Przez cztery dni widzowie obejrzą 52 filmy: fabularne, dokumentalne, animowane; krótkie i długie metraże; polskie i zagraniczne.
Jak zwykle dyrektor i mózg festiwalu Rafał Górecki wybrał to, co w jego ocenie w ostatnim roku w polskiej sztuce filmowej było najlepsze i najciekawsze. Jak zwykle też po filmy zagraniczne sięgnął, aby kontynuować świetnie tu sprawdzony cykl, który nazwał „Prowincje świata”. Tym razem w jego ramach postanowił pokazać Świat niezrozumienia. Jak tłumaczy – brak zrozumienia jest dziś powszechny; nie ma go w rodzinie, w parafii, w polityce, a w wymiarze globalnym widać ów brak choćby w podejściu do uchodźców.
Na Prowincjonaliach jurorami są widzowie. To oni po ostatnim konkursowym pokazie wypełniają ankiety i głosują na najlepsze filmy, reżyserów, aktorów, twórców zdjęć czy muzyki. Nagrodzeni otrzymują drewniane statuetki Jańcia Wodnika, patrona festiwalu, tytułowej postaci z filmu Jana Jakuba Kolskiego. Nagrodę honorową za całokształt dokonań odbierze aktor Władysław Kowalski.
Festiwal od samego początku odbywa się w Wielkopolsce; zanim trafił do Wrześni, odbywał się w Słupcy.
Rafał Regulski/pś