Debata kandydatów PiS na prezydenta Poznania

Izba Polskich Przedsiębiorców zorganizowała debatę z politykami, którzy jesienią z listy Prawa i Sprawiedliwości mogą walczyć o fotel prezydenta Poznania. Drugi z gości poseł Szymon Szynkowski vel Sęk twierdził, że w Poznaniu są teraz bardzo wysokie podatki od nieruchomości. Przedstawiciel izby, a zarazem prowadzący dyskusję, Piotr Barełkowski uważa, że największym problemem poznańskich przedsiębiorców jest brak pracowników.

 - Brak dobrych pracowników to jest sprawa na wielu poziomach. Po pierwsze brakuje pracowników kwalifikowanych, ale też brakuje pracowników technicznych - tłumaczy Barełkowski.

Według Tadeusza Zyska, konieczna jest zmiana mentalności. Chciałby on wzmocnić poznańskie uczelnie i przyciągać do miasta nowych ludzi - jak przekonywał - nie tylko z Polski i Europy. Prowadzący debatę Piotr Barełkowski komentował, że w wypowiedziach Tadeusza Zyska brakuje konkretnych narzędzi. "Człowieka się poznaje po skutkach" - odpowiadał Tadeusz Zysk. Zaznaczał, że jest zwolennikiem maksymalnej, ale zrobionej inteligentnie prywatyzacji. 

Poseł Szymon Szynkowski przepraszał przedsiębiorców, że nie wszystkie zmiany na poziomie krajowym są przeprowadzane tak szybko jak wielu oczekiwało. W sprawach lokalnych - jego zdaniem - największym problemem jest wyludnianie się Poznania. Podkreślał, że miasto jest jedynie w 30% pokryte planami zagospodarowania przestrzennego, co może utrudniać inwestycje. Według Szynkowskiego przez remont ulicy Święty Marcin, wielu przedsiębiorców notuje spadek obrotów o ponad 50%. Lotnisko Ławica w Poznaniu nazwał lotniskiem "niewykorzystanych szans". Mówił też o wysokich kosztach życia w Poznaniu. 

Przysłuchujący się debacie pytali czy jest szansa, aby "Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców" mógł mieć siedzibę w Poznaniu. Poseł Szynkowski zapowiedział, że zada to pytanie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.