Na portalu są też bezpłatne audiobooki, a same lektury można czytać za pomocą specjalnej aplikacji. - Młodzież nadal przychodzi do nas po książki. Dysponujemy w naszej bibliotece np. różnymi przekładami utworów Szekspira. Poloniści polecają wybrane przez siebie lepsze przekłady, które niekoniecznie można znaleźć w internecie - mówi bibliotekarka Renata Urbaniak z II Liceum Ogólnokształcącego im. Generałowej Zamoyskiej i Heleny Modrzejewskiej w Poznaniu.
Uczennica tego liceum, Dominika mówi, że zapach książek i same doznania związane z czytaniem są nie do podrobienia. - Za dużo każdego dnia korzystamy z komputerów - mówi. Karolina z tej samej szkoły lektur nie czyta, tylko ich słucha. - Jestem bardziej słuchowcem niż wzrokowcem. Każdy powinien szukać swojego rozwiązania - można przesłuchać audiobooka, a potem doczytać szczegółowe streszczenie, żeby treść lektury lepiej się utrwaliła - mówi uczennica.
Karolina, mimo że jest zwolenniczką nowoczesnych rozwiązań, przyznaje, że podczas lekcji najlepiej mieć przed sobą tradycyjną książkę, bo tak się po prostu najłatwiej z tekstem pracuje.