Chwilówki - ratunek czy finansowa pułapka?

Jak zapewniają reklamy - w 15 minut można otrzymać nawet 1000 złotych - bez zaświadczeń z pracy i praktycznie bez żadnych formalności. Ale łatwo wpaść też w ich sidła. Komisja Nadzoru Finansowego chce ostrzegać Polaków przed niezależnymi firmami, pozabankowymi, które parają się taką działalnością. Specjaliści przestrzegają, że takie firmy działają na szkodę klientów i są groźne dla systemu finansowego. Czy rzeczywiście tak jest?

Wyobraźmy sobie taką sytuację - brakuje nam pieniędzy np. na spłatę dużego, nieoczekiwanie przysłanego rachunku. Wiemy, że taką kwotę będziemy mieć dopiero za dwa tygodnie. A potrzebna jest teraz. Co robimy? Idziemy po pożyczkę - chwilówkę. To jest jakieś rozwiązanie. Pytanie czy dla wszystkich i czy zawsze wiemy co nas czeka? Pożyczki chwilówki wydają się magicznym rozwiązaniem problemów finansowych. Chwilówka jest czasem jedyną szansą dla tych, którym nagle zabraknie pieniędzy albo nie mają żadnych szans na pożyczkę z banku. W ostatnich latach banki zaostrzyły przepisy dotyczące udzielania kredytów i przeciętny Kowalski, jesli nawet ma zatrudnienie, ale zarabia skromnie - usłyszy w banku - odmowę.

Dla kogo chwilówki są naprawdę atrakcyjne? Kogo na nie stać, a kto powinien takich pożyczek unikać? Taką pożyczkę należy spłacić w ciągu 30 dni. Zwykle w tym czasie firma udzielająca pożyczki zarobi na nas 15 %. Czyli pożyczając 1000 złotych po miesiącu musimy oddać już 1150. Oczywiście spłatę można przedłużyć i tu właśnie zaczynają się kłopoty, bo przedłużenie na kolejne 30 dni będzie kosztowało już 230 złotych. Skąd popularność chwilówek - czy tylko dlatego, ze łatwo ją zdobyć? Czy chwilówka to lep na naiwnych? Pamiętajmy, że to nie jest tania pożyczka - te pieniądze są wysoko oprocentowane.

Dla kogo chwilówka jest bezpieczna? Dlaczego najczęściej biorą ją osoby, które dla banku są niewiarygodne? Na co trzeba uważać biorąc taką pożyczkę? Czy bankli czują się zagrożone chwilówkami? Dlaczego komisja nadzoru finansowego chce przed nimi ostrzegać - szykuje się wielka wrześniowa kampania, a przecież sami decydujemy, co chcemy robić ze swoimi pieniędzmi i od kogo pożyczać. Co komisja może zrobić - czy chwilówki mogą kiedyś zniknąć? Ile w tym troski o klienta, a ile o banki? Czy udzielanie pożyczek "chwilówek" jest uczciwe i zgodne z przepisami? Kto może taki założyć i prowadzić punkt udzielający pożyczek? Co może zrobić klient, który wpadł w pułapkę chwilówki i spłata jest dla niego obciążeniem ponad siły?

We wrześniu ma ruszyć wspólna kampania społeczna Ministerstwa Finansów, Narodowego Banku Polskiego, Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, Komisji Nadzoru Finansowego, Policji i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Będzie ona przestrzegać przed korzystaniem z parabanków, czyli firm udzielających pożyczek i kredytów, ale nie działających zgodnie z przepisami bankowymi. Chodzi między innymi o to, żeby uświadomić ludziom że parabanki nie mają żadnego zabezpieczenia finansowego - mogą zniknąć z dnia na dzień, a niektóre z tych instytucji mają oprocentowanie na poziomie kilkudziesięciu tysięcy procent.

Ocenia się, że polski rynek pożyczek udzielanych przez firmy poza bankowe jest warty kilkadziesiąt milionów złotych - nic więc dziwnego, że instytucje te wyrastają jak grzyby po deszczu. Coraz częściej kuszą też klientów swoimi siedzibami, które zaczynają już bardziej przypominać banki. Ostatni raport InfoMonitora o zadłużeniu Polaków też nie napawa optymizmem. Ponad 200 tysięcy Wielkopolan ma problemy ze spłatą swoich kredytów i innych zobowiązań. Jeszcze pięć lat temu w Wielkopolsce dłużników w naszym regionie było o połowę mniej. Średnie zadłużenie w naszym regionie wynosi około 16 tysięcy złotych, a wszyscy razem muszą spłacić ponad 3 miliardy złotych.

Roman Pomianowski - psycholog, koordynator programu wsparcia dla osób zadłużonych i ich najbliższych w Poznaniu, prowadzi też grupę anonimowych dłużników. Jego zdaniem pożyczka chwilówka jest dla osób z zdeterminowanych, dla tych, którzy muszą się ratować za wszelką cenę, ale to często pułapka.

O tym chwilówkach rozmawiamy ze Słuchaczami i ekonomistą Zbyszkiem Grocholskim z UEP. Dla kogo, Państwa zdaniem, są takie pożyczki, a kto powinien uważać? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.