Certyfikowane rogale - jak mówi cukiernik Artur Lisiak - są wypiekane na margarynie.
Jest to zapisane przy wydawaniu certyfikatów. Musi być to ciasto półfrancuskie. W naszym certyfikacie jest napisane, że nie może być masło. Dużo ludzi twierdzi, że one są smaczniejsze, ale nie, w naszej recepturze dopuszczającej do certyfikatu jest margaryna osiemdziesięcioprocentowa, a nie masło
- wyjaśnia Artur Lisiak
Cukiernie, które chcą zdobyć certyfikat, są sprawdzane przez Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Mogą go dostać zakłady z województwa wielkopolskiego z wyłączeniem powiatów: złotowskiego, międzychodzkiego, kępińskiego, ostrzeszowskiego oraz tureckiego.