Wynika z niego, że Andrzej Duda ma szansę wygrać już w pierwszej turze w czterech województwach. Tylko w dwóch obecnie urzędujący prezydent ustępuje kandydatce opozycji - na Mazowszu i Pomorzu. Nie jest zaskoczeniem, że w naszym regionie prezydent Andrzej Duda, choć prowadzi, cieszy się mniejszym poparciem niż w okręgach reszty kraju.
Sondaż jest kolejnym potwierdzeniem, że z wyborów na wybory Wielkopolska skręca coraz bardziej na lewo. W pierwszej turze Robert Biedroń dostałby tu aż o 4 proc. więcej głosów niż Szymon Hołownia, mający w innych regionach dobre trzecie miejsce.
Według sondażu Andrzej Duda wciąż zwycięża w pierwszej turze z wynikiem 36 proc. O 10 proc. mniejsze poparcie ma kandydatka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska (26 proc). Robert Biedroń może u nas liczyć na 15 proc. poparcie, a Szymon Hołownia 11 proc. Gorzej niż w innych regionach wypadają pozostali kandydaci. Na Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL) chciałoby zagłosować 7,4 proc.; Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) popiera 4,8 proc. To odpowiednio o 0,7 i 0,5 proc mniej niż w reszcie kraju.
Według sondażu Polska Press w drugiej turze w Wielkopolsce z Andrzejem Dudą wygrałaby nie tylko Małgorzata Kidawa-Błońska, ale też Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia. W kraju natomiast Andrzej Duda wygrywa w 15 na 17 województw, a już w pierwszej turze na Podlasiu, Podkarpaciu, w Małopolsce i Świętokrzyskiem.