NA ANTENIE: 00:00-01:00 KLASYKA I/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Blues made in Poznań - recenzja Ryszarda Glogera

Publikacja: 15.07.2022 g.13:01  Aktualizacja: 15.07.2022 g.09:23 Ryszard Gloger
Poznań
Pojawienie się nowego zespołu bluesowego na krajowej scenie warto uroczyście odtrąbić, a już na pewno w przypadku tej kapeli. Dodatkowo mogłyby się specjalnie tryknąć ratuszowe koziołki, żeby wieść o zespole poszła w świat.
Blues Fighters - Pretty Baby - Okładka płyty
Fot. Okładka płyty

Po pierwszym przesłuchaniu debiutanckiej płyty zespołu z Poznania, miałem ochotę nazwać kwartet Supersonic Blues Band, gdyby nie fakt, że taka nazwa grupy już funkcjonuje, po drugiej stronie Atlantyku. Blues Fighters też brzmi bardzo dobrze, bo wiele mówi o charakterze muzyków, którzy po latach aktywności, zjednoczyli swoje talenty i energię w ramach zupełnie nowego projektu.

Na czele formacji stoi Chuck Frazier, gitarzysta i wokalista pochodzenia amerykańskiego, krążący na naszym rynku od dłuższego czasu. Na drugiej gitarze gra Wojtek Kubiak, od 30 lat bardzo aktywny m.in. w takich zespołach jak Wielka Łódź, Dr Blues, Wolna Sobota, Simply Blue. W sekcji rytmicznej Blues Fighters są basista Robert Fraska i perkusista Darek Nowicki, znani chociażby z grupy Hot Water.

10 lipca 2022 roku, kwartet wziął udział w eliminacjach do konkursu European Blues Challenge w Suwałkach. Tę eskapadę muzycy mogą triumfalnie skwitować trzema słowami: Pojechaliśmy, zagraliśmy, zwyciężyliśmy. Dla jurorów konkursu, poznański zespół okazał się najlepszy i jako laureat otrzymał nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych i zaszczyt reprezentowania Polski na European Blues Challenge w 2023 roku. Już po odebraniu nagrody muzycy Blues Fighters wyciągnęli drugiego asa z rękawa. To płyta nagrana w kwietniu w studiu MM w Poznaniu.

Debiut płytowy Blues Fighters nosi tytuł „Pretty Baby”. Już po odsłuchaniu zaledwie kilku z 13 nagrań, nie ma wątpliwości, że grupa proponuje wyraźny powrót do źródeł i inspiracji bluesem. Zbiór utworów jest dziełem dwóch muzyków, Roberta Fraski, autora muzyki i Chuca Frasiera, który napisał angielskie teksty piosenek. Co istotne, autorzy unikali budowania utworów zgodnie z wypróbowanymi schematami bluesa. Piosenki są utrzymane w zmiennym tempie, w wielu wariantach rytmicznych i o zróżnicowanym charakterze. Autor muzyki Robert Fraska przygotował kilka utworów w szybkim tempie, raz opartych na pomysłowym riffie, czasem osadzonych na pochodzie „walking” basu. Na płycie znajdziemy również prostą, ale chwytliwą motorykę znaną z stylu Johna Lee Hookera.

W każdej formie ujawnia się rewelacyjne zgranie muzyków, czuć przepływ energii, który wpływa bezpośrednio na dynamikę nagrań. Instrumentem wiodącym są gitary Chucka Fraziera i Wojciecha Kubiaka. Przeciwwagą dla gitarowego tandemu jest gra Bartka Szopińskiego na fortepianie, organach i Rhodes piano. Płyta ekscytuje, dzięki wewnętrznemu ruchowi, częstej polaryzacji partii gitary i klawiszy. Utwór „Make Love In Town” to połączenie riffu z dobrym refrenem, dla odmiany nagranie „Night Train”, wciąga funkowym rytmem, uzupełnionym zgrabnym solem gitary. O tym, że zespół lubi wejść na wysokie obroty, świadczą kawałki „Sweet Little Justine” i „Pretty Baby”. Inne nagranie „Don’t Fuck Up My Car”, nawiązuje charakterem do muzyki Jimi’ego Hendrixa. Z kolei „First Kiss’ to rozkołysany rytmicznie blues, który Bartek Szopiński okrasił na fortepianie partiami instrumentalnymi w stylu boogie. Kompozycja „Kick Your Ass” to cięższy kawałek blues-rockowy, z efektowną solówką wykonany na gitarze z slidem.

Chuc Frazier śpiewa chropawym głosem, bez nadmiernej ekspresji, co bardzo pasuje do bluesowej konwencji. Gdy trzeba Frazier śpiewa też głosem czystym, przypominającym najlepszych wykonawców soulu i r’n’b. W tej kategorii może startować piosenka „Believe Me”, utrzymana w konwencji słodkiej ballady bluesowej. Nie jest to jedyny utwór, który na tej płycie ma potencjał przeboju. Teksty utworów autorstwa Fraziera krążą wokół miłości i bliskich relacji dwojga osób. Jawi się obraz człowieka, który błaga o miłość, szuka miłosnej przygody i stać go nawet na szczere przeprosiny partnerki. W utworze „Stay With Me” połączono dramatyzm instrumentalnego akompaniamentu z łagodną linią melodyczną.

Niewątpliwie na płycie „Pretty Baby” od początku do końca buzuje blues w różnych barwach. Debiut zespołu Blues Fighters trzeba zaliczyć do kategorii bardzo obiecujących. Pewnie podczas następnych sesji nagrań w studiu, uda się jeszcze bardziej wycyzelować brzmienie zespołu. W takim składzie i z tak bogatym repertuarem, kwartet powinien szybko wejść na jeszcze większą orbitę.

http://radiopoznan.fm/n/BicnYm
KOMENTARZE 0