To był najważniejszy występ w historii zespołu. Jak mówi menadżer chóru, Andrzej Łukaszkiewicz - poznanianki zostały bardzo dobrze przyjęte w tym niezwykłym dla muzyki miejscu. - Mieliśmy standing ovation i cztery bisy. Jesteśmy zadowoleni, publiczność również - moim zdaniem - była zachwycona. Pierwsza część koncertu to były kolędy, druga - współczesna muzyka rozrywkowa. Widzowie nie chcieli wypuścić młodych artystek ze sceny - relacjonuje.
Do tego występu chór przygotowywał się cały rok. Przed Skowronkami jeszcze dwa występy w Stanach Zjednoczonych - na Uniwersytecie w Connecticut i w kościele na Manhattanie. Zespół do Polski wraca w poniedziałek.
Jacek Butlewski/jc