To był ostatni występ poznańskich filharmoników w tym sezonie. Muzycy pierwszy raz od początku pandemii pojawili się w Auli Uniwersyteckiej w Poznaniu, z programem beethovenowskim. Wprawdzie w Auli jeszcze nie było widzów, ale i tak koncert się odbył. Jak mówi dyrygent Łukasz Borowicz- była pewnego rodzaju specyfika gry przy pustej widowni. Muzycy czuli się trochę nieswojo.
Marzymy o tym, żeby publiczność już wróciła i żebyśmy wszyscy byli cali w Auli Uniwersytetu im. Mickiewicza, żeby móc publiczność chociażby przywitać, porozmawiać przed koncertem, po koncercie, czy w czasie przerwy. Wszyscy się bardzo stęskniliśmy za naszą publicznością.
A jak muzykom gra się bez publiczności?
Moment zakończenia jest szczególnym momentem w trakcie każdego koncertu, kiedy rozbrzmiewają oklaski. Ta cisza jest bardzo przejmująca. Zdajemy sobie sprawę, że z drugiej strony obiektywu kamery jest publiczność i ta publiczność nas słucha, ale muszę przyznać, że nawet sami sobie delikatne brawa zgotowaliśmy.
Filharmonia Poznańska ma nadzieję, że nowy sezon rozpocznie się po wakacjach już od koncertów z udziałem poznańskiej widowni.
Na lekcję online pt. "Niepodległa sztuka" zaprasza uczniów leszczyńskich szkół Muzeum Okręgowe w Lesznie. Lekcja jest już dostępna w sieci. Powstała w ramach projektu "Malczewski w Lesznie. Muzeum i sztuka w mieście" - mówi Jakub Piwoński z leszczyńskiego Muzeum.
Projekt zakłada dotarcie do młodych ludzi z ideą wzmacniania tożsamości narodowej poprzez sztukę. Odwołujemy się do czasów Młodej Polski do stylów artystów Jacka Malczewskiego, Włodzimierza Tetmajera i wielu innych, którzy w XIX wieku umacniali to poczucie tożsamości narodowej i patriotyzmu w okresie zaborów, gdy Polska nie istniała.
Finałem projektu będą dwa nowe murale. Jeden namalują artyści, drugi powstanie dzięki uczniom.
Na rynku we Wrześni do końca sierpnia można oglądać zdjęcia wykonane w tym mieście przez dwóch sławnych fotografów: Tadeusza Rolke i Chrisa Niedenthala. Obaj twórcy nazwali swój wspólny projekt "Świt" i pracowali nad nim w ubiegłym roku. Ich zdjęcia, wydane także w albumie książkowym, to już jedenasta odsłona Kolekcji Wrzesińskiej, w ramach której co roku do miasta zapraszani są najwięksi, najlepsi i najciekawsi fotograficy lub reporterzy operujący obrazem i słowem. Otwarcie wystawy Świt odbyło się w ubiegłym tygodniu. Tadeusz Rolke mówił, że autorom zaświtał świt. Chrisowi dosłownie, a mnie metaforycznie – podkreślił 91 - letni Rolke.
Moje fotografie można interpretować w ten sposób, że zdjęcia młodzieży to jest świt, to jest początek czegoś. Myśmy dotknęli tego świtu obydwaj.
- interpretował swoje fotografie Tadeusz Rolke.
Chris Niedenthal nieco inaczej podszedł do zagadnienia „świtu”.
Zdecydowałem się robić zdjęcia o świcie, żeby ludzie wiedzieli jak ich miasto wygląda bez ludzi, w pięknym świetle, bez ruchu, miasto martwe, ale budzące się do życia.
- mówił Niedenthal
W ramach Kolekcji Wrzesińskiej swoje prace wykonywali już m.in. Andrzej Jerzy Lech, Mariusz Forecki, Nicolas Grospierre, Zbigniew Tomaszczuk, Katarzyna Majak, Adam Lach, Rafał Milach, czy też zmarły niedawno Bogdan Konopka.