Dziś Andrzej Grzyb nie chce powiedzieć, czy jego partia przyłączy się do tych ugrupowań.
- Budowana jest presja polityczna, że Ci którzy się nie przyłączą do tej Koalicji to będą politycznymi łamistrajkami. Mam nadzieję, że to będzie racjonalna, dobra decyzja. Ona ma obejmować okres wyborów europejskich i nie będzie przedłużana, jak sądzę na dłuższy okres czasu. Nie będzie wychodziła poza wybory europejskie, chyba że miałaby dotyczyć ewentualnie jakiejś perspektywy jeżeli chodzi o wybory do senatu. My nie przykładamy dużej wagi do tego elementu, który jest pokazywane w mediach, że to jest próba budowania konfrontacji politycznej, bo wybory europejskie rządzą się troszeczkę innymi prawami - mówi mówi europoseł z PSL.
Andrzej Grzyb dodał, że ma świadomość, że są oczekiwania, aby PSL dołączyło do wspólnej Koalicji, ale z drugiej strony członkowie i sympatycy PSL zachęcają, aby jednak wybrać samodzielny start. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja.