Dopiero patrząc na skutki, będziemy mogli powiedzieć, czy Poznań, jako miasto-współgospodarz wykorzystał dla siebie okazję jaką jest ta wielka impreza pod nazwą Euro. Co się udało, a czego być może - już wiemy - że Poznaniowi zabrakło? Czy EURO interesuje mieszkańców Wielkopolski nie mieszkających w Poznaniu? Czy w regionie wiedzą, co się będzie działo w Poznaniu? Czy wizerunek miasta się zmienił?
Naszym gościem był prezydent miasta.
Niecały miesiąc temu rozmawialiśmy z prezydentem Ryszardem Grobelnym o inwestycjach, przygotowywanych na EURO. Tych najważniejszych z punktu widzenia kibiców, którzy chcieliby sprawnie poruszać się po mieście. Wtedy było sporo obietnic i konkretnych terminów. Dziś z nami w studiu ponownie przedstawiciel władz miasta. Mamy zaledwie kilka dni, w piątek pierwszy mecz EURO, w niedzielę pierwszy mecz w Poznaniu. Inwestycje, o które wszyscy drżeli, czyli lotnisko i dworzec już działają. Inwestycje miejskie mają natomiast spore opóźnienia.
Ulica Roosevelta - kluczowa dla dojazdu na stadion - według zapewnień prezydenta sprzed trzech tygodni - od dziś miały nią jeździć tramwaje i samochody. Na ile ulica będzie dokończona, ile trzeba będzie zrobić po EURO - ile będzie trwała przebudowa ciepłociągu, którego nie udało się zrobić teraz? Dlaczego nie ma tam wydzielonej ścieżki rowerowej?
Nieco lepiej jest na ulicy Grunwaldzkiej, tory do pętli na ul. Budziszyńskiej też już powinny być gotowe do jazdy. Dziś zaczynają się przejazdy techniczne, kiedy jest szansa na przejazd z pasażerami? Czy po EURO znikną tramwaje z Grunwaldzkiej na czas budowy wiaduktu nad Grunwaldzką, przy Smoluchowskiego?
Zostaje też trzecia, ponoć istotna inwestycja, czyli tramwaj na Franowo. Zgodnie z obietnicą prezydenta sprzed miesiąca powinniśmy jeździć tą trasą od ubiegłego wtorku, czyli 29 maja. Próbowaliśmy dowiedzieć się m.in w MPK kiedy tramwaj ruszy, ale nikt tego nie wie. Co się dzieje na Franowie?
Co dały Poznaniowi inwestycje związane z EURO zapytaliśmy przewodniczącego Komisji Gospodarki Komunalnej Rady Miasta Poznania, Tomasza Lewandowskiego.
Czy miasto wykorzystało szansę i czy zmienił się wizerunek Poznania? Co z tego - Państwa zdaniem - zostanie nam po EURO? Czy prezydent i radni są zadowoleni z filmu promującego EURO nagranego dla irlandzkiego radia? Czy film, określany przez wielu mianem "amatorski" to właściwy sposób promocji miasta-gospodarza Euro.
O promocyjny film dla irlandzkiego radia zapytaliśmy też eksperta od marketingu miejsc, dr Magdalenę Florek z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Dr Florek chwali kampanię miasta przed EURO. Miasto reklamowało się w czterech krajach: we Włoszech, Chorwacji, Irlandii i Niemczech. Kampanii nie było w Polsce. - To był jednak dobry wybór - twierdzi dr Florek, która chwali też irlandzki film z udziałem prezydenta.
Jak będziemy wykorzystać EURO do promocji Poznania... potem?
Co będzie ze stadionem przy Bułgarskiej gdy EURO się skończy? Umowa ze spółką Lecha, została podpisana we wrześniu ubiegłego roku - ile w tym roku Poznań dostanie od niej pieniędzy na wynajem stadionu? Nie sprzedano nazwy stadionu, nie wykorzystano najlepszego czasu na wypromowanie jej i ściągnięcie klienta - żadnych imprez nie było - jakie wydarzenia będą na stadionie odbywały się po EURO. Ile w sumie trzeba będzie dopłacić do stadionu?
O wykorzystanych i niewykorzystanych szansach Poznania wz. z Euro 2012 rozmawialiśmy w programie "W środku dnia".
To nie wina KK że w Polsce nie ma dobrych dróg, że dzieci w przedszkolach nie mają śniadanka a w szpitalach nie ma leków. Erotyków nie czytam i nie oglądam, choć tych głupich rozebranych "lasek" pełno w mediach wszędzie.
Przez lata, jak wiesz, wszystkim nieszczęściom jakie dotykały ciemne, podległe Watykanowi ludy (w tym Polskę także), winni byli Żydzi i czarownice z czarownikami. Co się dla nich smutno kończyło, zesztą.
Ty z kolei o wszystkie obecne nieszczęścia, z uporem obłąkanego ślepca, obwiniasz PO. Płacą Ci za to?
Też ich nie lubię, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że PO, PiS i to całe, Zawodowo Patriotyczne, prawicowe towarzycho, to dawna pożarta i nienawidząca się obecnie "Solidarność"
Ty, oszołomiony kadzidłem lub niezaprzeczalnym urokiem Wodza, zdajesz się tego nie dostrzegać.
Opanuj się i rozejrzyj dookoła.
W temacie "Euro 2012 - Szansa czy pułapka" umieściłem Erotyczną wersję Koko,koko...,
w temacie "Walczą o fotel dyrektora opery" wersję Operową, w temacie "Poznań-Wrocław. Kto gotowy", czy "Chleba zamiast igrzysk" wersję chyba Proroczą.
Zajrzyj tam, naucz się ich i pośpiewaj radośnie.
Po wczorajszym Zwycięstwie Moralnym, pozostało mi jedynie napisanie wersji Żałobnej, co niniejszym uczyniłem.
Oczywiście w dialekcie huculsko-poznańskim.
Oto ona: Do..................Hymnu.
Koko żałobne
Poloki dziwoki, ciongle cegoś kceta,
wcions zbirocie baty, nic nie mondzejeta. Bis.
Ref. Koko, koko, ni mo spoko,
łoj skocylim hen wysoko.
Jak po jEURO łopadniemy ,
to się popłacemy.
Kciało wom sie jEURA, posła moc pinindzy,
łobce sie zaś bawiom, Polok piscy z nyndzy. Bis.
Ref. Koko,koko ....
Mazyło sie złoto, tańcowali gupcy.
Bez łeb wom nie pseslo, ze wos Cech wydupcy. Bis.
Ref. Koko,koko ….
Duzo wzasku było, z malowanych gembów.
Teroz wom płac zostoł i zgzytanie zembów. Bis.
Ref. Koko, koko ….
17.06.2012
p.s. Może to nudne, ale znowu mam nadzieję, na niczyich uczuć nieurażenie.
Aby się dorżnąć i aby nasze wnuki z dumą mówiły, że dziadki zrobiły igrzyska ONZ tu(One Nas Zjadły).
Oto perełka:
Euro dobija miasta gospodarzy. To skończy się katastrofą!
Miasta gospodarze na szczycie czarnej listy.
Na razie Euro nikomu w Polsce się nie opłaca. Plajtują firmy budujące
autostrady i stadiony, a miasta, w których są rozgrywane mecze, toną w
długach.
Miasta-gospodarze piłkarskich znalazły się na liście 135 gmin z największymi długami - alarmuje
"Rzeczpospolita". W tym roku sytuacja będzie jeszcze gorsza - straszy dziennik.
Zadłużenie Poznania w 2011 roku sięgnęło 72 proc. dochodów, Gdańska - powyżej 64 proc., a Wrocławia - prawie 63 proc. Pieniądze poszły na nowe stadiony, drogi i fontanny. Ale problem nie dotyczy tylko miast
finansujących inwestycje na Euro 2012.
Dziesiątki gmin w Polsce zadłużają się, gdyż tylko w ten sposób mogą realizować ambitne plany rozwojowe w oparciu o pieniądze z Unii Europejskiej. Sęk w tym, że wpływy z podatków rosną wolniej niż w ostatnich latach i w związku z tym zadłużone gminy coraz częściej muszą ciąć wydatki na SZKOŁY (jak np. Poznań), transport, i kulturę, sport itd.
Najbardziej zadłużoną w 2011 roku gminą był Przemków (woj.dolnośląskie); jego zobowiązania przekroczyły 129,7 proc. rocznych wpływów do budżetu. Na kolejnych miejscach znalazły się Słupia (110,7proc.), Nowinka (106,6 proc.) i Pątnów (104 proc.).
Najbardziej zadłużonym miastem był Toruń (85,3 proc.). Zaraz za nim znalazły się POZNAŃ (71,8 proc.), Włocławek (69,5 proc.), Siedlce 64,7 proc.), Gdańsk (64,2 proc.), Kraków (64 proc.) i Wrocław (62,6 proc.).
Tia. Cóś mi się widzi, że przyszłość Poznania nie wygląda zbyt różowo. Całej Polski także.
Ale co tam. Hejże hej, hejże ha, cieszmy się póki czas.
W końcu sam Jezus z Nazaretu pytał: A czyż ptaki martwią się, co będą jadły jutro?
Czy coś w tym guście.
A wiara Polaków, w słowa kandydata na króla Polski jest wielka i często stosowana.
p.s. Mam znowu nadzieję, że niczyich.......itd.itd.
Burdel jaki byl taki jest , szkoda ze zaczeliscie budowe drogi ul Grunwaldziej , jest w takim stanie jak nasza gpspodarka. . zgadzam sie - Promocja miasta jest najwazniejsza .
Tylko zeby nie byla jak w berlinie z tymi paczkami - bo to obciach .
Bylem wczoraj na meczy Chorwacja Irlandia i byla fajna atmosfera i zabawa .
Oczywiście, jest to artykuł dla ludzi o mocnych nerwach, bowiem liczby są przerażające.
Wielu ludzi na tych mistrzostwach oczywiście zarobiło fortuny, za co my wszyscy bedziemy płacić długie lata.
M.innymi sami prezesi spółek budujących stadiony kasowali od 700 tys. do 1 mln.na łeb, rocznie!!!
Podobno samo utrzymanie tych czterech stadionów po mistrzostwach, ma kosztować 4,5 mln. Miesięcznie!!!
W co nie chce mi się osobiście wierzyć. Ale....
UEFA zaś przekazala czterem miastom za wynajem stadionów i na budowę tzw. stref prestiżu, AŻ......20 mln.zł.
Itd. Itd....
Za jakiś czas wszyscy będziemy z żalem mówić, że były to mistrzostwa ONZ (One Nas Zjadły)
Teraz w tym ogólnym szaleństwie i euforii, nikt o przyszłości (w myśl jezusowej przypowieści o ptaszkach) nie myśli, ale gdy przyjdzie czas podliczeń zysków i strat to będzie płacz.
Czyli: Na melodię refrenu piosenki "Jak dobrze nam zdobywać góry" póki wesoło, to śpiewajmy.
Hejże hej, hejże ha,
cieszmy się póki czas,
bo kto z nas kraj ten zna,
wie. Po EURO będzie wrzask.
tramwajowe
- brak trasy do stacji Poznań Junikowo
- brak odcinka do stacji Poznań Wschód
- brak trasy na Naramowice
drogowe:
- brak wiaduktu nad torami na Junikowie (do poznańskiego projektu chciały się dołożyć gminy Komorniki, Dopiewo i Starostwo Powiatowe, jednak Poznań się uparł i od lat ten projekt blokuje)
- brak wiaduktu Lechicka/Naramowicka
- brak wiaduktu nad torami kolejowymi na Woli (miejska obwodnica)
- brak wiaduktu/tunelu nad/pod torami na Czechosłowackiej
- brak wiaduktu/tunelu nad/pod torami na Starołęce
- niektóre projekty drogowe okazały się niewydolne i nadal się tworzą korki - np. Rondo Śródka, Nowe Zawady, z Bałtycką, wiadukt na Hetmańskie - nie poprawiło się bezpieczeństwo)
Porażka, to nowa organizacja ruchu na Bukowskiej, która generuje korki na bocznych ulicach.
Porażka, to także brak fragmentu odcinka zachodniej obwodnicy Poznania od Swadzimia do Rokietnicy oraz brak ekspresowej S5 od autostrady do Leszna i Rawicza, oraz od Gniezna do Bydgoszczy i autostrady A1.
Porażką też jest niedokończona obwodnica Ostrowa Wielkopolskiego oraz brak obwodnicy Jarocina.
Sukcesem niewątpliwie jest stadion, duża ilość remontów ulic i chodników, których byśmy się nie doczekali przez lata. Lotnisko, gdzie było zagrożenie Euro, ale udało się zrobić nową płytę postojową i drogi kołowania. Szkoda, że projekt terminalu nie przewidywał rękawów do wsiadania i wysiadania z samolotów (na wrocławskim lotnisku są).
Dworzec kolejowy - na razie nic nie wnosi - różnicę zobaczymy, gdy powstanie całe centrum handlowe z parkingami i dworcem autobusowym.
Ogólnie - wszystko na PLUS, bo bez Euro byśmy się większości inwestycji, które są realizowane, pewnie przez 20 lat nie doczekali.
Poza tym kiedy wreszcie nie będzie lewoskrętu na ul. Szylinga i czy mozna autobusy puściś ulicą Gajową? Przecież te które ruszają spod kaponiery mogłyby gajową wjechac bezpośrednio na bus pas a tak korkują auta na ul. Zeylanda.