Stowarzyszenie "Wiara Lecha" od lat prowadzi zespół piłkarski, który wspiął się już z B-klasy do piątej ligi. Teraz przyszedł czas na męski basket. Zespół dostał już nawet licencję na grę w trzeciej lidze, czyli na najniższym poziomie w Polsce.
- Szukamy zawodników, którzy w przeszłości trenowali i mają jakieś doświadczenie, bo różnica sportowa między piłkarską B-klasą, od której zaczynaliśmy a trzecią ligą koszykówki jest ogromna - mówi szef stowarzyszenia - Paweł Piestrzyński, syn byłej koszykarki Lecha i dodaje, że pierwsi chętni już są.
Zwraca też uwagę, że inicjatywa kibiców nie jest złośliwą reakcją na niechęć piłkarskiego Lecha do koszykówki. Wręcz przeciwnie, klub o pomyśle wie i będzie mu się przyglądał. - Nie jesteśmy sekcją koszykówki Lecha, ale jak pojawią się sukcesy, to kto wie - spekuluje Piestrzyński. I może znów na trybunach zabrzmi gromkie "Kosz - kosz - Kolejorz!".