i oni mają swoje odczucia i wrażliwość i prawo do miłości; LGBT nie staje w ich obronie, dlaczego. Kleptomania uznana jest za chorobę; ale może Polska będzie pierwszym krajem, pionierem by uwolnić się z tego stereotypu, dajmy ludziom wolność. Może wśród kieszonkowców i wsiadających do nieswoich aut są ludzie domagający się prawdziwej wolności.
Michal Zielinski
Wkurzony 02.07.2020 godz. 15:03
Stek bzdur jaki przyjela totalna opozycja z flagowym Rafalkim przeraza. Jezeli to polska "inteligencja" promuje i popiera to strach się bać co nas moze czekac?!!!
W G
Wredny 02.07.2020 godz. 13:43
Smutek człowieka ogarnia jak takie rzeczy czyta :(