W nocy znowu stanęły dwa z trzech ciągów technologicznych suszarni osadów. Są też kłopoty z wymianą biofiltra, który zepsuł się w grudniu - przyznał dziś zarząd spółki Aquanet. Według wiceprezesa Włodzimierza Dudlika oczyszczalnia ma kłopot z wykonawcą tych urządzeń firmą Budimex. "Obecne usterki mają być usunięte do końca przyszłego tygodnia. Ale prowadzimy rozmowy, by urządzenia były wykonane z trwalszych materiałów" - mówi Dudlik.
Na razie nieosuszone osady trafiają do kontenerów w zamkniętej hali. Według zapewnień, nie będą składowane na polach. Jednak nieznośne zapachy znad oczyszczalni mogą się jeszcze unosić nawet do końca lipca. Problemem jest bowiem zepsuty biofiltr. Jego wymiana jest zadaniem skomplikowanym i niebezpiecznym. Wykonawca ma wątpliwości, czy to zrobi. "Aquanet już zaczyna szukać innej firmy" - mówi Mirosława Szafrańska z Zakładu Ścieków.
Gwarancja suszarni osadów kończy się w kwietniu, biofiltra w grudniu. Aquanet chce jeszcze skorzystać z prawa rękojmi. Potem sam będzie musiał płacić za naprawy. Nikt nie umiał powiedzieć, ile one mogą kosztować.