O 1:00 w nocy wtargnął do domu i zaatakował śpiącą rodzinę. Jeszcze nie wiadomo, jakie kierowały nim motywy. Śmierć poniosło starsze małżeństwo. Według relacji mieszkańców, zamordowani byli szanowaną rodziną.
- W wyniku zadanych ciosów zmarły dwie osoby - 59-letnia kobieta i mężczyzna w tym samym wieku. Natomiast dwie kolejne osoby z ciężkimi obrażeniami trafiły do szpitala w Jarocinie. To 25-letnia kobieta i jej 22-letnia siostra. Stan tej pierwszej jest bardzo ciężki. Kobieta była w ciąży i lekarze podjęli decyzję o cesarskim cięciu. Dziecko, które się urodziło również trafiło do szpitala - mówi Agnieszka Zaworska z jarocińskiej policji.
Kobieta była w dziewiątym miesiącu ciąży. To ona prawdopodobnie była głównym celem mordercy. Jej stan jest bardzo poważny. Życie młodszej kobiety nie jest zagrożone.
Prezes szpitala w Jarocinie Leszek Mazurek mówi, dziecko było "zarysowane" na wysokości łopatki, ale nie zostało ranione nożem.
Sprawca to 22-letni mieszkaniec Jarocina, w momencie zatrzymania miał niespełna pół promila alkoholu. Został ujęty w swoim domu i nie stawiał oporu. Dotąd nie był karany. Policja nie miała wcześniej sygnałów, żeby mężczyzna tej rodzinie groził. Na miejscu trwają czynności, których celem jest sprawdzenie, jak mężczyzna dostał się do domu i jakie miał motywy.
Więcej w materiale.
Jacek Butlewski/Rafał Regulski