Specjaliści zgodzili się, by kobieta, która prawdopodobnie zabiła nożem starszego i raniła młodszego ze swoich synów - mogła zeznawać. W czwartek w gnieźnieńskim szpitalu psychiatrycznym stanęła przed prokuratorem, w piątek - przed sądem. Śledczy oficjalnie postawili jej zarzuty.
- Prokurator przedstawił Annie M. zarzut zabójstwa 8-letniego syna Miłosza i usiłowania zabójstwa 5-miesięcznego syna Patryka. Podejrzana, przesłuchana nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Starała się tłumaczyć, ale jest za wcześnie, żeby mówić o szczegółach tych wyjaśnień - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie - prokurator Marek Kasprzak.
Sąd, na sesji wyjazdowej w szpitalu w Gnieźnie przesłuchał kobietę - przed sądem - również nie przyznała się do winy, tym razem jednak odmówiła składania zeznań. Na wniosek prokuratora zastosował tymczasowe aresztowanie, kobieta trafiła na oddział psychiatryczny aresztu w Poznaniu.
Teraz powołany ma zostać zespół biegłych, którzy ocenić mają, czy w trakcie popełnienia zarzucanych czynów kobieta była poczytalna.