NA ANTENIE: SHINY HAPPY PEOPLE (2023)/MICKY DOLENZ (THE MONKEES)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Forum artystów i krytyków

Publikacja: 29.05.2019 g.20:05  Aktualizacja: 29.05.2019 g.12:33
Poznań
Związek Polskich Artystów Plastyków wydaje czasopismo, którego naczelnym redaktorem jest Janusz Janowski, prezes tego związku. Kwartalnik nazywa się „ArsForum” i zajmuje się głównie sztuką polską.
ARS Forum - ARS Forum
/ Fot. (ARS Forum)

Nie jest łatwo redagować takie pismo ze względu na ilość zjawisk i wydarzeń w dziedzinie sztuki o bardzo zróżnicowanym poziomie. Obowiązuje w sferze sztuki ze szczególną siłą pewna nieszczęsna przypadłość naszych czasów. Żyjemy w epoce wielkiej gry pozorów, jak zauważył w jednym z wywiadów Antoni Libera. Dużo na terenie sztuk plastycznych różnego rodzaju hochsztaplerów. Redakcja pisma zdaje sobie sprawę z tej sytuacji, zwłaszcza z uwikłania sztuki w wojny kulturowe, w różne wojny ideologiczne.

Kierunek redagowania, jeśli trafnie odczytuję linię redakcyjną, to obrona autonomii sztuki, przed tym, co jej szkodzi, czyli nadmiernym wpływem polityki i ekonomii. Numer szósty „ArsForum” potwierdza to, co wyżej napisane. Zwykle każdy numer ma temat przewodni, odwołujący się do idei ze sfery estetyki. Tematem szóstego numeru są relacje między sztuką a wyobraźnią. Niby to oczywiste, ale żyjemy w takich czasach, że przypominanie oczywistości jest oryginalne. Na szczególną uwagę zasługują rozważania prof. Piotra Jaroszyńskiego autora eseju „Ku wyobraźni kreatywnej”, w których to, ten wybitny estetyk i filozof pisze o wyobraźni w punktu widzenia realistycznej filozofii spod znaku Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu. Warta przeczytania jest rozmowa z malarzem Piotrem Naliwajką. Tytuł tej rozmowy świetnie oddaje jej charakter: „Musimy malować normalnie, ale głęboko”. Wbrew pozorom są w sztuce polskiej osobowości, o których moglibyśmy rzec, że są „mistrzami w swoim fachu”. Przywracają one wiarę w sztukę rozumianą jako dziedzinę, która wynika z mistrzowskiego opanowania, ale i ciągłego doskonalenia rzemiosła. Tylko malarz z krwi i kości, zdaje sobie sprawę, że w obliczu piękna prostokąta białego płótna, wszelkie teorie są łatwe.

Warte odnotowania jest wnikliwe omówienie arcyciekawej wystawy na Zamku Królewskim w Warszawie pt. „Znaki wolności”, która była wielkim, aczkolwiek przeoczonym wydarzeniem. O tej wystawie zrealizowanej z okazji stulecia odzyskania niepodległości pisze nasz redakcyjny kolega Marcel Skierski. Wystawa ta, o czym Skierski wspomina, została raczej zlekceważona przez media. To dziwne, bo jej ranga jest porównywalna ze słynną wystawą z 1978 roku pt. „Polaków portret własny”. Skąd ta obojętność mediów? Wydaje się, że to kwestia niezdolności krytyki artystycznej zmierzenia się ze sztuką, która jest związana bardzo mocno z polską historią. To, co do pewnego czasu było oczywiste czyli sztuka definiowana przez pryzmat doświadczeń historii, stało się niewiążące, gdyż liberalny paradygmat usiłował takie widzenie odesłać do historycznego lamusa. To znaczyło jednak tylko „egzorcyzmowanie” rzeczywistości. I tak świeckie kosmopolityczne „sacrum” weszło tylnymi drzwiami do ogrodu sztuki. A środowiska lewacko-liberalne nawet tego nie zauważyły, jak stały się fundamentalistyczne i dogmatyczne.

Ten brak języka - o czym w swym eseju pisze Marcel Skierski - świadczy o prowincjonalizmie takiej postawy, o niezdolności do wyrażenia i zmierzenia się z własnym doświadczeniem, wyparciem tego doświadczenia jako czegoś wstydliwego. Od tego prowincjonalizmu wolny jest Skierski, który nie używa myślenia krytycznego do dekonstrukcji polskości, tylko impulsem podstawowych jest jej apologia, zobaczona w zebranych na Zamku dziełach sztuki.

Ciekawa jest w tym piśmie rubryka ukazująca to co dzieje się w poszczególnych okręgach Polskiego Związku Artystów Plastyków. Okazuje się, że życie artystyczne ma się dobrze, mimo niesprzyjającej aury dla tradycyjnych technik i artystów mocno odczuwających autonomię sztuki.

„ArsForum”, kwartalnik nr 6, Wydawca Zarząd Główny ZPAP

http://radiopoznan.fm/n/NiIHsJ
KOMENTARZE 0