NA ANTENIE: YOU/TEN SHARP
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

P. Libicki: To, co związane z komunikacją samochodową powinno być droższe

Publikacja: 01.06.2020 g.10:23  Aktualizacja: 01.06.2020 g.11:05
Poznań
Od dziś działa śródmiejska strefa płatnego parkowania.
piotr libicki  - UMP
Fot. UMP

Gościem Kluczowego Tematu był Piotr Libicki, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu, z którym rozmawiał Łukasz Kaźmierczak.

Łukasz Kaźmierczak: Pytanie, czy to będzie dobry dzień dla wielu ludzi. Dzisiaj Poznań będzie miał najdroższą strefę parkowania w Polsce. Nie zgrzyta panu w uszach ten epitet?

Piotr Libicki: Nie, uważam, że jest dobry dla mieszkańców, którzy są najważniejsi, jeśli chodzi o centrum miasta. Dostępność miejsc parkingowych wzrośnie. Dla innych również, ale za większą cenę.

Podwyżka dla mieszkańców ma oznaczać, że będzie dla nich lepiej. Ciekawa argumentacja.

Ale nie dla mieszkańców strefy parkowania, którzy ciągle narzekają na brak miejsc parkingowych, ja to rozumiem, oni mają mieć lepsze warunki i w efekcie lepszą jakość życia. Ta grupa jest dla nas priorytetowa - ci, którzy w strefie mieszkają...

Ale oni też zapłacą więcej. Wprawdzie nie płacili wiele, bo 10 zł miesięcznie, w tej chwili trzykrotność tego będą płacili, ale zawsze jest to jakiś pieniądz w skali roku.

Trzykrotność rzeczywiście, to jest 30 zł. Ale to - jak pan zauważył - nieduża kwota. Ta kwota nie zmieniała się od ponad 20 lat. Jeżeli mówimy o cenach za parkowanie to warto - mówić o podwyżce - powiedzieć również, że ona też się nie zmieniała od ponad 17 lat. W latach 2000-2003 cena za parkowanie wynosiła 5 zł za godzinę, co zmieniła ustawa z 2003 roku. Ale nie jesteśmy daleko od tego, co płaciliśmy prawie 20 lat temu.

Trochę się to zmieniło. Za pierwszą godzinę w strefie śródmiejskiej - 7 zł. Kolejna godzina 7,40 zł, a trzecia - 7,90 zł. Słono mimo wszystko. Zrobiliśmy taką sondę wśród poznaniaków - raczej nie ma zadowolonych. Mieszkańcy mówią, że 7 zł to pół godziny ich pracy.

My mówimy zapewne o tych, którzy przyjeżdżają do miasta i tutaj chcą tanio parkować. To, co związane z komunikacją samochodową powinno być droższe, jeżeli nie drogie. My stawiamy na transport publiczny. To właściwy środek poruszania się po mieście.

Ludzie spoza Poznania przyjeżdżają do centrum, podobnie - co widać po tablicach rejestracyjnych - wielu mieszkańców innych dzielnic. Teraz będą musieli zapłacić równowartość pół godziny pracy.

Panie redaktorze, jeżeli mieszka się w Poznaniu, to w większości przypadków komunikacja publiczna jest sprawna i wystarczająca.

Proszę to powiedzieć mieszkańcom Umultowa, Naramowic albo Głuszyny.

Dlatego mówię "w większości przypadków". Mieszkańcy powinni jednak stosować rozwiązanie park and ride. Zresztą część tak robi. Nie bez powodów my taki system budujemy. Jeżeli ktoś rzeczywiście chce przyjechać do centrum i nie chce płacić 7 zł, to ma parkingi, w tym te prywatne, w których mamy 10 tys. miejsc, w większości dziś pustych. Widać to na wyświetlaczu na Kaponierze.

Pan mówi o parkingach prywatnych. Prywatny właściciel może dać nawet 20 zł za godzinę.

Może, ale dzięki temu, że my podnieśliśmy stawkę, możemy dzisiaj mówić o konkurencyjności. Myśmy tę stawkę określali analizując sytuację parkingową.

Czy urzędnicy miejscy także będą tyle płacili?

Ja samochodem po centrum nie jeżdżę.

Ale jest grupa urzędników, która jeździ, bo jest przecież parking urzędowy.

Są miejsca parkingowe, które służą części urzędników, tak, jak wiele innych...

Ile oni będą płacili? Nic pewnie.

Nie odpowiadam za te kwestie. Proszę wejść na dziedziniec Urzędu Miasta i zobaczyć, ile tam jest zaparkowanych rowerów, ta liczba cały czas wzrasta. Trzeba przypomnieć o pierwszym roku Jacka Jaśkowiaka jako prezydenta Poznania - jego deklaracją wyborczą było usunięcie aut z dziedzińca Urzędu.

Te samochody stoją gdzie indziej. Są równi i równiejsi.

Nie. Zostało parkowanie urzędników ograniczone. Parkuj i przejdź. Mamy parkingi np. na Wenecjańskiej, parkingi buforowe. Z nich pracujący w centrum powinni korzystać.

Ja będę dziś trybunem kierowców. Co z tymi, którzy z różnych powodów muszą jeździć do centrum, chociażby z powodów zdrowotnych albo zakupowych? Nie ukrywacie tego, że chcielibyście wypchnąć kierowców.

Myśmy słyszeli narzekania, że w centrum nie da się parkować. Jeżeli nie podniesiemy ceny, to cały czas te miejsca będą oblegane. Mówi pan o zakupach - zwykle większe zakupy robimy w centrach handlowych.

A może ja chcę kupić telewizor gdzieś w galerii w samym centrum, bo np. tam jest taniej?

Galeria MM ma parking. W przypadku chorych zatrzymanie się na chwilę, by odprowadzić chorego, a następnie odstawienie samochodu na parking buforowy to jest rozwiązanie. W galeriach handlowych też nie parkujemy pod samym sklepem.

Jest pomysł, żeby na 15 min można się było zatrzymać przy szpitalach. Jak chcecie to liczyć? Będzie gorąca cegła pod tym miejscem?

Dzisiaj systemy elektroniczne są tak sprawne, że są w stanie to kontrolować. Chcemy taki przetestować, gdzie są kamery, które sczytują tablicę rejestracyjną. Kiedy po 15 min nic się nie dzieje, mamy kontrolerów, którzy są w stanie wystawić za to mandat.

Skoro wypychacie kierowców z centrum, to dlaczego planujecie rozszerzenie strefy na Ostrów Tumski, Śródkę, Zagórze? Tam ludzie parkowali, jeśli nie chcieli wjeżdżać do ścisłego centrum. Za chwilę będą tam mieli strefę i to miejsce nie będzie spełniało roli parkingu buforowego. Nigdzie nie będzie dla nich miejsca, na Łęgi Dębińskie będą musieli wjeżdżać.

Mechanizm, który pojawia się w przypadku Śródki i Ostrowa Tumskiego z założenia jest zrozumiały. My nie chcemy, żeby Ostrów Tumski pełnił funkcję parking park and ride. Po to budujemy parkingi przy kolei...

Ludzie głosują nogami. Parkują tam i przesiadają się na tramwaj.

To są miejsca niewłaściwe. Tam też są mieszkańcy, którzy chcą korzystać z tej przestrzeni...

Na Ratajach mieszkańcy też chcą korzystać z tej przestrzeni, też mogę powiedzieć, że nie chcą, żeby tam był parking buforowy.

Parking na św. Michała jest rozwiązaniem systemowym. Będziemy zachęcać do skorzystania z tego parkingu. On jest 500 metrów od ronda, ale przy przystanku tramwajowym.

Wprowadziliście już te ceny, ale nie frontem do klienta - nie ma możliwości płacenia kartą. Jeżeli strefa kosztuje 7,90 zł, to ja nie będę miał tych drobnych. Dam 10 zł - a nie mogę.

Prawie połowa płatności dziś to płatności mobilne. Jesteśmy przyzwyczajeni do nowoczesnych rozwiązań. Najłatwiej zapłacić telefonem. Ten czas jest też liczony na bieżąco. Rekomenduję aplikację. Przeszliśmy na te metody i komunikacji i płatności. Jest ten mankament, że w starszych parkomatach nie możemy zapłacić kartą, ale w tych nowych, które pojawią się na Wildzie i Łazarzu, ta możliwość będzie.

Wprowadzimy wam strefę na Wildzie i Łazarzu, ale będziecie mogli zapłacić kartą. Taka konkluzja.

To nie jest taka prosta zależność.  Na Łazarzu też są miejsca, gdzie działają nieformalne parkingi buforowe, co utrudnia życie mieszkańcom.

Śródmiejska strefa działa od dziś. Pewnie będziecie sprawdzali, jaki jest przepływ samochodów.

Będziemy monitorować sytuację. Mamy możliwość reagowania.

http://radiopoznan.fm/n/4HBzXf
KOMENTARZE 0