NA ANTENIE: MISTY MOUNTAIN HOP/LED ZEPPELIN
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Wielkopolska Inspektor Sanitarna: szczepienia uratowały naszą ludzkość

Publikacja: 12.01.2021 g.10:23  Aktualizacja: 12.01.2021 g.10:50
Poznań
Wielkopolska Inspektor Sanitarna dr Jadwiga Kuczma-Napierała była gościem porannej rozmowy "Kluczowy Temat" w Radiu Poznań. Rozmawiał z nią Łukasz Kaźmierczak.
Jadwiga Kuczma-Napierała - www.powiat-ostrowski.pl
Fot. www.powiat-ostrowski.pl

Łukasz Kaźmierczak: Tak sobie myślę, że teraz w takim słynnym kwestionariuszu Prousta jednym z podstawowych pytań powinno być, czy będzie się pan, pani szczepić? Ja mam pytanie do pani, czy się szykuje na szczepienia?

Dr Jadwiga Kuczma-Napierała: Tak, tak, oczywiście szykuję się na szczepienia i będę promowała szczepienia wśród swoich pracowników, jak i także najbliższych i także innych ludzi, bo w dobie dzisiejszych różności, związanych z patogenami, oczywiście należy się szczepić.

A jest taka opcja, by któryś z pracowników Wielkopolskiej, Wojewódzkiej Stacji Sanitarnej Sanitarno-Epidemiologicznej się nie zaszczepił pod pani okiem?

Wszyscy jesteśmy ludźmi, obojętnie, czy to jestem ja czy ktokolwiek, każdy też ma swoje przemyślenia lub jakąś sytuację zdrowotną i wszystkie osoby można podzielić na trzy grupy: na pewno się zaszczepią, bo są i świadomi i chcą. Drudzy, którzy mają wątpliwość, to jest taka grupa powiedzmy około kilkudziesięciu osób i są też tacy, którzy mówią, że się nie zaszczepią.

A zielony dywanik im nie grozi za to?

Ja nie mam tutaj takich predyspozycji i żadnych skłonności absolutnie. Bardzo bym chciała, by mimo wszystko się zaszczepili. Szczepienie jest korzyścią nie dla tego, który się zaszczepi, ale także dla innych osób, czyli ta odporność zbiorowa, inni specjaliści używają słowa stadna.

Odporność stadna to jest ważne dzisiaj pojęcie. Wydaje mi się, że kluczowe dla walki z koronawirusem i mamy dosyć dobre dane, przynajmniej takie dotyczące sondaży opinii publicznej - czterech na pięciu 70-latków i osób starszych deklaruje, że będzie chciało się zaszczepić przeciwko koronawirusowi. To optymistyczne.

Optymistyczne i muszę powiedzieć, że wśród osób starszych to rzeczywiście nie słyszałam, by się ktoś nie szczepił, nie szczepiła, no chyba, że nie mogą ze względów zdrowotnych, bo takie też mogą być sytuacje. Po badaniu kwalifikacyjnym może się okazać, że ta osoba nie może być zaszczepiona, ale może być zaszczepiona w okresie późniejszym, więc to jeszcze jest taka forma, ale nie mniej osoby starsze jednak chcą się szczepić, tym bardziej że widzimy, że zakażenie u osób starszych przebiega w różny sposób.

Ja sobie tak myślę, że też warto powiedzieć, że np. przyjmowanie leków nie jest przeciwskazaniem do szczepienia, bo pojawiały się takie pytania także wśród naszych słuchaczy.

Nie jest przeciwwskazaniem, nie ma takich przeciwskazań, że się przyjmuje leki, to wszystko trzeba powiedzieć lekarzowi, który kwalifikuje do szczepienia, ale na ten moment takich przeciwwskazań nie ma.

Pani inspektor to zaraz jeszcze o szczepieniach, ale teraz o testowaniu. Wczoraj zaczęto wielki proces testowania nauczycieli, pracowników szkół. W Poznaniu te testy są przy stadionie przy Bułgarskiej, testy drive-thru. Mam takie pytanie, czy procentowo wiadomo, ile osób, ilu nauczycieli i ilu pracowników szkół zgłosiło się na takie testy?

Tak, na terenie Poznania i powiatu poznańskiego ponad 400 osób, z czego wyniki ma już 140.

Czyli jedna czwarta...

I to są wyniki ujemne. Reszta jest w trakcie badań, a na całe województwo 2108 wykonaliśmy testów. W planie było już troszkę więcej osób, ale zgłosiło się 2108 osób do badania.

Jakieś pozytywne były wyniki?

Na ten moment tylko mówię o tym, co wiem, jeszcze wyników wszystkich nie mamy. Te, które mam właśnie około 140, to one są ujemne.

To znaczy, że póki co ten lockdown szkolny zadziałał w takim razie. Tak można by to było interpretować.

Tak, ale to trudno powiedzieć, jak się nie ma wszystkich wyników. Około 12 tysięcy osób się zgłosiło do badania. Myślę, że za parę dni będziemy mogli porozmawiać, pod koniec tygodnia, to wtedy tak.

Pani inspektor ja nie mam jakiś takich stalinowskich inklinacji, ale nie ukrywam, że ja bym udział w tych testach jednak potraktował priorytetowo, nie jako dobrowolny, gdyby bym władny wykonywać takie decyzje. Niestety jest dobrowolny.

Żyjemy w kraju, w którym wszystko powinno być dobrowolne, ale za to oświata, edukacja powinna być na bardzo wysokim poziomie, do ludzi powinno to docierać i tak powinniśmy pracować, bo na tym polega nasza demokracja, szeroko pojęta, nie tylko ta demokracja, którą rządzimy się jako państwo, wiadomo, że polityka przewodzi, więc tutaj demokracja szeroko pojęta w społeczeństwie. Myślę, że ta edukacja powinna być na takim poziomie, aby każdy zrozumiał, że powinien się zaszczepić i powinien iść i wykonać powiedzmy np. test w tym wypadku.

Szkoda, że po tym teście jest jeszcze 7 dni do rozpoczęcia nauki, szczególnie jeśli chodzi o te klasy I-III, które jak od wczoraj wiemy, pójdą 18 stycznia do szkół. Pytanie na ile te testy będą wtedy jeszcze wiarygodne?

Ale to bardziej jest badanie przesiewowe.

Rozumiem, co do zasady populacyjne, w pewnej grupie.

Tak, bo ci, którzy są chorzy i tak się nie mogli tu zjawić. To przez podstawową opiekę zdrowotną musi taki pacjent przejść, a zdrowi to bardziej badanie przesiewowe. Tego nigdy nie będziemy wiedzieli, bo oczywiście możemy wrócić i się zakazić, ale będziemy mieli ogląd, jak to wygląda na danym terenie. To jest taka słuszna idea, bo zobaczymy, jak w województwie wielkopolskim wygląda ta sytuacja w momencie, kiedy było zamknięcie szkół, uczniowie i nauczyciele razem się nie spotykali.

Czyli taka poglądówka z tego jest. Rzeczywiście ma to wszystko jednak jakiś sens.

Tak, ma to sens.

To zapytam, kiedy szczepieni będą nauczyciele, kiedy już są przetestowani?

Nauczyciele są w pierwszej grupie. Tutaj to już w zależności od tego, jak szpitale węzłowe mają to wszystko poukładane.

Czyli około marca?

Myślę, że tak, chociaż ja nie zajmuję się nadzorowaniem samego tego już procesu Narodowego Programu Szczepień, więc to trudno mi powiedzieć, ale myślę, że koniec lutego, marzec pewnie tak.

Słyszała pewnie pani o tym, że jest koncepcja taka, żeby na poznańskich targach rozszerzyć ten punkt, w którym szczepi się medyków, na te szczepienia populacyjne dotyczące wszystkich Polaków. To już jest przesądzone? Pani ma jakąś wiedzę na ten temat?

Tu bym nie chciała zabierać głosu, musielibyśmy wszyscy razem to ustalić.

Ale jest to realne, powiedzmy o tak?

Jest realne. Jeżeli tam w tym miejscu będzie szczepiona inna grupa, to i następna może być. To byłoby takie dosyć mądre i uzasadnione.

Ja niedzielną wypowiedzieć prof. Matyi, prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej pozwolę sobie zacytować, który mówił, że akcja szczepień w Polsce jest dobrze zorganizowana, ale jednak idzie trochę za wolno i on postuluje np. to, żeby powstało coś takiego, jak szczepionko-busy, które by jeździły do mniejszych miejscowości, gmin itd. To są też rekomendacje, które wy jako sanepid, byście zalecali?

Trudno mi powiedzieć, bo ja tutaj w tym procesie akurat nie uczestniczę. Jest do tego ekipa z Ministerstwa Zdrowia i tutaj bym nie chciała się wypowiadać, ale wszystko to, co miałoby służyć ludziom i przyspieszyć ten proces, byłoby na pewno bardzo pozytywnie odebrane.

Może pani szepnąć od siebie...

To szepnę.

To bardzo proszę w takim razie, bo te mniejsze miejscowości to nadal chyba jest taka groźba największej liczby "białych plam", że ludzie po prostu nie dojadą do dużego centrum, gdzie są te szpitale węzłowe.

Ale też i podstawowa opieka zdrowotna będzie szczepiła, tylko tyle, że tutaj już zależy od lekarzy rodzinnych, którzy się zgłosili. Myślę, że się wielu zgłosiło. W mojej wsi, ja mieszkam we wsi za Tarnowem Podgórnym, wiem, że jeden lekarz POZ się zgłosił, bo ta moja najbliższa rodzina się zapisała.

To mój kierunek, ja też w tamtych okolicach mieszkam, więc muszę sprawdzić, jak to będzie wyglądało.

Więc w POZ. Wiem, że nie każdy się zgłosił, nie każdy lekarz, ale np. w mojej wsi się zgłosił jeden POZ i tam będzie wypełniania ta procedura.

To biedny, będzie miał pewnie sporo roboty, jeśli jest sam. To się naszczepi za wszystkie czasy...

Ale przypomnienie to też dobrze zrobi.

Pani inspektor, 25 stycznia zaczyna się szczepienie seniorów. Wiem, że ono będzie przebiegało kaskadowo. To znaczy od tych najstarszych powyżej 80 roku życia, którzy są najbardziej narażeni na skutki COVID i dopiero później będzie schodziło niżej.

Tak, to jest prawidłowe działanie. Tutaj się zgadzam z tymi wszystkimi, którzy wpłynęli na to. Jednak ryzyko osób najstarszych jest największe.

Seniorzy są w różnej kondycji fizycznej. Wiek biologiczny nie zawsze idzie w parze z wiekiem metrykalnym...

Tak, jak myślę, że tam też będą jakieś sytuacje, w których będzie można...

Przyspieszyć?

Może nawet, jeśli nie przyspieszyć, to lekarz będzie decydował. Tutaj myślę zostawmy pole do popisu lekarzom, którzy będą kwalifikowali do szczepień, dlatego, że jeżeli będzie 6-7 osób, które można zaszczepić jedną dawką z tej jednej fiolki, a jedna osoba z tych, by nie mogła być (w jednej fiolce jest 6 dawek), to na pewno będzie brane pod uwagę, która jest młodsza. Tak to też będzie robione i tutaj już jest pole do popisu dla tych, którzy będą kwalifikowali do szczepień, bo nic się też nie może zmarnować.

To pewnie największa bolączka. Każda szczepionka jest dziś na wagę złota. Natomiast przypomnijmy zasady, na jakich seniorzy mogą się rejestrować. To nie jest tak, że szczepionka sama do nich przyjdzie. Muszą po prostu wykonać ten ruch.

Jeżeli są to grupy, które mogą się zapisać, to do POZ czy najbliższych tych miejsc, gdzie będą szczepieni.

Od 15 stycznia...

A Domy Pomocy Społecznej to już taka operacja, która będzie dla wielu osób przeprowadzona na miejscu.

Infolinia też działa pod numerem 989. Można także zgłosić chęć zaszczepienia się, a co jeśli ktoś ma np. 69 czy 71 lat, to już może się rejestrować, skoro na początek 80 wzwyż, tacy seniorzy są teraz przeznaczeni do pierwszej tury szczepień?

Myślę, że tak, tylko taka osoba będzie odpowiednio wpisywana w kolejkę w taki sposób, w jaki stawią się osoby według wieku. Najpierw ci najstarsi, później ci młodsi.

Plus pensjonariusze DPS-ów i Zakładów Opiekuńczo-Leczniczych, bo to jest bardzo ważna rzecz. To zupełnie na koniec, gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości co do szczepień, to takie pół zdania od pani zachęty.

Tak naprawdę szczepienia uratowały naszą ludzkość. Jak spojrzymy na historię szczepień, na ostatnią wielką epidemię, która u nas wystąpiła w Polsce w 1963 roku we Wrocławiu, to była epidemia ospy prawdziwej, to myślę, że jak poszperamy w historycznych danych, to strach pomyśleć, co by było, gdyby nie było szczepień. Szczepionka przeciwko ospie uratowała ludzi. Mogliśmy wprowadzić wykorzenienie choroby, dlatego proszę sobie uświadomić, że w danym momencie szczepienia ratują ludzkość. Na ten moment szczepionka przeciwko koronawirusowi może nas uratować. Aby proszę, by wszyscy to przemyśleli i się zaszczepili.

http://radiopoznan.fm/n/UoK49m
KOMENTARZE 0