Tylko dwa podmioty chcą w Polsce prowadzić ośrodki adaptacyjne dla repatriantów z Kazachstanu i innych byłych republik sowieckich. Tylko dwa zgłosiły się do konkursu MSWiA na prowadzenie takich ośrodków przez najbliższe dwa lata. - Przyczyną mogą być niewygodne przepisy - powiedziała Radiu Poznań Aleksandra Ślusarek, Przewodnicząca Rady do Spraw Repatriacji przy Pełnomocniku Rządu ds. repatriacji i Ministrze MSWiA.
- Tylko te dwa ośrodki, czyli Wspólnota Polska 'Zamek' w Pułtusku i Środa Wielkopolska ubiegają się o prowadzenie takiego ośrodka. Powiem szczerze, że przygotowaliśmu uchwałę dla pełnomocnika rządu, poprzez którą chcemy zmienić przepisy. Chcemy, żeby ośrodki nie były tak liczebne. Bo prawdopodobnie problem jest w tym, że nie ma instytucji gotowych przyjąć 120-140 osób. W związku z tym chcemy to podzielić na mniejsze instytucje - dodała.
Konkursowy wymóg na prowadzenie ośrodka adaptacyjnego to miejsca dla minimum 120 osób. Jednocześnie.Aleksandra Ślusarska była w Środzie Wlkp., gdzie bardzo chwaliła działającą tam od pół roku placówkę adaptacyjną dla repatriantów z Kazachstanu. Według niej na powrót do Polski liczy jeszcze kilka tysięcy rodaków.
Dlaczego tylko Środa Wielkopolska zgłosiła się do pomocy? Czy powinniśmy bardziej pomóc repatriantom? Czy w takim wypadku - pomoc może być również dla nas korzystna?
Można dołączyć do dyskusji, dzwoniąc pod numer: 618 654 654. Zapraszamy od godziny 12.15.