Poznański sąd zdecydował, że wyrok ogłosi na podstawie zebranych w sprawie dokumentów. Swoją decyzję ogłosi już pojutrze. Jacka Jaśkowiaka, który mówił, że - tu cytat: "telewizja pełna jest propagandystów i nienawistnych materiałów", nie było w sądzie. Jest na zwolnieniu lekarskim.
Sprawa dotyczy wypowiedzi Jacka Jaśkowiaka po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Telewizja Polska uznała, że godzą w jej dobre imię, dlatego wystąpiła przeciwko prezydentowi Poznania z pozwem cywilnym. Chce, by sąd nakazał Jackowi Jaśkowiakowi zaprzestania formułowania ocen godzących w dobre imię telewizji. Domaga się także przeprosin i wpłaty 10 tysięcy złotych na rzecz WOŚP.
Telewizję reprezentuje warszawska kancelaria. Jej przedstawiciel nie chciał w sądzie rozmawiać o sprawie. Z komentarzami do momentu ogłoszenia wyroku wstrzymuje się także pełnomocnik prezydenta Poznania.
Adwokat Agata Celmer chciała, by sąd przesłuchał Jacka Jaśkowiaka, ale sąd zdecydował, że wyda wyrok na podstawie zebranych w sprawie dokumentów. Pełnomocnik Telewizji radca prawny Marcin Ziółkowski na rozprawie podtrzymał wszystkie żądania telewizji. Decyzję sądu poznamy już w najbliższy piątek.