Dr Łuczewski walczy o pamięć o lekarzu Franciszku Witaszku, który napierw ratował polskich żołnierzy rannych w bitwie nad Bzurą, a potem stanął czele okręgu tajnej organizacji „Odwet”. Kierował działaniami dywersyjno-sabotażowe przeciwko Niemcom. Uzyskał zgodę okupantów na prowadzenie praktyki lekarskiej w Poznaniu i pod jej przykrywką zarządzał „Odwetem”. Gdy go złapali, został ścięty, a jego głowę Niemcy umieścili w słoiku z napisem „Głowa inteligentnego polskiego masowego mordercy”. Małym dzieciom Witaszka sfałszowano metryki i wychowywano je na Niemców.
Na rzecz upamiętnienia bohatera działa lekarz i muzyk dr Łukasz Łuczewski, który był gościem Piotra Lisiewicza w „Wywiadzie z chuliganem”.
Obraz przedstawiający Franciszka Witaszka, z różańcem, książeczką do nabożeństwa i pistoletem, namalował wybitny malarz Jerzy Oleksiak, w ramach wystawy „Ludzie Cogito”, której kuratorem jest dr Łukasz Łuczewski. Łuczewski to także popularny niegdyś wśród studentów muzyk, wokalista zespołu rockowego „Żółty Pies”, który z piosenką „Heavy Aluminium King” zajmował trzecie miejsce na liście przebojów Radia Afera „Aferzasta”.
Dziś jako społecznik walczy o pamięć o polskich bohaterach.
Franciszek Witaszek był ojcem piątki dzieci. Był cywilem, nikt nie wymagał od niego walki zbrojnej w organizacji zajmującej się dywersją, mógł robić dobre rzeczy, lecząc ludzi. Obraz przedstawia go w momencie, gdy podejmuje decyzję by walczyć. Niemcy zemścili się na całej grupie Witaszka, wysyłając 70 członków ich rodzin do obozów koncentracyjnych i uprowadzając ich dzieci, by zostały wychowane na Niemców
– opowiada dr Łuczewski, który mówił o Witaszku na Przystanku Historia zorganizowanym przez IPN.