Krotoszyński szpital ma nowego dyrektora
Placówką kierować będzie Damian Marciniak. O stanowisko ubiegało się czworo kandydatów.
Kobieta przeżyła tylko dlatego, że użyła gazu pieprzowego, a jej krzyki usłyszeli sąsiedzi i wezwali policję i pogotowie.
Jak uzasadniał sędzia Marek Urbaniak, ciosy były zadawane z dużą siłą i oskarżony mógł przewidzieć, że w ten sposób może zabić matkę.
Należy podkreślić, że oskarżony przestał zadawać dalsze ciosy tylko dlatego, że pokrzywdzona użyła wobec niego gazu pieprzowego. Gdyby nie to, jak sam mówił oskarżony dalej by uderzał pokrzywdzoną, a jak wynika opinii biegłego, każdy kolejny cios, z tych obrażeń, które pokrzywdzona doznała wielokrotnie zwiększał bezpośrednie niebezpieczeństwo spowodowania śmierci pokrzywdzonej
- podkreślał Marek Urbaniak.
Na sali podczas ogłaszania wyroku nie było ani prokuratury, ani obrońcy oskarżonego. Mężczyzna od chwili zatrzymania przebywa w areszcie. W piątek sąd przedłużył środek zapobiegawczy o kolejne miesiące.
Tomasz M. przyznał się do czynu, ale zaprzeczył, że chciał zabić matkę.
Mężczyzna już wcześniej przejawiał agresję wobec kobiety. Był uzależniony od alkoholu i środków psychotropowych. Powodem działania oskarżonego było to, że matka chciała, aby syn się ustatkował, znalazł pracę i przestał pić.
Oskarżony cały czas miał wobec matki żądania opieki i wsparcia finansowego, nie dając nic ze swojej strony
- przekazał sąd. Mężczyzna był zły na matkę, że od niego czegokolwiek wymaga.
Oskarżony ma wypłacić jej 30. tys. złotych zadośćuczynienia.
Wyrok nie jest prawomocny.
Placówką kierować będzie Damian Marciniak. O stanowisko ubiegało się czworo kandydatów.
Na tym oddziale orkiestrowe serduszka rodzice widzą na każdym kroku. Są na inkubatorach, pompach czy aparatach do wspomagania oddechu noworodków.
Wiele osób pracuje od poniedziałku do piątku i trudno znaleźć chwilę na złożenie wniosku, dlatego Urząd Wojewódzki rozpoczął wspomnianą akcję.