- Nie ma żadnego przepisu na sukces – podkreśla Andrzej Piaseczny, dodając, że w szczególnie dotyczy to otoczki koncertowej.
- Nie ma dwóch takich samych miejsc geograficznie czy w sensie zbiorowiska ludzkiego. Bywają koncerty łatwiejsze, trudniejsze, bywają i takie – na szczęście rzadko, kiedy schodzi się ze sceny i myśli „co ja tutaj w ogóle robię” - mówił naszemu reporterowi.