4 lata temu zmarł ojciec Jan Góra

Ojciec Góra, twórca i animator ośrodków duszpasterskich na Jamnej, w Hermanicach i nad Lednicą, był także rekolekcjonistą, współpracownikiem pism i wydawnictw. Napisał kilkadziesiąt książek - „Narodzić się z Boga”, "Lednica Górą! Elementarz Ojca Jana", "Moja miłość. Duszpasterskie sekrety założyciela Lednicy" czy "W świetle pontyfikatu Jana Pawła II". Jest autorem słów do znanej pieśni "Abba ojcze", która powstała na Światowe Dni Młodzieży w Częstochowie w 1991 roku.

Dał się poznać jako charyzmatyczny kapłan, łamiący schematy i angażujący się z pasją w podejmowane przedsięwzięcia. W 1997 roku po raz pierwszy zorganizował Spotkanie Młodych nad Lednicą. Uczestniczył w nim Jan Paweł II, który na pokładzie helikoptera krążącego nad Bramą Rybą symbolicznie wprowadził młodych w trzecie tysiąclecie. Od tego czasu ojciec Góra był tam co roku, z młodymi z kraju i zagranicy.
Ojciec Góra, wraz ze Wspólnotą Lednica 2000, organizował także: Lednicę Dzieci, Seniora, Motocyklisty oraz letnie rekolekcje i weekendowe spotkania w ramach Uniwersytetu Wiary. Zmarł nagle, 21 grudnia 2015 roku, podczas odprawiania mszy świętej w klasztorze dominikanów w Poznaniu. Miał 67 lat.

Jego pogrzeb w Imiołkach na Polach Lednickich zgromadził kilka tysięcy osób. Kapłan został pochowany obok głazu z popiersiem Jana Pawła II. Pośmiertnie ojciec Góra został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

Co roku Lednica gromadzi tysiące młodych ludzi. Przez ponad 20 lat w tych spotkaniach wzięło udział więcej niż 2 miliony osób.

IAR

--------------------------------------------------------------

Za zmarłego cztery lata temu ojca Jana Górę modlili się sympatycy i członkowie ruchu Lednickiego. Uroczystość upamiętniająca  postać inicjatora Apeli III tysiąclecia odbyła się wieczorem na Polach Lednickich przy grobie dominikanina.

Ojciec Wojciech Prus mówił, że aż nie chce się wierzyć, że to już minęły cztery lata od śmierci Jana Góry.

To co mnie dziś porusza to chyba największa w ciągu tych czterech lat liczba dzieci, które przyjechały na Lednicę. To pokazuje, że ruch lednicki jest rozwojowy, bo te dzieci niedługo dorosną pójdą na studia i poniosą Lednicę w przyszłość, a to było marzeniem ojca Jana.

Agnieszka Chrostowska z ruchu lednickiego mówiła, że bardzo brakuje ojca Jana Góry.

Gdyby żył, to pewnie tak jak dzisiaj inni duchowni witałby w drzwiach wszystkich przyjezdnych, ciesząc się, że tak wiele osób przyjechało i że może z tak wielką rzesza ludzi spotkać się przy Chrystusie.

Prymas Polski abp Wojciech Polak, który przewodniczył mszy świętej mówił, że to dzisiejsze spotkanie to także podziękowanie dla tych wszytskich którzy tworzą i wspierają ruch lednicki.

Na zakończenie uroczystości uczestnicy podzielili się opłatkiem i zjedli przywiezione przez siebie wigilijne potrawy.

Rafał Muniak