NA ANTENIE: Ginący świat
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Będą wiedzieć wszystko... o uczniach

Publikacja: 14.02.2011 g.10:52  Aktualizacja: 14.02.2011 g.12:25
Poznań
Ministerstwo Edukacji Narodowej szykuje zmiany w Systemie Informacji Oświatowej. Resort tworzy ogromną bazę danych o wszystkich, polskich uczniach. Będą w niej zawarte dane osobowe oraz wszystkie informacje, czy dany uczeń korzystał z pomocy psychologów, specjalnych ośrodków, czy w dzieciństwie miał problem z narkotykami, czy np. pochodzi rodziny patologicznej. Czy taka baza danych będzie dobrze zabezpieczona? Czy tworzymy "teczki" na najmłodszych Polaków, którymi za kilkadziesiąt lat, ktoś będzie ich szantażował?
Egzamin maturalny - sala - Radio Poznań
/ Fot. (Radio Poznań)

Zmiany nie są jeszcze pewne. Nad projektem pracują teraz posłowie. System Informacji Oświatowej budzi jednak spore kontrowersje. Rzecznik MEN Grzegorz Żurawski w rozmowie z Adamem Michalkiewiczem wyjaśnia, że System Informacji Oświatowej już działa, ale teraz z wersji papierowej ma zostać przeniesiony do dużej bazy komputerowej. Przekonuje, że znajdą się tam tylko podstawowe informacje o uczniach. Rzecznik zapewnia też, że zmiany w systemie są potrzebne.

Przeciwko powstaniu takiej dużej bazy protestuje kilka fundacji i stowarzyszeń skupiających rodziców. Zbierają oni w Internecie podpisy, chcą pokazać jak dużo osób nie zgadza się na ten pomysł ministerstwa. Dlaczego rodzicom nie podoba się pomysł MEN-u wyjaśnił nam Wojciech Starzyński - prezes Fundacji Rodzice - Szkole. Protestujących popiera między innymi były Rzecznik Praw Obywatelskich Andrzej Zoll.

Czy taka duża baza danych może być bezpieczna? O tym Adam Michalkiewicz rozmawiał Piotrem Grzybowskim z Poznańskiego Centrum Superkomputerowo - Sieciowego. W tak w bazie danych mają znaleźć się informacje o dzieciach, które pochodzą z rodzin nadużywających alkoholu. Pracuje z nimi Katarzyna Malak - pedagog i socjoterapeuta. Zapytaliśmy ją, czy ujawnienie informacji o pochodzeniu może zaszkodzić osobie już w wieku dorosłym? Czy ujawnienia informacji z przeszłości może zaszkodzić ludziom? Zapytaliśmy o to osobę, która od lat przygląda się problemom społecznym - Lidię Leońską z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu.

A co o pomyśle MEN sądzą nasi Słuchacze? Czy taka baza danych to naturalna kolej rzeczy i zwyczajne narzędzie pracy w XXI wieku? A może zebrane dane będą wykorzystywane w zły sposób? Czy Państwo widzą zagrożenie w gromadzeniu danych osobowych, szczegółowych i wrażliwych danych - jak mówią przeciwnicy budowania takiego zbioru informacji o uczniach? Jak szczegółowe informacje instytucje państwowe mogą gromadzić o obywatelach? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie!

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 3
cz'ytacz 14.02.2011 godz. 12:57
Znowu kolejny przyczynek do zbierania szczegółowych informacji...Ale jakoś JA nie mam dostępu do prawnika,na zasadzie co najmniej jak do LEKARZA RODZINNEGO.I w tym oczywiście nie chroni się praw obywatelskich ani ich się nie buduje...Mówi to jasno i jednoznacznie o budowaniu państwa policyjnego,chroniącego interesy pewnych uprzywilejowanych grup ludzi.Bo proszę mi podać nawet statystycznie,za iloma ludżmi obywatelami i mieszkańcami tego kraju,kryje się udział kapitału zagranicznego w podmiotach gospodarczych?.A ktoś to, i tym podobne...,musi chronić!
stanley 14.02.2011 godz. 12:55
inwigilacji ciąg dalszy, najlepiej już dzisiaj wszczepić pod skórę wszystkim obywatelom biochip RFID (który również służy do dokonywania płatności), pod pozorem walki z terroryzmem, a jeśli ktoś będzie podskakiwał, to wyłączą mu chip i nie będzie wtedy mógł kupować i sprzedawać
Marek 14.02.2011 godz. 12:48
Tylko idiota podcina gałąź, na której siedzi. Tu nie chodzi o informacje o uczniach tylko o pracę dla urzędników. Nowy system to nowe etaty. A jak to się ma do idei taniego, samorządnego i zdecentralizowanego państwa to dalibóg - nie wiem.