To odpowiedź na apel tureckiego rządu o międzynarodowe wsparcie.
Dla obu strażaków ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Poznania będzie to pierwsza zagraniczna misja. Jeden jest przewodnikiem psa ratowniczego o imieniu Rico. To czarny labrador pracujący w gruzowisku przede wszystkim swoim nosem. Drugi poznański strażak będzie odpowiadał za logistykę i organizację misji. Polska grupa ratunkowa ma pracować przez 24 godziny na dobę, żeby zdążyć uratować jak najwięcej zakopanych pod gruzami osób.
Przed wyjazdem do Warszawy poznańskich funkcjonariuszy pożegnał komendant z miejskiej komendy. Strażacy jeszcze dziś mogą dotrzeć do Turcji.