NA ANTENIE: SAY SAY SAY/PAUL McCARTNEY, MICHAEL JACKSON
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Biuro Odzyskiwania Wspomnień

Publikacja: 10.02.2025 g.07:24  Aktualizacja: 10.02.2025 g.07:27 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Rzeczy nienazywane znikają. To samo dzieje się z ludźmi, kiedy stają się tylko obozowymi numerami. Ale nie jest to proces nieodwracalny. Czasami wystarczy tylko jeden przedmiot – „relikwia z piekła”, która pozwala przywrócić twarz, nazwisko i los człowieka.
książka - Łukasz Kaźmierczak - Radio Poznań
Fot. Łukasz Kaźmierczak (Radio Poznań)

Niewiele osób słyszało o Bad Arolsen, sennym niemieckim miasteczku uzdrowiskowym w Hesji. Nic dziwnego, bo pracuje się tam w ciszy, skupieniu, łącząc przerwane nici relacji i budując nowe ze skrawków dokumentów i przedmiotów.

Miejscowość jest od 1946 roku siedzibą Międzynarodowej Służby Poszukiwawczej. Jej istnienie zawdzięczamy zapobiegliwości zachodnich aliantów, którzy zrozumieli, że koniec II wojny światowej, to dopiero początek żmudnego porządkowania świata po tragicznej hekatombie. Jej bilans to miliony osób poległych, zamordowanych i zaginionych w niewyjaśnionych okolicznościach. Do tego kolejne miliony wysiedlonych, wywiezionych na roboty, cudem ocalałych z obóz koncentracyjnych, nie posiadających żadnych dokumentów, kontaktów, adresów.

 Trzeba było tym ludziom pomóc wrócić do domów – jeśli mieli do kogo i gdzie powrócić - a rodzinom zabitych przekazać wieści na temat tragicznych losów ich bliskich. I tym właśnie zajmuje się Biuro. „Dla człowieka, który utracił najbliższą osobę, odpowiedź, co się z nią stało jest na wagę złota. Jeśli się tego nie dowie, w jego sercu na zawsze zostanie otwarta rana, niezamknięty grób” – mówi Eva, jedna  z bohaterek powieści „Biuro skradzionych wspomnień”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Albatros.

Autorka książki, francuska pisarka Gaële Nohant, w brawurowy sposób łączy fakty  na temat pracy archiwistów i śledczych z Międzynarodowej Służby Poszukiwawczej z fikcyjną fabułą. Jak sama przyznała, badając historię ośrodka archiwów w Bad Arolsen, pozwoliła sobie puścić wodze fantazji koniecznej dla intrygi i dramaturgii powieściowej.

Jej historia rozpoczyna się od próby odtworzenia losów chłopca, który zostaje przewieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego Neuengamme, ściskając w dłoni  dziecięcą lalki - szmacianego pierrota. Dzieje lalki są jednak znacznie bardziej zawiłe, a z każdym kolejnym odkryciem, pojawiają się nowe pytania i nowe tropy, które wiodą m.in. do Auschwitz, Treblinki, Ravensbrück, Salonik, Paryża, Warszawy czy Lublina. Ta niebywale wciągająca historia, choć fikcyjna, ma wszelkie znamiona prawdopodobieństwa. Ona mogła – ba! - nawet na pewno się wydarzyła, ale sklejona z odprysków dziesiątek podobnych ludzkich tragedii. Ich ślady znajdziemy w przepastnych archiwach i magazynach Bad Arolsen.

http://radiopoznan.fm/n/bhuy5K