NA ANTENIE: Lubię jazz
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Debatują o postawach biskupów wobec PRL

Publikacja: 14.02.2018 g.12:11  Aktualizacja: 14.02.2018 g.23:27
Poznań
W Warszawie trwa Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Biskupi w rzeczywistości politycznej pod rządami komunistów". Osobny panel zostanie poświęcony arcybiskupowi Antoniemu Baraniakowi.
konferencja biskupi prl - Sandra Błażejewska
/ Fot. Sandra Błażejewska

Dwudniowa konferencja organizowana jest przez Biuro Badań Historycznych IPN w Warszawie oraz Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego.

Obrady pierwszego dnia konferencji w środę miały miejsce w Domu Arcybiskupów Warszawskich. Spotkanie otworzył arcybiskup metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz, prezes IPN doktor Jarosław Szarek oraz dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego Marcin Adamczewski.

Okolicznościowy referat "Polscy biskupi jako wolni ludzie w zniewolonym kraju" wygłosił profesor Jan Żaryn. Podkreślił w nim sceptycyzm biskupów wobec komunizmu. Zaakcentował, że ich zaangażowanie w walkę z ustrojem totalitarnym często kończyło się dla nich szykanami ze strony władz, a nawet brutalnymi prześladowaniami i uwięzieniem. Szczególną uwagę poświęcił postawie biskupów wobec wydarzeń marca 1968 roku.

- W tym roku obchodzimy 50. rocznicę wydarzeń marcowych 1968 roku. Warto w tym kontekście rocznicowym przypomnieć ówczesny głos Episkopatu Polski. Biskupi wobec wydarzeń marcowych mogli ze sobą w sposób suwerenny i wolny porozumieć się na Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski. Rzeczywiście, gdy czyta się dokumenty z kwietnia, maja 1968 roku, widać przede wszystkim, że z punktu widzenia Kościoła najistotniejsza stała się postawa młodzieży. Ta młodzież zbuntowała się wobec próby zniewolenia narodu polskiego. Ten głos wolnych młodych został dostrzeżony przez biskupów jako głos kolejnego polskiego pokolenia, które choć w sposób spontaniczny i niezorganizowany, ale de facto nawiązuje do wielkich polskich tradycji niepodległościowo-wolnościowych. To moim zdaniem było dowodem rozsądku biskupów, którzy z bieżących wydarzeń politycznych wyłuskali, to co jest najważniejsze z perspektywy długo trwającego narodu - powiedział profesor Jan Żaryn.

- Oczywiście biskupi mieli też swoje powody, aby dyskutować o bieżącej sytuacji politycznej. Wlicza się w to problem antysemityzmu moskiewskiego, który zostaje implantowany na teren Polski w związku z walką frakcyjną w PZPR. Biskupi starali się bronić dobrego imienia Polski i Polaków wobec nieprzychylnych, antypolskich opinii, które ujawniają się na Zachodzie w 1968 roku. To są tematy aktualne także teraz, jak dobrze widzimy w ostatnim czasie - dodał profesor Jan Żaryn.

 - Pamiętamy o kardynale Stefanie Wyszyńskim, ale nie zapominajmy o arcybiskupie Antonim Baraniaku. Został on poddany brutalnemu śledztwu z torturami. Pomimo zadanych mu cierpień pozostał przy swoich poglądach. Jego postawa miała wpływ na kardynała Wyszyńskiego - powiedział doktor Rafał Łatka z warszawskiego IPN.

- Biskup Antoni Baraniak, salezjanin, to jedna z cichych postaci polskiego Kościoła XX wieku. Jego służba najpierw prymasowi Augustowi Hlondowi, a później prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu ujawnia jej głęboki i bohaterski charakter. To człowiek, który był gotów na przyjęcie bardzo wielu cierpień i dyskomfortu w swoim życiu, by zachować tę niezłomność. Największym aktem bohaterstwa biskupa był rok 1953, kiedy został aresztowany krótko po Stefanie Wyszyńskim. Efektem tego aresztowania było osadzenie go w więzieniu w areszcie na Rakowieckiej w Warszawie i długo trwające brutalne śledztwo. Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego wymyśliło całą konstrukcję ataku na prymasa Wyszyńskiego i elementem tego ataku miało być przymuszenie biskupa Baraniaka, by stał się świadkiem w jego procesie. Jego zadaniem miało być uznanie i przyjęcie do wiadomości, że jego pryncypał, czyli prymas Wyszyński, był agentem zachodnich służb. Ten plan był oparty na założeniu, że biskup Baraniak pełnił funkcję sekretarza prymasa. On ze względu na swoją znajomość języka włoskiego był osobą piszącą listy do Stolicy Apostolskiej. Z tego powodu dla komunistów nadawał się do tego, by być rzekomo wiarygodnym oskarżycielem Stefana Wyszyńskiego. Biskup Baraniak nie zamierzał przyjąć tej roli. Zwyciężyło sumienie biskupa, jednak było to okraszone fizycznymi cierpieniami. Po wyjściu z więzienia Episkopat podjął się leczenia biskupa, to ważył on zaledwie trzydzieści parę kilogramów. Jednak biskup Baraniak postanowił splatać figla komunistom i żył jeszcze dwadzieścia lat - wyjaśnił profesor Jan Żaryn.

W czwartek wieczorem będzie miał miejsce panel naukowy poświęcony wyłącznie arcybiskupowi Antoniemu Baraniakowi.

Wszystkie referaty zostaną wydane w specjalnej publikacji pokonferencyjnej.

http://radiopoznan.fm/n/q7pWEI
KOMENTARZE 0