Pielęgniarki, akuszerki, położne. W dokumentach, aktach prawnych, na fotografiach. W Archiwum Państwowym w Kaliszu otwarto wystawę poświęconą właśnie białemu personelowi. A obchodzimy właśnie Rok Pielęgniarki i Położnej. Światowa Organizacja Zdrowia ustanawiając to święto miała na względzie upamiętnienie 200. rocznicy urodzin Florence Nightingale, Brytyjki o arystokratycznym pochodzeniu, która w połowie XIX w. zdecydowała się poświęcić zawodowi pielęgniarskiemu i jest uważana za twórczynię nowoczesnego pielęgniarstwa. Archiwum Państwowe w Kaliszu postanowiło pokazać historię pielęgniarek kaliskich, począwszy od XIX wieku mówi Anna Bestian-Zając:
Wystawa obejmuje dokumenty z lat 1834 – 2009, czyli mamy 175 lat historii pielęgniarek i położnych. Dokumenty te, jakby nie patrzeć, są silnie sfeminizowane, bo dotyczą przede wszystkim kobiet. W zasadzie od początku do końca okresu międzywojennego przeważa temat akuszerek. Pielęgniarki pojawiają się znacznie później, w zasadzie dopiero w latach powojennych. Było to wynikiem tego, że pielęgniarstwem do końcu okresu międzywojennego trudniły się głównie siostry zakonne.
Na wystawie nie brakuje ciekawych dokumentów, z których dowiadujemy się co groziło akuszerce za ujawnienie tajemnicy porodu. Za wywołanie przedwczesnego rozwiązania akuszerce groziło zamknięcie w wieży na pół roku. Z Instrukcji z kolei dowiadujemy się, że akuszerka powinna się prowadzić moralnie i dbać o stan swojej wiedzy poprzez czytanie fachowej literatury. Wystawę można zwiedzać on- line, czyli na ekranie własnego komputera.
Poloniści z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza zapraszają do wspólnego pisania interaktywnej fikcji literackiej. Dr Mariusz Pisarski, który prowadzi warsztaty mówi, że efektem literackiej twórczości uczestników zajęć będzie książka, której fabułą steruje czytelnik.
Jest to pisanie z myślą o takim opowiadaniu i o takiej lekturze, która się zmienia, i która ma warianty. Ta zmiana i dynamiczność podporządkowane są temu jakie wybory robi czytelnik, jaką wizję postaci, o której czyta, czy też w jakim czasie się czytelnik znajduje. Opowiadanie to dostosowuje się również do preferencji, czy wizji świata jaką czytelnik woli nadać temu utworowi.
W każdej chwili można dołączyć do grupy, która pisze swoje opowiadania. To idealny moment, aby nadrobić zaległości, ponieważ w trakcie wakacji warsztaty nie będą się odbywać. Wszystkie dzieła zostaną opublikowane w nowym roku akademickim. Aby dołączyć, wystarczy zgłosić się na facebookowy profil Humaniści i nowe technologie na WFPiK UAM.
"Armia Czerwona w Poznańskiem - o jej propagandowym obrazie w prasie regionalnej lat 1945-1946". To tytuł książki historyka związanego z ziemią leszczyńską, doktoranta Uniwersytetu Wrocławskiego Adriana Gendery. Materiałów do swojej opowieści szukał m.in w "Głosie Wielkopolskim", "Prawie Ludu" czy biuletynach informacyjnych wydawanych
przez powiatowe wydziały informacji i propagandy.
Prasa, źródło specyficzne dla tego okresu, jak najbardziej podlegające cenzurze i politycznej i wojskowej więc obraz jest jak najbardziej pozytywny. Nie znajdziemy tam ani jednego słowa anty radzieckiego. Czytając prasę z roku 1945 – 46 uderzy nas styl w jakim pisali ówcześni redaktorzy – bardzo podniosły, bardzo poetycki, opisowy. Przykładem może być jak rozpoczyna się artykuł, który na pierwszej stronie „Woli ludu” opisuje tragiczne wydarzenia, strzelaninę o porwaną kobietę na dworcu leszczyńskim pod koniec maja 1947 roku, gdzie artykuł rozpoczyna się słowami „Od dalekich, ośnieżonych pól Leningradu, spalonych stepów Stalingradu szli bohaterscy żołnierze...” - taki był styl ówczesnego dziennikarstwa.
Do starcia zbrojnego między polskimi żołnierzami, a czerwonoarmistami doszło na dworcu PKP w Lesznie w maju 1947. Polscy żołnierze chcieli uwolnić kobietę w ciąży, którą przewozili radzieccy żołnierze. Oni też pierwsi otworzyli ogień. W starciu zginęło trzech żołnierzy sowieckich. W wyniku rozprawy sądowej, przeprowadzonej z pogwałceniem zasad uczciwego procesu, trzech polskich żołnierzy, którzy wzięli udział w starciu, rozstrzelano, a sześć innych osób skazano na kary więzienia. Z Adrianem Genderą rozmawiał Jacek Marciniak.