NA ANTENIE: Radioranek
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Samorządy przeciwne podwyżkom cen gazu

Publikacja: 26.10.2021 g.11:14  Aktualizacja: 26.10.2021 g.11:26 Łukasz Kaźmierczak
Wielkopolska
40 gmin z pięciu województw założyło ogólnopolski komitet protestacyjny. To odpowiedź na drastyczne podwyżki cen gazu między innymi w podpoznańskich miejscowościach. Gaz dostarcza tam spółka GenGaz i to ona wysłała do mieszkańców informację o podwyżce wynoszącej 170 procent.

"Rozmawiamy z GenGazem, ale też interweniujemy w różnych instytucjach, między innymi w Urzędzie Regulacji Energetyki" - mówił w porannej rozmowie Radia Poznań wójt Tarnowa Podgórnego Tadeusz Czajka, lider ogólnopolskiego komitetu protestacyjnego.

Rozmowa jest bardzo trudna. Tam gdzieś jeszcze pewnie coś jeszcze jest, czego oni do końca nie mówią, ale my zadajemy pytanie szeregu instytucji. Przecież tę cenę, według której nalicza indywidualnym odbiorcom GenGaz, zatwierdził URE - Urząd Regulacji Energetyki.Też bym chciałbym się przyjrzeć i żeby sprawdzić, czy GenGaz mówi prawdę, ale to URE miało te dokumenty i on mógł sprawdzić

 - mówił Tadeusz Czajka.

Spółka GenGaz tłumaczy tak wysokie podwyżki kosztami działalności.

Komitet protestacyjny interweniuje w tej sprawie w URE, UOKiK-u, w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz Ministerstwie Aktywów Państwowych. Czeka na odpowiedź, ale jego przedstawiciele są gotowi także spotkać się osobiście z przedstawicielami tych instytucji. Na razie zostali zaproszeni na posiedzenie sejmowej komisji do spraw energetyki.

 

Poniżej pełny zapis rozmowy:

Łukasz Kaźmierczak: Odkładaliśmy tę rozmowę dotyczącą podwyżek cen gazu, ale nie uciekniemy od tego, ani mieszkańcy Tarnowa Podgórnego ani wielu gmin innych, które dotknie prawdopodobnie ta podwyżka od pierwszego października. To są rozliczenia roczne, więc pewnie większość mieszkańców jeszcze nie dostała tych rachunków, ale powód do zawału serca jest olbrzymi. Pan pewnie też zaopatrzony w leki na ból głowy?

Tadeusz Czajka: Pewnie chcielibyśmy uciec od tego tematu, żeby go w ogóle nie było, ale on przyszedł do nas i musimy się z nim zderzyć. Jesteśmy po tej słabszej stronie, czyli to zderzenie dla nas wypada niekorzystnie. Te podwyżki, które wynoszą 170 procent za wartość gazu, bo na rachunku trochę inaczej wychodzą.

To i tak wyjdzie ponad sto procent na pewno.

Około stu procent, takie są wyliczenia. Mimo wszystko to jest bardzo drastyczna podwyżka i uderza w mieszkańców, którzy są o różnym poziomie zamożności. Dla niektórych to będzie w ogóle bariera, żeby korzystać z tego gazu, czyli mieć ciepło na zimę.

Do kogo pan ma większe pretensje? Do Gengazu, który podyktował takie, a nie inne stawki rynkowe czy do Władimira Putina, który doprowadził do takich cen na rynkach światowych?  Bo to jest pewnie ten taki efekt trzepotu skrzydeł bardzo dużego motyla, który doprowadził do tego spekulanctwa na rynkach gazu.

Ten pierwszy odruch to pewnie taki był, że to winien GenGaz albo rynki światowe, ale jak się w szczegółach temu przyjrzeć, to trzeba zaznaczyć taką rzecz, że tutaj mieszkańcy korzystają z lokalnych źródeł, czyli z kopalni znajdujących się w pobliżu, generalnie na terenie Wielkopolski, kopalni gazu ziemnego i ten gaz ziemny od lat był związany z nami, bo wszystkie te urządzenia, które zostały wykonane, sieci, są powiązane bezpośrednio z kopalnią i on płynie przez dystrybutora do kuchenek, do pieców.

Wy zdaje się nawet wkładaliście pieniądze w to jako mieszkańcy?

Taki był początek, że to przez społeczne komitety, ale też i budżet gminy część sieci była budowana.

To jak to się stało, że gmina straciła na tym kontrolę?

My nigdy nie mieliśmy nad tym kontroli. Prawo jest takie, że sieć, która jest związana z przepływem gazu, jest związana z majątkiem dystrybutora, czyli, jeżeli dystrybuuje PGNiG czy GenGaz, to sieć, która może być inne właściwie, to i tak ona jest w jego władaniu. Co ważne, chcę dodać, że tutaj w sytuacji prywatnej firmy, to pozostawialiśmy właścicielem, choć nie byliśmy we władaniu, to jeżeli chodzi o PGNiG, to nie chciał zagazowywać, jeżeli my tej sieci jemu nie przekazaliśmy.

Może trzeba było tak zrobić, patrząc na te gminy, w których funkcjonuje gaz bezpośrednio z PGNiG i te stawki są inne.

PGNiG w ogóle się nie interesowało tymi wioskami, które są dalej od Poznania. Zainteresowani byli tylko tutaj: Przeźmierowo, Baranowo, ale już Tarnowo, Ceradz Kościelny, Jankowice, to już nie.

Ale z Przeźmierowa do Tarnowa to nie jest aż taka wielka odległość.

Ale dla PGNiG to było bardzo daleko i tylko ze względu na te możliwości, które wynikały z odkrytych złóż, to było możliwe. Natomiast trzeba zaznaczyć, że to nie ma żadnego związku z cenami światowymi, że one zostały narzucone, bo tutaj dominatorem jest PGNiG, które jest właścicielem, zarządza tym gazem.

Ale czytam wyjaśnienie GenGazu, czyli tej spółki, która zarządza tym gazem, który jest dostarczany do mieszkańców między innymi Tarnowa Podgórnego, Buku, Kaźmierza i kilkunastu innych gmin, a w Polsce to jeszcze większa liczba, bo tam jeszcze jest druga spółka, to jest chyba 60 gmin.

60 gmin to jest GenGazm, kilka gmin ma spółka Anco.

Ale te wyjaśnienia GenGazu, te pierwsze, wprowadzenie zmiany cen w obowiązującej taryfie i cenniku podyktowany jest znacznym wzrostem hurtowych cen gazu ziemnego w ciągu ostatnich 12 miesięcy, jaki ma miejsce w Europie, na świecie, w tym również na polskiej towarowej giełdzie energii.

Ja już to wyjaśnię panu, wyjaśnię państwu, otóż GenGaz Energia nie ma własnego gazu, tylko korzysta z tego gazu, o którym mówiłem, który zalega w kopalniach i dystrybutorem i zarządcą w imieniu państwa jest PGNiG i to one sprzedaje GenGazowi. Proszę sobie wyobrazić, że GenGaz musi płacić 20 gr za kWh, a PGNiG detalicznie sprzedaje po 11. Czy pan zna taki przypadki na rynku, żeby cena detaliczna była połową tej ceny hurtowej?

Ja rozmawiałem z PGNiG i oni mówią, że negocjują w tym momencie z GenGazem, że próbują wejść na ten rynek, żeby GenGaz się po prostu posunął, żeby tę infrastrukturę, którą dysponuje, żeby dał, oni wtedy dadzą po tych stawkach rynkowych, po tych, jakie są gdzie indziej, jakie są np. w Przeźmierowie.

To jest dobry kierunek, bo my się też zwracamy. Ja odbyłem kilka rozmów z GenGazem, staram się umówić z PGNiG po to, żeby poszukać tej możliwości.

Oni mówią, że to zależy od dobrej woli GenGazu.

PGNiG wystarczy, że na ten target, tych detalicznych odbiorców, przyzna im taką cenę, która będzie zbliżona do tej, którą płacą inni odbiorcy detaliczni.

Pani wójcie, czy pana przekonują te wyjaśnienia GenGazu? Bo np. włodarze Biesiekierza w koszalińskim mówili, że nie da się rozmawiać racjonalnie z GenGazem, dlatego, że ta rozmowa odbywa się w ten sposób, że my pytamy, a nie uzyskujemy odpowiedzi na większość pytań. Też ma pan takie wrażenie?

Rozmowa jest bardzo trudna. Tam gdzieś jeszcze pewnie coś jeszcze jest, czego oni do końca nie mówią, ale my zadajemy pytanie szeregu instytucji. Przecież tę cenę, według której nalicza indywidualnym odbiorcom GenGaz, zatwierdził URE - Urząd Regulacji Energetyki.

URE mówi, że GenGaz przedstawił kosztorys. Ja się tak zastanawiam, czy pan nie ma takiego poczucia, że coś z tym kosztorysem jest nie tak? Że warto by się było przyjrzeć, dlaczego aż tak podwyższono te ceny?

Też bym chciałbym się przyjrzeć i żeby sprawdzić, czy GenGaz mówi prawdę, ale to URE miało te dokumenty i on mógł sprawdzić. URE jest zobowiązane, żeby na tym rynku panowała podobna cena dla odbiorców indywidualnych, podobna cena, a nie, że jedni płacą sto procent więcej od drugich, czego URE moich zdaniem nie dopilnował i tutaj uważam, że z tej strony URE powinien zareagować, bo też warto zwrócić uwagę, że 98 procent odbiorców detalicznych jest związana z PGNiG. To PGNiG im dostarcza, te dwa procent to jest kilka spółek niedużych.

W komunikacie mała, wyspowa, lokalna sieć GenGaz, tak jest określana w dokumentach.

Ale jak ona nie ma własnego gazu, tylko musi dostać od PGNiG, to PGNiG sprzedaje jej za ile chce.

Ale ja mam trochę wrażenie, że - oczywiście PGNiG może różne ceny podawać, ale mówię - mam deklarację z ich strony: my chcemy ten gaz sprzedawać taniej, niech nas dopuści GenGaz i mam wrażenie, że to się załącza takie, może nie do końca pies ogrodnika, bo GenGaz też coś straci finansowo, ale gdzieś to się musi spotkać ze sobą. To nie jest tak, że straci, jeżeli wpuści tam PGNiG, przecież jakieś opłaty za to zażąda, a chodzi o dobro mieszkańców w tym momencie.

My wspólnie z 40 gminami z pięciu województw założyliśmy ogólnopolski komitet protestacyjny. Właśnie w obronie mieszkańców.

Właśnie dlatego się spotykamy. Pan jest liderem...

I drążymy ten temat. Złożyliśmy cztery pisma do najważniejszych w tym zakresie instytucji państwa, czyli do URE, UOKiK, do Ministerstwa Klimatu i Środowiska i do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Czekamy na odpowiedź, też poprosiliśmy o możliwość spotkania. Osobiście też tu próbuję się z tym oddziałem poznańskim PGNiG umówić...

Ja bym na pana miejscu od razu do centrali uderzył.

Ale jeżeli mamy 20 km  do Poznania, to ja chętnie się przejadę, żeby też z ich strony jakąś wiedzę mieć. Jesteśmy na tyle zdeterminowani, że będziemy uderzać w każde miejsce, żeby do końca to wyjaśnić.

No właśnie, gdzie pan już pukał, gdzie pan uderzał? Bo wiem, że była zapowiedź pojechania na sejmową komisję poświęconą energetyce.

To, co udało się myślę zorganizować, to też pokazuje determinację tych lokalnych środowisk. To to, że w ubiegłym tygodniu do Tarnowa Podgórnego przyjechało właśnie 40 włodarzy 40 gmin, dwóch starostów i właśnie wspólnie wystąpiliśmy do tych czterech instytucji, o których mówiłem. W tym spotkaniu naszym uczestniczyło dwóch posłów. Jeden z nich zaprosił na właśnie na takie, podobno ma to być specjalne posiedzenie komisji energetyki, komisji sejmowej, więc to jest dla nas interesujące, bo to można z kilku stron do tego podejść. Można urzędniczo i te instytucje, które wymieniłem, one są władne, żeby tę sytuację zmienić, ale można też poprzez legislację, przyjąć takie prawo, które nie dopuści do takich skrajności, jak tu się zdarzyła, bo proszę sobie wyobrazić, że to dotyczy jednej gminy. W Tarnowie Podgórnym w gminie Tarnowo Podgórne w jednej części jest 11 groszy, a w drugiej 22. Ale jeszcze jedno, w jednej części mamy szkołę, w której płacimy właśnie 22, 23 grosze, a w drugiej części płacimy 37 gr za KW. W tej samej gminie ten sam samorząd płaci różne koszty za szkołę.

Panie wójcie, ja nie wiem, jaki pan ma dostęp do dokumentów, ale intuicyjnie, jeżeli jest taka sytuacja, jeżeli w ogóle ten problem dotyczy dwóch procent gmin w Polsce.

To jest kilkaset takich operatorów.

I dziwna sytuacja, że to są ci sami operatorzy, występują jako ten problem, to moim zdaniem, ja bym jednak intuicyjnie szukał po tej stronie tego, kto jest dystrybutorem, czyli GenGazu.

Mam doświadczenie prowadzenia przedsiębiorstwa. Zanim zostałem wójtem, przez 17 lat prowadziłem własną firmę i wiem, że ten końcowy efekt w postaci ceny detalicznej pochodzi od kosztów i koszty decydują o tym, jaka jest ostateczna cena, więc jeżeli GenGaz przedstawia, że 90 procent tej ceny to jest koszt zakupu surowca, to albo trzeba to podważyć albo przyjąć.

To dlaczego inne spółki nie mają takich cen?

Podważyć to może URE, który tego nie uczynił, nie podważył, tylko cenę taką zatwierdził.

Panie wójcie, czy to jest tak, że macie tę umowę z GenGazą podpisaną na czas nieokreślony, czy jest jakiś okres, kiedy ona się kończy, wygasa, kiedy oni przestają dystrybutorem czy oni są na wieczne czasy?

W umowie - przy każdej podwyżce zawsze jest klauza, że można ją rozwiązać.

Tylko, że mieszkańcy nie mogą tego zrobić, dlatego, że nie mają inne dystrybutora, czyli de facto jesteśmy w sytuacji monopolu?

Tak, UOKiK też ma tu pole do popisu.

Czyli tam też będziecie pukać?

Tam też występujemy, UOKiK powinien to uregulować. Ja bym chciał, żeby ten GenGaz sprawdzono, czy rzeczywiście dobre papiery przedstawił URE, ale kto to ma zrobić? Nam tego GenGaz pokazać nie chce, on nam tylko opowiada, więc ja nie ma wiedzy stuprocentowej, jak te dokumenty wyglądają, bo ich nie widziałem. Natomiast URE te dokumenty widział i ustalił cenę dla mieszkańców gminy Tarnowo Podgórne i 60 innych właśnie taką wysoką.

Chyba, że się mieszka w Przeźmierowie.

Ale ja mówię o tych, których obsługuje GenGaz. On obsługuje 60 gmin w różnych zakresach.

Wy jako gmina też na tym tracicie, chociażby Termy Tarnowskie. Tak naprawdę nie możecie się wycofać z tej umowy z GenGazem?

Jeszcze jedna uwaga, żeby to dobrze wybrzmiało. W Tarnowie Podgórnym dla odbiorców biznesowych, ale również publicznych, jak gmina, czyli szkoły, budynki administracyjne, jest niższa cena gazu niż w Przeźmierowie, które też jest w gminie Tarnowo Podgórne. Przedsiębiorcy z Tarnowa Podgórnego płaca niższe stawki gazu niż w Przeźmierowie.

Jak to jest możliwe?

Bo jest coś takiego, jak zakaz skrośnego finansowania i GenGaz Energia jednakową cenę ustalił i dla odbiorców indywidualnych i biznesowych. Natomiast PGNiG inną cenę ustala, czyli tę niską, poniżej, subsydiowaną - 11 gr, a odbija sobie to na przedsiębiorcach i bierze 37. To jest prawem zabronione, bo to jest skrośne finansowanie i teraz, żeby ktoś to wyjaśnił.

To przede wszystkim powinniśmy do papierów dojść, miejmy nadzieję, że te papiery będziemy w końcu widzieli i że te negocjacje się skończą powodzeniem.

Tu nie chodzi o negocjacje, tylko tu chodzi o to, by ktoś z tych wyższych urzędów rozwiązał ten problem, bo on mimo wszystko jest w niedużej skali, jeśli patrzymy na Polskę, bo dwóch procent dotyczy, ale jest to bardzo niesprawiedliwa sytuacja i społeczny kryzys z tego powodu.

Życzę, by to się w takim razie rozwiązało.

http://radiopoznan.fm/n/ReAjDp
KOMENTARZE 3
Andrzej Nowak
Andrzej Nowak 29.10.2021 godz. 03:03
@ Jan Kowalski
Kodeks cywilny z mocy prawa przyznaje sieci przesyłowe spółce, która je użytkuje. Gmina chcąc zapewnić dostawy prowadzi negocjacje ze spółkami gazowymi, ale w sytuacji kiedy dana firma jest jedyną skłonną dostarczać w dane miejsce jej pozycja negocjacyjna skutkuje postawieniem przez dostawcę gazu jednostronnych warunków. Pomijając częsty brak w domach innego ogrzewania niż gazowe, gmina ma prawny obowiązek zapewnienia dostaw gazu. Przepisy chcąc zabezpieczyć prawa mieszkańców, tak naprawdę uderza w ich interesy.
Swoją drogą chciałoby się, aby więcej gmin miało szczęście bycia zarządzanymi z takim zaangażowaniem i umiejętnościami. Być może to moje niezrozumienie zapisu rozmowy, ale nie odniosłem wrażenia aby intencje i metody redaktora Kaźmierczaka równie szczerze były za mieszkańcami.
Jan Kowalski
Jan Kowalski 26.10.2021 godz. 16:42
Gmina Tarnowo wybudowała sueć za pieniądze podatników. A następnie...sprzedała spółce niemieckiej...Gdzie jest CBA?
Jan Kowalski
Jan Kowalski 26.10.2021 godz. 16:42
Gmina Tarnowo wybudowała sueć za pieniądze podatników. A następnie...sprzedała spółce niemieckiej...Gdzie jest CBA?