Przekazaliśmy tę informację policjantom, którzy natychmiast podjęli decyzję o zamknięciu terenu. W związku z akcją służb opóźniono rozpoczęcie ostatniego dnia Poznań Motor Show, a na drogach prowadzących do targowych bram utworzyły się olbrzymie korki.
Od samego początku policja określała wiarygodność tej informacji jako „bardzo niską”. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że żadna z plomb założonych na noc na drzwiach do pawilonów nie została zerwana. Mimo to każda z hal musiała zostać dokładnie sprawdzona, a to wymagało czasu. Z każdą minutą przybywało czekających na wejście, wjazd za bramę i emocji.
Alarm okazał się fałszywy. Bramy zostały otwarte z ponad godzinnym opóźnieniem. W pierwszej kolejności na teren weszli wystawcy i obsługa, a następnie goście z wykupionymi biletami.
Teraz dla odwiedzających są dostępne hale 3, 3A, 4 oraz 5. Kolejne będą sukcesywnie otwierane w nadchodzących godzinach.
Na razie nie wiadomo, czy w związku z późniejszym otwarciem wystawy, jej czas zostanie wydłużony.