W kolejnych dniach szczytu do głosu dojdą już politycy. - Bałkany chcą być wysłuchane, chcą być w orbicie europejskiej i chcą nawiązywać nowe kontakty gospodarcze, chcą dostawać pieniądze. To jest oczywiste, bo potrzebny jest im ten zastrzyk do rozwoju. My w imię przyszłych interesów na Bałkanach - a tamten rynek jest niezwykle perspektywiczny - już dzisiaj na Bałkanach inwestujemy. I to dzisiaj nie jest nawet symboliczne, bo ja jutro będę podpisywał umowę, która deklaruje wpłatę na Fundusz Inwestycyjny Bałkanów Zachodnich - podkreślał.
Szymon Szynkowski vel Sęk liczy na to, że konkluzją końcową szczytu będzie silny sygnał, że nie można dalej niż na jesień odkładać negocjacji akcesyjnych z Albanią i Macedonią Północną. Oprócz kontynuacji negocjacji z Czarnogórą i Serbią nie należy także pomijać Bośni i Hercegowiny oraz Kosowa. Wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, że te dwa ostatnie kraje są dzisiaj w najtrudniejszej sytuacji z tej szóstki, jednak powinny być zachęcane do pozostawania w orbicie europejskiej.