To pytanie padało już w naszych audycjach, ale mieszkańcy Konina "nie odpuszczają" i znów pytają o sens inwestycji. Od oddania bulwaru minęło pięć lat.To, zdaniem aktywistów Akcji Konin, najwyższa pora aby powiedzieć "Sprawdzamy czy, zgodnie z zapowiedziami ożywił starówkę, czy zwrócił miasto w stronę rzeki, przyciągnął żeglarzy, kajakarzy, turystów? Czy stał się prawdziwą wizytówką Konina?".
Ile pieniędzy pochłonie wyeliminowanie wszystkich błędów? W przyszłym roku kończy się unijna karencja. W związku z tym miasto będzie mogło przystąpić do prac na bulwarze. Oprócz mariny, do której nie można dopłynąć, slipu dla kajaków wybudowanego pod prąd, stromych skarp, na których nie utrzymała się roślinność - pozostała jeszcze częściowa likwidacja kostki i położenie gładkiej nawierzchni.
Kostka, jak pokazała praktyka, uniemożliwia swobodne poruszanie się po bulwarze niepełnosprawnym, osobom, które jeżdżą na rolkach i matkom z małymi dziećmi w wózkach. Można odnieść wrażenie, że pomysłodawcy bulwaru zapomnieli o... ludziach. W związku z tym mieszkańcy na bulwarze nie spędzają wolnego czasu. No chyba, że odbywają się tam imprezy.
Iwona Krzyżak/tj/szym