Senat Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza podjął decyzję o wyróżnieniu noblisty w maju tego roku. W uzasadnieniu napisano: "w swoich pracach podejmuje nie tylko tematy trudne, związane z kulturą i literaturą Afryki Południowej, ale również z dziedzictwem literatury światowej. Podnosi kwestie działalności wywrotowej oraz cenzury w twórczości wielu słynnych pisarzy dysydentów. Jego twórczość stanowi dorobek o wartościach ogólnoludzkich zarówno w warstwie treści, jak i formy, podnosi kwestie winy i przebaczenia, jest wyczulona na los człowieka i jego intelektualne zmagania".
Pisarz jest w Poznaniu od minionego czwartku, był gościem festiwalu Malta. John Maxwell Coetzee (na zdjęciu) urodził się w 1940 roku w Kapsztadzie. Warto zaznaczyć, że chociaż pisarz ma korzenie z jednej strony holenderskie, z drugiej afrykańskie, to jego pradziadek był Polakiem. Rodzina związana była z ziemiami wielkopolskimi. Podczas swojego pobytu w Polsce w roku 2006 pisarz odwiedził Czarnylas, rodzinną wioskę pradziadka i pobliski Odolanów, gdzie jego pradziadek uczęszczał do szkoły.
Noblista jest znany z oszczędnego stylu, za którym potrafi skryć zaskakująco wiele egzystencjalnych treści. Otrzymał najważniejsze wyróżnienie literackie na świecie. Jest także pierwszym w historii dwukrotnym zdobywcą prestiżowej Nagrody Bookera dla książek anglojęzycznych. W Polsce jego tytuły ukazują się nakładem wydawnictwa Znak.
J. M. Coetzee nie lubi rozgłosu, doktorat honorowy odebrał nie w Auli UAM, ale w bardziej kameralnej - Sali Lubrańskiego Collegium Minus.
Noblista w Pasażu Kultury na Starym Rynku, fot. Jacek Kosiak