NA ANTENIE: I TRY/MACY GRAY
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Czy jest szansa na zmniejszenie cen gazu?

Publikacja: 20.12.2021 g.19:42  Aktualizacja: 21.12.2021 g.06:41 Jacek Butlewski
Poznań
Do laski marszałkowskiej trafił projekt nowelizacji ustawy, który ma pomóc mieszkańcom podpoznańskiej gminy Tarnowo Podgórne.
mikrofon radio poznań - Kacper Witt - Radio Poznań
Fot. Kacper Witt (Radio Poznań)

Jesienią mieszkańcy otrzymali informacje o drastycznych podwyżkach cen gazu. Nadawcą złej wiadomości był tamtejszy monopolista, spółka Ge.n gaz. - Teraz mieszkańcy nie mogą wypowiedzieć umowy i podziękować tym samym dostawcy, który drastycznie podwyższył opłaty - mówi poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.

Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła projekt nowelizacji prawa energetycznego. Projekt został złożony w zeszłym tygodniu, w czwartek trafił do laski marszałkowskiej. Mam nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu ta ustawa zostanie przyjęta, później oczywiście Senat. Tak szybko, jak to możliwe, chcemy, aby ten przepis, który chronił monopolistę, zniknął z systemu prawnego.

Mieszkańcom taryfy zmieniły się 1 listopada, niektórzy zapłacili już pierwsze podwyższone rachunki. W gminie Tarnowo Podgórne zawiązał się lokalny komitet protestacyjny. Poseł Bartłomiej Wróblewski dodał, że pięć lat temu gmina, rządzona przez PO, sprzedała spółkę dostarczającą gaz zagranicznemu monopoliście. W jego ocenie pozbycie się infrastruktury gazowej było wielką naiwnością gminnych włodarzy. 

Gośćmi Wielkopolskiego Popołudnia byli - poseł PiS dr Bartłomiej Wróblewski i pomysłodawca inicjatywy zmian w prawie Tomasz Kluwak.

Roman Wawrzyniak: Chciałbym pierwsze pytanie skierować do pana Tomasza Kluwaka. O ile i od kiedy wzrosły rachunki za gaz?

Tomasz Kluwak: To jest bardzo poruszający temat w naszej gminie i nie tylko. Pod koniec października dostaliśmy wszyscy z lokalnej firmy, dostarczającej gaz, że cena surowca wzrośnie o 172 proc. Prawie trzy razy tyle ma kosztować, ile do tej pory.

Od kiedy ma zacząć obowiązywać ta taryfa?

Tomasz Kluwak: Od 1 listopada. Ważna rzecz jest taka, że mieszkańcy gminy Tarnowo Podgórne mieszkają głównie w domkach jednorodzinnych, więc ten gaz używany jest nie tylko w kuchenkach, ale też do ogrzewania domów, to są grube tysiące.

Dziś mamy już 20 grudnia. Państwo pewnie jeszcze nie otrzymaliście rachunków, bo pewnie w trybie 2-miesięcznym, tak?

Tomasz Kluwak: Różnie to wygląda, wielu sąsiadów dostawało rachunki z przewidywanym kosztem opłat, jednak większość z nich zdecydowała się na przejść na rozliczenia licznikowe i pierwsze rachunki otrzymujemy.

Pytanie do posła Wróblewskiego. Tam operatorem jest firma niemiecka. Proszę nam wyjaśnić, dlaczego doszło do tak drastycznej podwyżki, akurat w tych gminach?

Bartłomiej Wróblewski: Te podwyżki dotknęły wszystkie te miejsca, gdzie działają tacy operatorzy, którzy w gruncie rzeczy są monopolistami jeśli chodzi o dostarczanie gazu. W naszej aglomeracji były to gminy - Tarnowo Podgórne, Buk, w niewielkim stopniu Dopiewo i Kaźmierz. A w kraju to jest i Śląsk, i Pomorze. Są to różne firmy, w okolicach Poznania tym monopolistą jest spółka G.en Gaz.

A o ile procent podwyżka byłaby wyższa, gdybyście państwo mieszkańcy skorzystali z dostaw PGNiG.

Tomasz Kluwak: PGNiG jest dostawcą ogólnopolskim, przez to, że jest dostawcą państwowych może korzystać z innych cen zakupu gazu i może inne ceny oferować mieszkańcom. Nas najbardziej dotknęło to, że gaz, którego właścicielem jest państwo, może kosztować różnie. Zależnie od pośredników, przez których przechodzi. Niby w gospodarce wolnorynkowej - jak ktoś jest za drogi, to traci klienta, ale u nas ten słynny artykuł, z którym walczymy, który w obliczu prawa zwalcza jakąkolwiek konkurencję i sądy nie miały nic do powiedzenia.

Wyjaśnijmy, w czym tkwi problem - chodzi o to, że państwo nie możecie sobie wybrać operatora. Jeśli jeden wam proponuje podwyżkę 170-procentową, to nawet nie macie możliwości podziękowania mu i skorzystania z PGNiG czy innego, który zaproponuje niższą cenę.

Tomasz Kluwak: Dokładnie tak, to jest tym bardziej kuriozalna sytuacja, że każdy z nas w umowie z G.en Gazem miał klauzulę, że może wybrać innego sprzedawcę. Natomiast jak przyszło do realizacji tego zapisu to okazywało się, że teoretycznie według prawa można, ale jeśli firma uważa, że nie ma możliwości technicznych albo nie chce wpuścić innego dostawcy, to może to legalnie zrobić. Prześledziliśmy sobie proces na przykładzie firmy. W grudniu 2018 roku jedna z firm poprosiła, by nie wpuszczać konkurencji przez trzy lata. Urząd Regulacji Energetyki nie zgodził się i tak samo nie zgodził się sąd, do którego ta spółka się odwołała. Do dziś wyrok nie jest prawomocny, więc firma nadal nie wpuszcza konkurencji i trzy lata sobie minęły.

Czyli kwestia sądów, jak zwykle. Dlaczego, Panie Pośle, mieszkańcy nie mogą zmienić operatora z tego niemieckiego na polskiego?

Bartłomiej Wróblewski: Blokował to jeden przepis prawa energetycznego, który powodował, że lokalny monopolista mógł się skutecznie, przez długi czas na drodze administracyjnej i sądowej bronić przed umożliwieniem innym podmiotom dostarczania gazu na tym terenie i dlatego od końca listopada mieszkańcy Tarnowa Podgórnego zwracali się z prośbą, aby wesprzeć działania lokalnego komitetu protestacyjnego. Od listopada do początku grudnia odbyłem szereg spotkań z szefami UOKiK-u, URE, władzami PGNiG Dystrybucja. Ostatecznie ta konkluzja była ostateczna, że zmiana w prawie jest konieczna, która nie jest panaceum, ale otwiera możliwość poprawy sytuacji mieszkańców naszej aglomeracji, ale sprawa tak naprawdę dotyczy kilkuset tysięcy Polaków.

Jakie są szanse, Panie Pośle na wprowadzenie tych zmian?

Bartłomiej Wróblewski: Ponieważ pani minister Moskwa, z którą rozmawiałem kilkukrotnie na ten temat, też była tu osobą życzliwą tej sprawie, zrozumiała, na czym polega paradoks tej sytuacji, wraz z grupą posłów Prawa i Sprawiedliwości wnieśliśmy projekt nowelizacji prawa energetycznego, został złożony w zeszłym tygodniu, w czwartek trafił do laski marszałkowskiej. Mam nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu ta ustawa zostanie przyjęta, później Senat, ale tak szybko, jak to możliwe, chcielibyśmy, aby ten przepis, który chronił monopolistę zniknął z systemu prawnego.

To na koniec jeszcze pytanie do pana Tomasza. Jak Pan ocenia szansę, by ta legislacja szybko przebiegła i jednak coś się zmieniło?

Tomasz Kluwak: Bardzo się cieszymy, że projekt został zgłoszony przez pana posła i za to mu dziękujemy, cieszymy się, że też inni posłowie, z innych partii, także opozycyjni też popierali nasz projekt. Liczę, że przejdzie on w miarę łatwo przez Senat. Jednak to, co powiedział pan poseł jest bardzo ważne, ta nowelizacja jest warunkiem koniecznym normalizacji na rynku gazu, ale nie jest warunkiem wystarczającym. Jako obywatele oczekujemy skutecznych działań, dostrzegamy i doceniamy to, co robi rząd, ale uważamy, że to są wciąż działania niewystarczające. Nie chcemy od polityków słyszeć, że myśmy dobrze chcieli, ale ktoś nam czegoś nie pozwolił. Proszę pamiętać, że od stycznia takie podwyżki cen gazu dotkną wszystkich Polaków, a co będzie w roku 2024, kiedy ceny zostaną uwolnione, to na razie nikt nie potrafi powiedzieć.

Tu ze względów czasowych nie możemy już wyjaśnić powodów tego szantażu energetycznego stosowanego przez Rosję.

Bartłomiej Wróblewski: Na skalę lokalną mieliśmy podobną sytuację, ponieważ była to spółka lokalna, która została sprzedana zagranicznemu monopoliście 5 lat temu, przez władze gminy Tarnowo Podgórne, przez dominującą na tym terenie Platformę Obywatelską. To była wielka naiwność - pozbycie się strategicznej infrastruktury gazowej i ten sam problem mieliśmy w ostatnich latach w Europie na wielką skalę - w zupełnie nieodpowiedzialny sposób pozwolono na powstanie gazociągu Nord Stream 2. Stworzono potężny instrument nacisku ze strony Rosji na Europę, doprowadzono m.in. tym działaniem, że sytuacja na rynku energetycznym jest tak trudna.

Miejmy nadzieję, że chociaż te częściowe rozwiązana przyniosą (w gminie Tarnowo Podgórne) jakąś ulgę mieszkańcom. Bardzo dziękuję za rozmowę, ale na koniec jeszcze chciałbym pana posła Wróblewskiego zapytać o rocznicę Powstania Wielkopolskiego, która pierwszy raz będzie obchodzona. Czy Pan Poseł słyszał o tych sytuacjach dotyczących finansowania Muzeum Powstania Wielkopolskiego. Są bardzo trudne, miasto nie chce dać połowy kwoty.

Bartłomiej Wróblewski: Mam nadzieję, że władze miasta się opamiętają i będą działać w sposób konstruktywny, wielki wysiłek w ostatnich latach dyrektora Tomasza Łęckiego i teraz dyrektora Przemysława Terleckiego, powstał projekt muzeum, jest miejsce, rząd zaoferował 150 mln zł... Nie wyobrażam sobie, żeby miasto Poznań nie wyłożyło drugiej połowy, żeby tą inwestycję przeprowadzić.

Na razie takiej woli nie ma, z tego, co mi wiadomo.

Bartłomiej Wróblewski: To prawda, ale mam nadzieję, że to się zmieni. Korzystając z okazji, za tydzień pierwsze ogólnopolskie święto zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, pamiętajmy, aby wywiesić flagi.

Bardzo dziękuję Panowie, podpisuję się pod tymi słowami. Dziękuję Panom za rozmowę.

http://radiopoznan.fm/n/iaqNtF
KOMENTARZE 0