NA ANTENIE: Serwis informacyjny - skrót
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Ameryka – niespełniona miłość Polaków?

Publikacja: 09.07.2012 g.12:20  Aktualizacja: 09.07.2012 g.15:47
Poznań
Ograniczona wolność osobista, restrykcyjne przepisy dotyczące niemal każdego aspektu życia, pruderia, ksenofobia, a nawet ukryty rasizm na południu kraju. Jednocześnie najbardziej rewolucyjne poglądy: radykalny feminizm, skrajny liberalizm obyczajowy, legalizacja małżeństw homoseksualnych, polityczna poprawność; otwartość na inne kultury, tolerancja wobec emigrantów, liberalizm gospodarczy, wolny rynek. Oto Ameryka! Piękna i straszna!
Ambasada Amerykańska - US Embassy Poland
/ Fot. (US Embassy Poland)

Dlaczego USA tak fascynują Polaków? Dlaczego krytykujemy amerykański styl życia, a jednocześnie marzymy o podróży do Nowego Jorku czy Los Angeles? Śmiejemy się z amerykańskiej kultury, niskiej, głupiej i prymitywnej, a jednocześnie importujemy ją na masową skalę! Dlaczego, mimo że ciągle obowiązują wizy, które są drogie (i nie każdy je dostaje) przed ambasadą w Warszawie codziennie stoi kolejka? Dlaczego ciągle w USA żyje tak wielu nielegalnych emigrantów z Polski? Dlaczego nie wracają do Polski, do Europy? Czy Ameryka to ciągle ziemia obiecana?

Śmiejemy się z Amerykanów, że są otyli. Według ostatnich badań 2/3 spośród 300 mln Amerykanów ma nadwagę, a 1/3 otyłość. W 2030 otyłych ma być już 42 proc. populacji USA. Szybko tyją też Polacy! Kto jest temu winien? Amerykanie? Zarzucamy Ameryce, że śmieciowe jedzenie eksportuje na cały świat. Polskie dzieci uwielbiają chipsy, frytki, batony, hamburgery i słodkie napoje gazowane. Mówimy, że polska kuchnia jest zdrowa i smaczna, ale polskie dzieci nie chcą jeść pierogów i bigosu. Za to w barach typu fast-food pewnej znanej sieci zawsze można spotkać tłumy młodych Polaków. Wizyta w „Macu” jest obowiązkowym punktem programu wycieczek przyjeżdżających do dużych miast z prowincji. Dlaczego amerykańskie „żarcie” jest tak popularne?

To prawda, że Amerykanie są otyli, ale nie da się ukryć, że także są niebywale wysportowani! To przecież z USA pochodzi moda na bieganie - jogging. Od lat mieszkańcy dużych miast amerykańskich biegają rano, przed pracą i w weekendy. Ta moda na bieganie zaszczepiła się też w Polsce i trzeba przyznać, że to pozytywny wzorzec.

Poza tym USA są potęgą w sporcie. Szczególnie widoczna jest ich dominacja w lekkiejatletyce i pływaniu. Jeden amerykański pływak – Michael Phelps zdobył na igrzyskach olimpijskich 14 złotych i dwa brązowe medale!!! Polscy pływacy (w całej historii igrzysk) zdobyli dotąd tylko SZEŚĆ medali olimpijskich i tylko JEDEN złoty (Otylia Jędrzejczak 2004, Ateny). A przecież woda w basenie jest wszędzie taka sama! Trener i fizjoterapeuta Bogumił Głuszkowski podkreśla, że wielu polskich sportowców wraca z USA, żeby trenować w Poznaniu. Jego zdaniem sukces amerykańskiego sportu polega na innym podejściu do jego uprawiania:

Śmiejemy się z amerykańskiej edukacji. Z niskiego poziomu nauczania historii, geografii, sztuki. Wszyscy w Polsce wiedzą, że młody Amerykanin nie jest w stanie pokazać na mapie nie tylko Polski czy Czech, ale także Francji i Wielkiej Brytanii! Amerykanie nie wiedzą nawet gdzie ich kraj toczy wojny – czy potrafią pokazać na mapie Irak lub Afganistan? Czy amerykańska edukacja na poziomie podstawowym i średnim jest rzeczywiście taka kiepska?

Niby kiepska edukacja, a przecież to Amerykanie dostają Nagrody Nobla! To Amerykanie są potęgą w nowoczesnych technologiach! Oni wymyślili internet! Takie nazwiska jak Steve Jobs, Bill Gates czy Mark Zuckenberg zna niemal każdy na świecie. Microsoft, Google, Facebook, MySpace, Apple – to wszystko amerykańskie, a nie polskie, niemieckie, francuskie czy czeskie firmy! Od wielu lat kształcimy w Polsce (podobno) wybitnych informatyków i programistów, ale to Amerykanie osiągają sukcesy na miarę światową. Dlaczego nie my?

Amerykanie nie chcą znieść wiz dla Polaków, a jednak my chcemy tam jeździć! Nawet piloci polskich F-16, lecący niedawno na ćwiczenia na Alasce, musieli dostać natowskie wizy do USA. Jest tyle pięknych krajów, w których jeszcze nie byliśmy, a jednak kombinujemy jak tu pojechać na Florydę, do Las Vegas, Parku Yellowstone, Kanionu Colorado czy do Beverly Hills. Dlaczego tak się tam pchamy, skoro nas nie chcą? Dlaczego kochamy, a jednocześnie nienawidzimy Amerykę? Dlaczego tak ją krytykujemy, a jednocześnie tyle stamtąd importujemy i przeszczepiamy na nasz grunt? Miłość do Ameryki? Mit czy prawda? Czy to stosunki Polska –Ameryka to toksyczna,  nieodwzajemniona miłość? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 16
igo. 15.07.2012 godz. 00:08
Co do podziałów, to kilku naburmuszonych marksistowskich wielkich przywódców, próbowało w XX wieku zbudować społeczeństwa bez żadnej skazy i rysy, ale wyszło jeszcze gorzej niż to co się widzi dzisiaj z podziałami, co do miłości będącej przyczyną wojen to znam tylko jedną taką wojnę. Opisał ją Homer trzy tysiące lat temu w „Iliadzie”.
Rychu 12.07.2012 godz. 09:43
Być przeciwko podziałom, nie znaczy bać się. A TA "religia miłości" była od samego początku istnienia (niestety), przyczyną i zródłem wojen, mordów, krwi i podziałów. Także w USA.
Ta specyficzna miłosć, w tej religii zawarta sprawia, że opętani tą miłością mordują się nawzajem, a ginekologów szczególnie. Zwłaszcza w USA.
igo. 11.07.2012 godz. 20:22
A tak panicznie bałeś się Rychu podziałów w polskim społeczeństwie, a tu masz... Co rusz po ostrej wymianie poglądów na tematy religijne, kumasz się przy innych sprawach ze swoim adwersarzem.
Rychu 10.07.2012 godz. 22:30
hetmanie... Po raz nie wiem który, znowu jesteśmy w jednej drużynie. Jaki dziwny jest ten świat. Gorliwy wyznawca Pana Bozi i zatwardziały ateista śpiewają jednym głosem. Oczywiście poza pewnymi wyjątkami.
Do czasu.
hetman 10.07.2012 godz. 13:02
Trzeba dodac ,ze amerykance obok chinczykow nie podpisuja zadnych konwencji klimatycznych trujac bezkarnie srodowisko na swiatowa skale.Brzydze sie tym jak nasi politykierzy wchodza im w tylek. Oswiadczam,ze wbrew temu co mowia w moim imieniu USA NIE JEST MOIM PRZYJACIELEM !!! Jestem naiwny jak dzieciok,ale chcialbym doczekac dnia w ktorym wpowadzone zostana dla nich wizy platne w zlotowkach...
Rychu 09.07.2012 godz. 22:50
Pan Redaktor prowadzący tę audycję trochę chyba ściemniał, pytając o to i mówiąc, że Polacy kochają Amerykę.
Amerykę owszem kochają, ale nasi politycy i to chyba nie bezinteresownie.
Bo trudno mi uwierzyć, aby z czystej głupoty, indolencji lub zwykłej niesprawności umysłowej podpisywali TYLE debilnych i tak niekorzystnych dla Polski i Polaków kontraktów. A Amerykanie klepią polskich głupoli po plecach i chwalą. Pod stolem smarują gdzie trzeba, mają głęboko w d.....ciemny polski ludek i smieją się nam w nos.
Przykładem wizy.

Oto inna próbka szacunku jakim nas darzą w dowcipach.
Pytanie prowadzącego szkolenie obronne: Co trzeba zrobić, gdy Polak rzuci w ciebie granatem?.......
???
Odbezpieczyć i odrzucić z powrotem.

Ja osobiście ich nie lubię m.in. za wytępienie indian, za Ku Klux Klan, za rasizm i mordy na kolorowych, za fanatyczną pobożność, za światowy terroryzm, wojny, za ciągłe bredzenie o wolności i wiele, wiele innych spraw.
Ale świat i natura odpłacają im się nieźle. Poczekajmy jak pierdyknie w zatoce meksykańskiej u wybrzeży Florydy lub w Yelllowstone. Choć to ostatnie może być niezdrowe również dla nas.
Oczywiście należy im się szacun, za dziesięciokrotnie mniejsze niż u nas PARCIE DO KORYTA, co najlepiej pokazują liczby radnych. No, ale widocznie u nich nie było i nie ma nadal, tylu bojowników walczących z wredną komuną o "wolność", którym za trudy i niedole, coś się od życia wreszcie należy.
hmmm 09.07.2012 godz. 15:41
W USA mieszka ponad 300 mln ludzi, w samej Kalifornii bodaj prawie tyle co w Polsce - nie dziwota zatem, że jest to kraina tylu skrajności, a co za tym idzie zawsze jest się czym zachwycić, czego pozazdrościć i z czego się pośmiać. A i tak większość z nas swoją opinię na jej temat wyrabia sobie na podstawie mediów, więc do końca nie wiemy co tak naprawdę kochamy i z czego się śmiejemy.
usa 09.07.2012 godz. 15:20
USA, to kraj, gdzie nie każdy musi mieć papier poświadczający wyższe wykształcenie.
USA, to kraj, gdzie nie każdy musi mieć wiedzę.
USA, to kraj, gdzie jest miejsce także dla ludzi niewykształconych, którzy wykonują proste prace, ale za te prace są w miarę uczciwie wynagradzani.
USA, to kraj, który inwestuje w najzdolniejszych.
USA, to kraj, gdzie mając jakiś talent, można go wykorzystać i bardzo wiele osiągnąć.
Tam po prostu jest zupełnie inne podejście do życia, do kariery, do pieniędzy. Chcesz mieć więcej, musisz więcej pracować. Masz ambicje, to je realizujesz i za to jesteś dobrze wynagradzany. Tam każdy musi o siebie zadbać, a na władzach nie spoczywa odpowiedzialność, że się wszystkim należy. Tam nie ma socjalizmu, jaki jest w Europie.
Dre 09.07.2012 godz. 13:56
Wreszcie sensowen podejście do Stanów. Nie na kolanach, trochę wbrew mitom i ciekawie. Pogratulować i słuchać!
ziomalinka 09.07.2012 godz. 13:40
Brawo Chłopaki! W końcu jest czego posłuchać! American dream can never die!
Jerry 09.07.2012 godz. 13:40
Pierwszy raz słyszałem coś o USA, co wychodzi ponad obiegowe banały. Wkurzają mnie permanentna jednostronność i wielkie kwantyfikatory. Radio Merkury - tak trzymać!
maks 09.07.2012 godz. 13:36
Fajna audycja, widać że w ogórkowym sezonie Merkury nie idzie na łatwiznę. Tak trzymać!
japko 09.07.2012 godz. 13:23
"Los Angeles ma około 20, a Warszawa ponad 700 radnych" Tak piał Kazik w roku 2000. W roku 2010 donosi Fakt: LA - 15 radnych Warszawa -.ciągle ponad....
Bałkanolog 09.07.2012 godz. 12:44
Co do tego co mówił dzwoniący pan. Np. kanion rzeki Tary w Czarnogórze jest bliżej (jakieś 2 tys. km) i jest porównywalny głębokością i wielkością z Kanionem Colorado! Ale ludzie muszą jechać do Colorado, mimo że nie widzieli Kanionu Tary!
geograf 09.07.2012 godz. 12:38
Pamiętajmy że np. taki Teksas jest większy terytorialnie niż Polska!
zdziwiony 09.07.2012 godz. 12:33
Nigdy tego nie rozumiałem. Są znacznie ciekawsze kraje na świecie, narody z ciekawą kulturą, a my ciągle tylko w Amerykę zapatrzeni. Może powinniśmy odwrócić kierunek? Dziwne to jest.