Gdy strażacy i zespół pogotowia przyjechali na miejsce, poszkodowany jeszcze żył. Doszło jednak do zatrzymania krążenie i mimo reanimacji - około 60-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Prawdopodobnie na prywatnej posesji prowadził wycinkę. Przygniótł go konar. Miał obrażenia głowy. Obok leżało ścięte drzewo. Okoliczności wypadku bada policji. Nikt inny nie ucierpiał.