Największy ruch na obu imprezach jest w weekendy, zwłaszcza po zapadnięciu zmroku, kiedy włącza się świąteczna iluminacja.
Sprzedawcy spodziewali się większego ruchu, ale mieszkańcom i gościom jarmarki się podobają.
- Tylko wyłącznie w soboty i niedziele, w tygodniu tu nie ma w ogóle ludzi. Nie jest źle, ale bywało lepiej w innych miastach w Polsce. Ja jeżdżę po całej Polsce od 15 lat po takich jarmarkach świątecznych i jeszcze nie spotkałem miasta, żeby nie grały kolędy na rynku. Jeżeli chodzi o środek tygodnia, to jest bardzo słabo. Tylko sobota i niedziela, wtedy coś się dzieje. Wtedy ludzie przychodzą, bawią się i kupują. Mogło by być jeszcze lepiej - mówią handlowcy.
- Jest fajny. My tu mieszkamy niedaleko tak, że my jesteśmy jakby gośćmi. Tyle ludzi jest w weekend na jarmarku, że faktycznie przyciąga tym, co ma. Są grajkowie, który grają na Starym Rynku, jest muzyka na żywo, co też sobie chwalimy. Chyba w poprzednich latach więcej tutaj się działo, ale jest taki klimat świąteczny dzięki takim jarmarkom przynajmniej - mówią mieszkańcy.
W sobotę po południu (o 17.00) świąteczna parada przejdzie z jarmarku na Placu Wolności na Stary Rynek.
W niedzielę w południe przed ratuszem Gwiazdor będzie odbierał listy od dzieci, a po południu uroczyste przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju. Każdy będzie je mógł zabrać do domu.