NA ANTENIE: BOOGIE ON REGGAE WOMAN/STEVIE WONDER
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Dla kogo i do czego są parki?

Publikacja: 04.04.2017 g.12:15  Aktualizacja: 04.04.2017 g.12:15 Adam Michalkiewicz
Poznań
Czy czekają nas zakazy koncertów, biegów i imprez plenerowych w parkach miejskich Poznania?
park wilsona - Justyna Kowalewska
/ Fot. Justyna Kowalewska

Czy zamykać zieloną przestrzeń w miastach? Dziś porozmawiamy o coraz większym problemie jaki mają zarządcy terenów zielonych. Coraz więcej biegów, koncertów, targów z regionalnymi produktami i innych wydarzeń chcą organizować różne firmy w poznańskich parkach. Zarządzający terenami zielonymi pytają: "zgadzać się na organizację, czy zakazywać? Kto powinien mieć prawo do korzystania z parków? Jakie imprezy przeszkadzają mieszkańcom i doprowadzają do dewastacji środowiska?"

Imprezy w parkach oznaczają dla mieszkańców problemy, bo na taką imprezę goście chcą dojechać samochodami - mówi Maria Łazarz z Rady Osiedla. Radna Lewicy Halina Owsianna ma wykaz imprez na Cytadeli. Jest na nim kilkadziesiąt imprez wiosną, latem i jesienią, a nawet zimą.

Dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Tomasz Lisiecki uważa, że w parkach nie ma miejsca na imprezy masowe. Jego zdaniem zieleń trzeba chronić. Zastrzeżenia zgłaszają również leśnicy. Henryk Borowski z Zakładu Lasów Poznańskich zwraca uwagę na problem z imprezami biegowymi. Wiele osób uważa, że masowe biegi ulicami miasta (maraton, półmaraton) nie mają sensu, przeszkadzają mieszkańcom i trzeba je przenieść na tereny zielone. Leśnicy wyliczyli ile imprez biegowych odbyło się w ubiegłym rok. - Było 61 imprez, z czego 54 to imprezy biegowe, głównie na Rusałce, Marcelinie i Olszaku, to znaczy około 20 imprez na jeden teren - mówi Henryk Borowski.

Komu dawać zgodę na imprezę, a komu nie? Komu wolno korzystać z parków?

http://radiopoznan.fm/n/xncFIF
KOMENTARZE 6
'cz'ytacz 04.04.2017 godz. 18:08
TU też był MOJ KOMENTARZ
Olek 04.04.2017 godz. 14:51
Wiesław, jeżeli chodzi o bydło, to w 100% się zgadzam, natomiast ja mam na myśli normalnych ludzi, którzy przez wspomniane bydło, tracą. To jest tak samo jak kibice kontra bezmózgie oszołomy stadionowe. Z drugiej strony czy zrobimy imprezę w centrum, czy poza miastem to trzoda i tak zrobi chlew, kwestia jak nad tym zapanować, bo niektórzy mają we krwi syf i nie przeszkadza im to zupełnie, a będąc na zachodzie zachwycają się czystością i porządkiem którego u siebie nie potrafią utrzymać.
Wiesław 04.04.2017 godz. 13:25
Olej a może raczej Olek, napisałeś "Mówimy o ożywianiu miasta a tutaj wszyscy chcą imprezy wywalić poza miasto!"
Nie jestem zwolennikiem wywalania imprez za miasto ale jednak bydło powinno wypasać się na terenach podmiejskich. W mieście powinny odbywać się imprezy dla ludzi. Zobacz jak wyglądają tereny nad Wartą po jednym dniu imprezowania. Trzeba umieć uczciwie rozdzielić ludzi od bydła.
Olej 04.04.2017 godz. 12:37
Aaa i jeszcze jedno. Mówimy o ożywianiu miasta a tutaj wszyscy chcą imprezy wywalić poza miasto!
Olek 04.04.2017 godz. 12:33
@Roman, miasto jest dla wszystkich, dla samochodów takze, ale przedewszystkim dla ludzi, w tym pieszych, rowerzystów, motocyklistów itd. A jak ktos parkuje w miejscu niedozwolonym to jest ... poprostu nie przestrzega przepisów i nie myśli o innych, ze niszczy i rozjeżdża wszystko i musli tylko o czubku własnego nosa. Samochód to nie jest cos co powoduje ze jest sie lepszym i można nim wjechać gdzie sie chce. Niektórzy musza sie w końcu tego nauczyć. Sam mam samochód i jak muszę to dojdę pare metrów ale nie rozjeżdżam i nie niszczę. I prosze nie podawać teraz przykładów osób starszych i niepełnosprawnych, bo wszystko idzie rozsądnie ogarnąć a nie ciagle roszczeniowo do wszystkiego podchodzić.
Roman 04.04.2017 godz. 12:20
Nie likwidujcie miejsc parkingowych kosztem idiotycznej infrastruktury rowerowej to nikt nie będzie wam nasadzen rozjezdzac. Dzieki pomyslom pani Łazarz dziś cała jedna strony ul. Łukaszewicza słuzy jako parking...