Prochy legendarnego pilota, Kazimierza Spornego, pilota Dywizjonów 302 i 303 wróciły do Polski. Po ponad sześciu dekadach uroczyście przetransportowano je z podlondyńskiej bazy w Northolt.
Kazimierz Sporny urodził się 17 lutego 1916 roku w Poznaniu, zmarł 17 maja 1949 roku na raka mózgu. Miał zaledwie 33 lata. W czasie II wojny światowej po klęsce wrześniowej walczył we Francji i Wielkiej Brytanii. Był jednym z najsłynniejszych polskich lotników II wojny światowej.
W czasie wojny otrzymał honorowy tytuł Asa Myśliwskiego z pięcioma pewnymi, jednym prawdopodobnym i jednym uszkodzonym samolotem wroga na koncie. 22 kwietnia 1943 zestrzelił jednego dnia dwa niemieckie Messerschmitty Bf-109.
Jego grób został odnaleziony 12 lat temu. 18 sierpnia przeprowadzono ekshumację. Dziś urna z jego prochami została przetransportowana drogą lotniczą do Poznania. - Wreszcie się doczekał. To wypełnienie jego ostatniej woli. Mam jego ostatni list, spisany przez jego żonę Jego ostatnią wolą - przemyconą do Polski tak, by UB nie dopadło listu - było to, by spocząć pod polskim niebem, w rodzinnym Poznaniu - mówił obecny na miejscu bratanek kapitana, Zygmunt Sporny.
Szef bazy David Manning dodał, że takie okazje to sposobność do przypomnienia o roli, jaką Polacy odegrali walcząc u boku Brytyjczyków podczas II Wojny Światowej. - Przecież historia pamięta, że podczas Bitwy o Anglię Polacy walczyli najbardziej zaciekle i strącili najwięcej samolotów wroga - podkreślał Manning.
W ostatniej drodze kapitanowi Spornemu towarzyszyli bliscy, żołnierze polskich sił powietrznych, a także władze Poznania i województwa wielkopolskiego. Prochy polskiego asa przestworzy złożono w Kwaterze Lotników.
Tomasz Sosnowski/IAR/szym/ada