O uruchomieniu szóstego połączenia poinformował wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk, który rozmawiał o tym z prezesem LOT-u.
- Ewidentnie brakowało takiego połączenia późno popołudniowego, aby można było np. po pracy w Warszawie wrócić do Poznania, ewentualnie dostać się do Warszawy trochę wcześniejszym wieczorem – mówi. Wiceminister uważa, że wpływ na decyzję LOT-u miał między innymi zaplanowany w przyszłym roku w Poznaniu "Szczyt bałkański".
Paweł Sowa ze Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania mówi, że już dziś samoloty do Warszawy są pełne. - To są głównie loty przesiadkowe. Nasi pasażerowie przesiadają się w Warszawie na kolejne rejsy – podkreśla.
Na razie nie wiadomo jakie połączenia międzynarodowe z Poznania mógłby otworzyć narodowy przewoźnik. Według Pawła Sowy, poznańskie lotnisko potrzebuje lotów między innymi do Amsterdamu, Brukseli czy na główne lotniska Paryża i Londynu.